Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamek w Grudziądzu [odc. 7]

Redakcja
Odcinek 7 jest c.d. Rozdziału III. Praca X. Froelicha, Dzieje powiatu grudziądzkiego z 1868 r., jako źródło historyczne. W tym odcinku przedstawiony został Rów Hermana pod kątem dowodu historycznego, z kategorii geografii historycznej, że była to fosa średniowiecznego miasta.

Odcinek 7 jest c.d. Rozdziału III. Praca X. Froelicha, Dzieje powiatu grudziądzkiego z 1868 r., jako źródło historyczne. W tym odcinku przedstawiony został Rów Hermana pod kątem dowodu historycznego, z kategorii geografii historycznej, że była to fosa średniowiecznego miasta. Na przełomie XV/XVI w. na terenie Korony Polskiej było ok.890 ośrodków miejskich i nie każde z nich stać było na kosztowne mury miejskie.
 
s. 97.
Zezwolenie komtura Pokrzywna  z 1386 r. na przeprowadzenie rowu doprowadzającego wodę pitną z Węgrowa do Grudziądza wskazuje na istnienie więcej, aniżeli jednego organizmu miejskiego na tym terenie, co jest uchwytne  w innych źródłach pisanych i było już sygnalizowane w tym studium. W przypisie oznaczonym jedną gwiazdką X. Froelich napisał, że woda w Rowie Młyńskim ubywała i wymagała nowego dopływu, możliwe, że do picia się nie nadawała. Problem badawczy polega na tym, że rów pod miasto podprowadzono, ale do samego miasta nie doprowadzono. Podobnie jak wcześniejszy rów, doprowadzający wodę  z nieistniejącego już Jeziora Tuszewskiego. Te dwa rowy stykają się razem przy ul. Rapackiego i dalej idą w kierunku południowym a nie w kierunku zachodnim do murów miejskich. Pokazują to zdjęcia współczesne, (rys. 17-19). Nie łączyły się i obecnie nie łączą z Kanałem Trynka, dawną odnogą Osy. Świadczy o tym informacja o sporze między Zamkiem a szlachcicem Bagniewskim z lat 1639-1640[22]. Z informacji wynika, że starostwo wymusiło na mieszczanach uczestnictwo w tym sporze. Planowano nawet przekopać nowy odcinek kanału od Krowiego Mostu, czyli zapewne od obecnej ulicy Rapackiego do Kanału Trynki[23].Jest to najkrótszy odcinek do połączenia tych cieków wodnych. W wersji pracy z lat 2009-2010 przypuszczałem, że Krowi Most mógł przy ujściu  Rowu Hermana do Wisły, tam gdzie jest nadal most drogowy.
Rys. 17. Rów Hermana z 1386 r., widok w kierunku wschodnim. Fot. . M. Szajerka. 
Rys. 18. Rów z dawnego Jeziora Tuszewskiego. Fot.. M. Szajerka.
Rys. 19. Zetknięcie się rowów z XIII-XIV w. Fot. M.Szajerka.
 Bieg rowów pokazano czerwonymi strzałkami. Natomiast strzałka niebieska, przekreślona, pokazuje jak powinien biec Rów Hermana, by doprowadzić wodę do miasta w obrębie  murów, (rys.19). Ta sytuacja jest bardzo czytelna na planach miasta XVIII-XXI w., (rys. 20-21).
Rys. 20. Plan miasta z 2 poł. XVIII w. Kadr.
Rys. 21. Plan miasta z 1941 r. Kadr.
 
Dalszy bieg Rowu Hermana w kierunku południowym i zachodnim aż do ujścia w Wiśle, (rys.22-24).
Rys. 22.Odcinek od ul. Rapackiego do Centrum Kultury Teatr. Fot. M. Szajerka.
Rys.23.Odcinek od ul. Toruńskiej do ul. Portowej. Fot. M. Szajerka.
Rys.24. Fot. M. Szajerka. 2009 r.
 
