Za wodę i ścieki w Dębicy zapłacimy więcej

Głosowanie nad wysokością taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków miało się odbyć podczas piątkowej sesji. Przedstawiony projekt przewidywał wzrost obowiązujących opłat o 6,5 proc. Większość radnych, nie uzasadniając swojej decyzji, zdecydowała jednak o usunięciu tego punktu z porządku obrad.
Podwyżka przez unijną inwestycję
- W tej sytuacji podwyżka i tak wejdzie, bo przepisy prawa nie wymagają w tej kwestii stanowiska rady. Przygotowana przez nas taryfa jest taryfą kosztową. W naszym przypadku nie może być niższa, ustaliliśmy ją według ustawy o zaopatrzeniu w wodę i rozporządzenia w sprawie określania taryf – tłumaczył Jacek Gil, prezes Wodociągów Dębickich.
Wyjaśniał, że wzrost opłat to wynik przede wszystkim realizowanej właśnie potężnej, unijnej inwestycji skanalizowania i zwodociągowania południowej Dębicy. Wszyscy korzystający z usług WD muszą ponosić jej koszty, na które składają się m.in. budowa nowych przepompowni, ich utrzymanie i dostawy wody do gospodarstw usytuowanych w górzystych terenach. – Podwyżka taryfy jest tylko regulacją kosztową, bez zysku dla spółki – potwierdzał Mariusz Trojan, zastępca burmistrza.
Nie można szerzyć hipokryzji
– Radni, którzy zdecydowali o zdjęciu projektu uchwały o wyższych taryfach, są teraz odpowiedzialni za wyższe ceny wody – oburzała się radna Joanna Ożóg. – Nie można szerzyć hipokryzji – ostro zareagował na jej słowa Stefan Bieszczad, przewodniczący Rady Miejskiej. – Ta podwyżka to konsekwencja decyzji o realizowaniu inwestycji, na którą WD musiały wziąć kredyt.
– Kiedy głosowano nad budową wodociągów i kanalizacji w płd. Dębicy, wszyscy byli za. A teraz co, chcecie „rozłożyć" spółkę? – zabierał głos także radny Jerzy Gągała, który krytycznie odnosił się w ten sposób do uwag, że radni zamiast ściągać z obrad projekt o taryfach, mogli odrzucić podwyżkę.
Zamiast głosować, apelują
Niektórzy rajcy nie do końca wierzyli, że WD nie zarobią na wyższych opłatach. – Z tych podwyżek wody rosną pewnie tylko zarobki i nagrody w „Wodociągach" – sugerował radny Roman Roztoczyński. Z kolei Stanisław Leski, przewodniczący komisji budżetowej, złożył wniosek o przeanalizowanie płac we wszystkich miejskich spółkach i poszukanie ewentualnych oszczędności. – To w związku z podwyżkami wody – precyzował Leski.
Niemałe zdziwienie natomiast wzbudziły wnioski złożone pod koniec sesji przez Andrzeja Bala, przewodniczącego komisji sportu i Ryszarda Pękalę, szefa komisji oświaty. Obaj panowie wnioskowali, by utrzymać opłaty za wodę i ścieki na poziomie z roku 2010. – Mój osobisty sprzeciw budzi to, że radni na własne życzenie nie głosują nad taryfą kosztową, a później apelują – krytykował kolegów radny Jarosław Śliwa.
***Od 1 kwietnia br. do końca marca 2012 r. będziemy płacić za m sześcienny wody: gospodarstwa domowe, przemysł oraz pozostali odbiorcy (np. szkoły, szpitale, przedszkola) – 3,43 zł brutto (aktualnie 3,22 zł). Za odprowadzanie m sześciennego ścieków: gospodarstwa domowe – 4 zł brutto (aktualnie 3,76 zł), przemysł oraz pozostali odbiorcy – 4,20 zł brutto (aktualnie 3,95 zł).***Przeciwko zdjęciu z obrad projektu uchwały w sprawie zatwierdzenia taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków głosowali radni: Joanna Ożóg, Renata Barszcz, Józef Sieradzki, Kazimierz Sak, Mateusz Pasek, Mariusz Szewczyk oraz Jarosław Śliwa.