– Jest już zgoda na to, żeby komenda stołeczna mogła opublikować tego typu zdjęcia na swojej stronie – ujawnia portalowi MM Warszawa prokurator Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Czeka ona teraz na zdjęcia kibiców Legii, którzy zdaniem policji mogli brać udział w zamieszkach z początku maja.
Policja dostanie zgodę na publikację tylko takich zdjęć, które spełniają odpowiednie warunki. – Chodzi przede wszystkim o kwestie techniczne, m.in. jakość danego zdjęcia – wyjaśnia prokurator Bednarek. To oznacza, że prokurator będzie podejmował decyzję o publikacji w przypadku każdego zdjęcia.
Policja czeka na zielone światło
Maciej Karczyński, rzecznik Komendy Stołecznej Policji powiedział portalowi MM Warszawa, że do prokuratury w Bydgoszczy wysłane zostały już wnioski o zgodę na publikację kilkudziesięciu zdjęć kibiców Legii. Niewykluczone, że jeszcze w tym tygodniu bydgoska prokuratura da zielone światło na ich publikację na stronie KSP.
Zobacz: Zdjęcia pseudokibiców w Internecie. Najpierw Poznań, teraz Warszawa?
Warszawska policja byłaby drugą w kraju, która zdecydowałaby się na publikację zdjęć kibiców. We wtorek zrobiła to komenda w Poznaniu. Na jej stronie pojawiły się zdjęcia 51 kibiców Lecha Poznań. Policja opublikowała je w nadziei, że znajdą się osoby, które rozpoznają uczestników zamieszek w Bydgoszczy.
Bitwa na oczach UEFA
Do skandalicznych scen doszło na początku maja stadionie w Bydgoszczy po rozegraniu meczu finałowego Pucharu Polski. Najpierw na boisko wbiegli ubrani na biało kibice Legii, którzy cieszyli się razem z zawodnikami ze zwycięstwa. Niestety szybko okazało się, że na wspólnym świętowaniu wygranej się nie skończy.
Zobacz: Pseudokibice Legii i Lecha zdemolowali stadion w Bydgoszczy (wideo)
Kibice Legii chcieli podbiec w stronę ubranych na niebiesko sympatyków Lecha. Gdy jednak służby porządkowe uporały się z jedną grupą kibiców, awanturować zaczęła się druga. Zamaskowani kibole wyrywali krzesełka, niszczyli kraty i ogrodzenia. Do akcji wkroczyli policjanci, którzy oddali ostrzegawcze strzały z broni gładkolufowej, aby schłodzić gorące głowy pseudokibiców przyjechała także armatka wodna. Na szczęście nie trzeba było jej używać.
Wszystko to widzieli przedstawiciele PZPN i UEFA. Obecny był minister sportu.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?