Wspólny opis do rys. 22-24. Od lewej u góry odcinek przy ul. Rapackiego w kierunku południowym, po prawej odcinek przy ul Toruńskiej, w kierunku zachodnim, na dole ujście Rowu Hermana do Wisły. W historiografii XX w. nie rozpatrywano tego rowu pod kątem fosy miejskiej. Warto również zaznaczyć, że nie jest znany żaden dokument zezwalający na budowę murów miejskich. Dokument lokacyjny informuje o zastanych wałach, fosach, bramie istniejącego miasta.
[Uzupełnienie dodane 7.06.2013 r.]
Przy okazji zbliżającej się kolejnej tradycyjnej rocznicy nadania miastu Grudziądz prawa chełmińskiego, (nie piszę nadania praw miejskich, ponieważ te Grudziądz już posiadał, nastąpiła tylko zmiana obowiązującego prawa), warto napisać o pomyłce w odczycie dokumentów, dot. lokacji, ok. 150 lat temu. X. Froelich był pionierem badań dziejów Grudziądza i uratował jego archiwalia od zapomnienia. Po prawie 150 latach widać, że w tym ogromnym archiwum miejskim się pogubił. W odczycie dokumentów sprawie zasadniczej, czyli terenu lokacji doszło do zderzenia dosłownej informacji źródłowej z dziewiętnastowiecznym wyobrażeniem miasta średniowiecznego. Za swojego życia X. Froelich zastał kompletne mury obronne, zapewne bez Bramy Kwidzyńskiej i może Bocznej. Dla niego było to oczywiste, że w tym miejscu musiało być miasto od początku. Natomiast dokumenty lokacyjne z granicą na Osie podają co innego. Dokumenty lokacyjne są zgodne z topografią terenu, zaczynając od Bramy HV, mniej więcej naprzeciw wylotu ul. Groblowej. Na wcześniejszej s. 96 badacz ten podał dosłownie reces graniczny z 1366 i w przypisie z dwiema gwiazdkami napisał, że ten dokument jest dowodem na istnienie starego koryta rzeki, którym płynie Kanał Trynka.
Uważam, że w przypadku terenu lokacji Grudziądza wyobrażenie dziewiętnastowieczne góruje nad dosłownym zapisem w dokumentach urzędowych, wytworzonych w średniowieczu i czasach nowożytnych. Podobnie zresztą jest Zamkiem Wysokim. Wyobrażenie z XIX w. jest ważniejsze od dokładnego planu z poł. XVIII w.
3. Reces graniczny[ugoda] de1366  z Engelsburg [Pokrzywnem]
            W imię Boga. Amen. Wiedzieć mają wszyscy, którzy ten list widzą i czytają lub słyszą czytany, że brat Gebhard von  Ampleben komtur grudziądzki przyznaje publicznie w tym liście, że ja pierwszy komtur[1]*) Grudziądza i naszemu domowi rozkazano, aby niezgoda   i spory pomiędzy komturem z Pokrzywna i  mieszczanami z Grudencz [Grudziądza]   o granice, które oni miedzy sobą mają. Spór ten trwał tak długo, aż doszedł do naszego wielkiego mistrza brata Winricha von Knipprode, który rozkazał, abyśmy ten wymieniony spór wyrównali i wyprostowali a naszym mieszczanom wykazać granicę, której mają się trzymać. To uchwaliliśmy z wolą brata i domem w Grudziądzu, że granice ciągną się  przy moelgrabin [Rów Młyński], który płynie do Jeziora Tuszewo[2] ,**) ten wpadał do jeziora  i tam granice tworzył. Od granicy idąc do drugiej granicy, która jest niżej położona po tej stronie, rów biegnie obok Kygholcze. Ustanawiając, że rzeczka jest granicą pomiędzy domem Engelsburg od strony miasta Grudencz, od granicy wprost aż do starej granicy, która oznaczona jest Kygholcze. Stare granice niech pozostaną, tak jak w starym liście pisze, który miasto posiada.
            To co napisane, jest wieczne[3]***) i musi tak pozostać. Opieczętowany jest niniejszy list pieczęcią naszego domu. Świadkami są: brat Albrecht Czote – komtur domowy, brat Clebestatil – mistrz piwniczny, brat Spygil – kuchmistrz, pan Nyklaus – ksiądz, brat Johann von Weln, brat Nicolaus von Slynow, brat Johann Brankinnört, brat Heynrich von Grysheym  i brat Nyklaus –  mistrz starego młyna[4]†) oraz dużo innych  czcigodnych ludzi.
            Nadanie w roku 1366, (12 marca 1366).

[1]*)  Gebhard von  Ampleben nie był znany przed 1366 r., zanim został komturem Grudziądza.
[2]**) To miejsce jest ważne, aby udowodnić, ze wypływ Kanału Trynka od Górnego Młyna  starym korytem rzecznym jest. Kanał Trynka w r. 1366 jeszcze nie istniał.
[3]***) Wieczne. Dokładne kopie wszystkich dokumentów, mają dać swoja podstawę, znajdujący się materiał do badan językowych udostępnić.
[4]†) Stary lub Dolny Młyn miał specjalnego rycerskiego przełożonego.

[22] X. Froelich, s. 143. Nowe niebezpieczeństwo dla doprowadzenia wody powstało, gdy szlachcic Stanislaus Bagniewski z Klodken [Kłódki] w roku 1639 młyn tam na miejscu, gdzie obecnie jeszcze stoi nowo zbudowany wał, spływ wody i śluzy przez usypana tamę poprowadził, przez co tamę rozdarł i połaczenie Ossy z Jeziorem Tarpnieńskim przerwał, tak, że młynom zamkowym i miastu znowu zabrano wodę. Zamek wystosował skargę Bagniewskiemu i zmusił miasto do udziału w procesie, przy czym w roku 1640 wzrósł brak wody do tego stopnia, że zamierzano od Kühbrücke [Krowiego Mostu] nowe wodociągi stworzyć. W międzyczasie dostarczano dla koniecznej potrzeby wodę za pomocą osi i stworzono specjalna taksę dla furmanów, którzy słód do obcych młynów i wodę do warzenia piwa do miasta dowozili. Śmierć   Stanislaus a von Bagniewskiego zakończyła jeszcze w roku 1640 spór prawny, jednakże mieszkańcy miasta po bezskutecznym opieraniu się, teraz przy sporządzaniu tam po drugiej stronie Kłódki współdziałać. Aby przez to nie brać na siebie stałego ciężaru nalegali na to, aby zamek im poświadczył, że powyższa pomoc tylko jednorazowo była konieczna. [Przypis wstawiony dla potrzeb tego 7 odcinka, 7.06.13. M. Sz.], aczkolwiek strona 143 będzie omówiona.
[23] Cały plan z XVIII w., zob. Atlas Historyczny Miast Polskich.  Plan z 1941 r. ze zbiorów prywatnych.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto