Zawody w jedzeniu 4-kilogramowego burgera za nami. Chętnych do spróbowania było 500 osób! [ZDJĘCIA]

Tylko dla doświadczonych
Cztery kilogramy - tak wielkiej kanapce podołać mogli tylko najlepsi. Dla porównania - przeciętny burger nie waży nawet 300 gramów. To jednak nie odstraszyło potencjalnych śmiałków. Chętnych do zdobycia nagród i prestiżu związanego z wygraną było wielu. Tak wielu, że organizator przygotować musiał także fazę eliminacji, by z tłumu chętnych wyłowić jedynie najlepiej przygotowanych. Jedzenie tak wielkiego burgera to nie niedzielny obiad. Śmiałkowie, którzy zdecydowali się podjąć wyzwanie, robili to na własne ryzyko, świadomi możliwych konsekwencji wynikających, na przykład, z udławienia się. Na szczęście profesjonalna pomoc medyczna nie była potrzebna.

Zobacz również: Najlepsze burgery w Warszawie. Razem z czytelnikami wybraliśmy te miejscówki [RANKING]

4 kilogramy dzielące od sukcesu
Eliminacje konkursowe trwały od godziny 9:00. Najlepsi zawodnicy zmierzyli się w finale, w którym czekał na nich święty Graal wszystkich konkursów jedzeniowych, czyli 4-kilogramowy burger, przy którym klasyczna mięsna kanapka wygląda jak licha miniaturka jedzenia. Budzący respekt gigant miał w sobie wszystko, co dobry burger zawierać powinien. Nie zabrakło pikli, sera, a nawet sałaty. Jednak posmakować mogli go tylko ci, którym udało się dotrwać do finału, na końcu którego poznaliśmy zwycięzców. Finaliści wygrali bony o wartości odpowiednio 200, 75 i 50 złotych za pierwsze, drugie i trzecie miejsce. Najlepsza okazała się drużyna "Pokonać anoreksję" w składzie Paweł Zawada, Sławomir Grzelak, Radosław Leśniak, Łukasz Kos. Ich czas to 14 minut i 53 sekundy, zdobywcy drugiego miejsca jedli burgera przez 15 minut i 41 sekund, a zaszczytne trzecie miejsce przypadło drużynie, która uporała się z burgerem w 16 minut i 13 sekund.