Obecna wiceburmistrz dzielnicy Ursynów**Jolanta Dąbek kandydowała w tegorocznych wyborach samorządowych do rady dzielnicy Ursus. Na ulotce wykorzystywanej podczas kampanii wyborczej wraz kandydatką pojawia się również Hanną Gronkiewicz-Waltz. W tle kilkuosobowa gruba młodzieży szkolnej z Gimnazjum 131 w Ursusie**.
"Nie wyraziłem zgody na publikację wizerunku mojej córki"
Tymczasem do naszej redakcji zgłosił się rodzic jednego z dzieci, które pojawiły się na ulotce. – Moja córka była niepełnoletnia, a ja nie wyraziłem zgody na publikację jej wizerunku – nie kryje oburzenia pan Jan (imię zmienione). Dodaje, że czuje się zbulwersowany, bo zdjęcie zostało wykorzystane do celów politycznych.
– Ta pani [kandydatka – przyp. red.] zachowała się bardzo nieprofesjonalnie. Od urzędnika państwowego na tym stanowisku wymaga się powagi – nie kryje irytacji. Inny rodzic, który jest nauczycielem w Gimnazjum 131 i jego dziecko znalazło sie na zdjęciu, też nie ukrywa oburzenia: – Byłem totalnie zaskoczony, zwłaszcza, że daleko mi do jej poglądów politycznych.
"Myślałam o wycofaniu tej ulotki"
Co na to pani wiceburmistrz? Zadzwoniliśmy do Jolanty Dąbek. Stwierdziła, że wykorzystała zdjęcie, bo miała odpowiednią opinię od prawników z urzędu. Ich zdaniem można było tak zrobić, bo to zdjęcie publiczne.
Przyznaje jednak, że myślała nad wycofaniem zdjęcia z ulotki. Ostatecznie nie zrobiła tego, bo termin wyborów był bliski. Dodała, że nie mogła też zdobyć zgody na wykorzystanie wizerunku dzieci, bo ich nie znała.
Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawnicy z serwisu www.e-prawnik.pl, których poprosiliśmy o opinię w tej sprawie jednoznacznie stwierdzili, że zdjęcie wykorzystane na ulotce nie można nazwać publicznym: – „Charakter zdjęcia pozwala na uzasadnione przypuszczenie, że jest to zdjęcie pozowane, a zatem nie można uznać dzieci znajdujących się za osobami publicznymi za tło, czy też fragment większej całości. Powoływanie się przy tym na ochronę interesu społecznego (prowadzona kampania wyborcza) nie uzasadniałoby naruszenia dobra osobistego i nie uchylało bezprawności tego czynu” – piszą w swojej opinii – czytaj pełną treść »
"Czekam na publiczne przeprosiny"
Pan Jan oczekuje przeprosin od wiceburmistrz Ursynowa. Jolanta Dąbek odpowiada, że może to zrobić. Zaprasza nawet rodziców do siebie, chce się spotkać z nimi osobiście.
– To mnie nie satysfakcjonuje – odpowiada pan Jan. – Powinna się przyznać publicznie, że popełniła gafę. Niech przeprosi w lokalnej gazecie. Skoro gafa była publiczna, to i przeprosiny też powinny być takie – ucina zdenerwowany.
A jaka jest Twoja opinia na ten temat? Czekamy na Wasze komentarze pod artykułem i maile: [email protected].
Wybory samorządowe 2010 w Warszawie - serwis specjalny »
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?