Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmienili dostawcę prądu. Miało być taniej, a są dodatkowe opłaty

redakcja
redakcja
Pierwsze skargi zaczęły docierać do rzecznika konsumentów pod koniec ubiegłego roku. Teraz, gdy odbiorcy energii elektrycznej otrzymują faktury, przekonali się co podpisali i jaki jest ich zysk.

Porażeni uprzejmością i ceną Ofiarami przedstawicieli różnej maści akwizytorów są najczęściej starsi ludzie. Miłym uśmiechem, albo przerażającą wizją podwyżek, które niebawem wejdą w życie, potrafią przekonać swoich rozmówców do podpisania nawet niekorzystnych dla siebie umów.- Była u mnie pani z Energetycznego Centrum z Radomia - mówi pani Jadwiga, nie chce jednak podać swego nazwiska. Wstydzi się - W bardzo nachalny, choć uprzejmy sposób, przekonywała mnie, że po zmianie dostawcy prądu będą same korzyści, a teraz dostaje wyższe faktury za prąd niż poprzednio. Obawiam, czy na życie mi wystarczy, bo mam tylko osiemset złotych emerytury.Na trzeźwo zrobili mnie w koniaTemat znany jest rzecznikowi konsumentów we Włocławku. W ostatnich tygodniach do biura przy ul. 3 Maja codziennie zgłasza się po kilka osób w tej sprawie. Są to głównie starsi ludzie.- Skarżą się na przedstawicieli Centrum Energetycznego, że z podpisania umowy wynikną same korzyści - mówi Krystyna Watkowska, Miejski Rzecznik Konsumentów. - Składają podpisy nie czytając umów. Jednocześnie wyrażają zgodę na dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne. Umowy są bardzo skomplikowane. Przeciętny człowiek ma problemy, żeby się w nich połapać. Gdy umowa zaczyna działać i otrzymują pierwsze rachunki, dopiero wtedy przychodzą, bo okazuje się, że nie jest taniej.Każdy konsument po podpisaniu umowy poza lokalem przedsiębiorstwa, a więc np. we własnym mieszkaniu, ma 10 dni na odstąpienie od niej. - Rezygnację trzeba wysłać listem poleconym, żeby mieć dowód nadania - radzi pani rzecznik.Tak zrobił Czesław Budzyński. - Jestem starszym, doświadczonym przez życie człowiekiem, a mimo to, na trzeźwo zostałem zrobiony w konia. Dałem się naciągnąć akwizytorowi. Dopiero później, gdy razem z córką przeanalizowaliśmy umowę, okazało się, że nic na tym nie zyskam, a dodatkowo będę musiał opłacać składkę za specjalny pakiet leczniczy. Na szczęście zmieściłem się z wypowiedzeniem w dziesięciu dniach od podpisania umowy. Teraz czekam na odpowiedź.Widzę wielu zrozpaczonych ludziDla osób, które zawarły umowę w ubiegłym roku jest szansa na jej rozwiązanie bez dodatkowych kar. Jest w nich zapis mówiący, że jeżeli konsument nie zgadza się z nowym cennikiem, a te zostały zmienione, może odstąpić od umowy w terminie 14 dni od momentu powiadomienia. - Jednej z klientek napisałam pismo, w którym powołuję się na ten zapis - dodaje pani rzecznik. - Czekamy teraz na konsekwencje. Jeżeli jednak ktoś chciałby zerwać umowę z innych przyczyn, zagrożony jest karą w wysokości od 500 do 1500 zł.Pochopne podpisywanie wszelkich dokumentów zawsze niesie pewne ryzyko. - Ceńcie swój podpis, który jest ważniejszy od słów - apeluje pani rzecznik. - Nie wierzcie we wszystko, do czego przekonują was inni. Zbyt wielu zrozpaczonych ludzi widzę u siebie w biurze.Jak zapewniono nas w infolinii EC, innych kontaktów z tą firmą próżno szukać, klienci indywidualni mają zawsze najniższą cenę na rynku. Obowiązkowo trzeba jednak podpisać pakiet ubezpieczenia zdrowotnego, którego cena sięga od 19 do 84 zł na miesiąc. Umowy podpisywane są na okres od 2 do 5 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto