Wyprostują Prostą i przetną Norblin

– Dobrze, że wyprostujemy Prostą. Po pierwsze dlatego, że „wąskie gardło” dawało się we znaki kierowcom. A po drugie fabryka zostanie jakby przywrócona mieszkańcom. Jest nawet pomysł, by jedna ze ścian budynku była szklana, aby przechodnie mogli zaglądać do środka – wyjaśnia w rozmowie z MM Warszawa Ewa Nekanda-Trepka, Stołeczny Konserwator Zabytków.

Pomysł na Norblin

Na dwóch hektarach dawnej fabryki spółka ArtNorblin chce stworzyć kompleks mieszkaniowo-usługowy, który ma być jednocześnie ogólnodostępną przestrzenią publiczną. Zachowanych zostanie 11 starych hal, a także ponad 30 unikatowych maszyn. Oczywiście, o ile projekt zostanie zrealizowany.

Inwestor planuje też wybudować nową ulicę, która ma połączyć Prostą i Łucką. Miałaby ona przebiegać przez teren fabryki. – Żaden budynek wpisany do rejestru zabytków nie zostanie wyburzony. Natomiast trzeba będzie rozebrać fragment jednej z hal, która nie figuruje w rejestrze – zapewnia Ewa Nekanda-Trepka.

Prosta sprawa

Jednak budowa uliczki będzie miała sens tylko wtedy, jeśli wcześniej drogowcy „wyprostują” Prostą. A sprawa ciągnie się już wiele lat i budzi niepokój miłośników Norblina.

– Nie ukrywam, że jest mi smutno. Bo poszerzanie Prostej oznacza w praktyce, że najstarsze hale zostaną skrócone nawet o kilka metrów. Może także negatywnie wpłynąć na znajdujące się w budynkach maszyny. Nie wiadomo też, co stanie się z podziemiami, w których przed wojną mieściły się strzelnice do testowania amunicji. To ogromna strata, ale nie ma innego wyjścia. Można tylko łezkę uronić – mówi MM-ce Krzysztof Wittels ze Stowarzyszenia Nasz Norblin.

"Wróżenie z fusów"

Na pytanie, jak Norblin będzie wyglądał za kilka lat, odpowiada: – To na razie wróżenie z fusów, bo inwestor przedstawił wizję, a nie konkretny projekt. Z drugiej strony wiem, że koncepcja ArtNorblin to rozwiązanie kompromisowe, zaakceptowane przez konserwatora zabytków. Bardzo bym chciał, aby ten pomysł był sensownie zrealizowany – podkreśla Wittels.

Na razie inwestor razem z prof. Stanisławem Januszewskim, specjalistą od dawnych urządzeń przemysłowych, przygotował ewidencję starych maszyn, mieszczących się w halach. ArtNorblin chce też podobno przygotować szlak edukacyjny.

Czytaj także:
Muzeum Przemysłu wyprowadza się z Norblina
Niewyraźna przyszłość "Norblina"
Mennica postawi kolejny wieżowiec na Woli