Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zoria - Legia 0:1. Polscy dziennikarze ranni podczas zamieszek

Tomasz Dębek AIP
Zoria - Legia 0:1. Polscy dziennikarze ranni podczas zamieszek
Zoria - Legia 0:1. Polscy dziennikarze ranni podczas zamieszek Szymon Starnawski
W pierwszym meczu IV rundy Ligi Europy Legia Warszawa wygrała w czwartek na stadionie w Kijowie z Zorią Ługańsk 1:0. Jest to ostatnia przeszkoda wicemistrzów Polski na drodze do fazy grupowej Ligi Europy. Mecz przejdzie do historii m.in. dlatego, że w czasie burd pseudokibiców zaatakowani zostali polscy dziennikarze. Są ranni.

Zoria - Legia 0:1. Polscy dziennikarze ranni podczas zamieszek


Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]


Michał Kucharczyk dał Legii wygraną w meczu IV rundy eliminacji Ligi Europy z Zorią Ługańsk. W niedzielę drużyna Henninga Berga powróci do ligowej rzeczywistości meczem z Koroną Kielce.

Wyjazdowy mecz Legii z Zorią Ługańsk ze względów bezpieczeństwa odbył się w Kijowie. Stolica Ukrainy to nie Donbas, gdzie trwają walki z prorosyjskimi separatystami, jednak Polacy mogli się tam poczuć jak w strefie działań wojennych. Tak gorąco przywitali ich kibice Dynama Kijów (wspierani przez fanów zaprzyjaźnionych drużyn z całego kraju), którzy w czwartek polowali na ludzi ubranych w białe koszulki. Ucierpieli też dziennikarze i przypadkowi przechodnie. „To co się dzieje na ulicach centrum Kijowa to jest niewyobrażalny skandal. Kibice Legii i ogólnie Polacy są obiektem zorganizowanej napaści” – relacjonował na Twitterze szef komunikacji Legii Seweryn Dmowski. Według ukraińskiej milicji do starć na ulicach dochodziło z inicjatywy Polaków. Lokalne media informują, że do starć doszło między innymi na Placu Niepodległości, znanym jako Majdan. Ranni zostali też polscy dziennikarze i fotoreporterzy.

Źródło: RUPTLY/x-news

Do bojowych nastrojów dostosowali się też piłkarze, bo od pierwszego gwizdka na boisku było mnóstwo walki. Po pierwszym kwadransie można było odnieść wrażenie, że to Zoria była rozstawiona w losowaniu, a Legia jest słabszą drużyną. Czwarty klub poprzedniego sezonu ligi ukraińskiej imponował przygotowaniem fizycznym i walecznością. Legioniści przetrwali jednak nawałnicę i z każdą minutą nabierali coraz większej pewności siebie. Zdecydowanie przejęli inicjatywę w ostatnich minutach pierwszej połowy, kiedy cztery razy blisko strzelenia gola był Nemanja Nikolić. Węgierski snajper nie zdołał jednak pokonać Mykyty Szewczenki (w ostatnim przypadku piłkę zmierzającą do siatki wybił obrońca). Wcześniej najlepszym zawodnikiem Legii był jednak Dusan Kuciak, który kilka razy w nieprawdopodobny sposób bronił strzały Zorii.

– Muszę pochwalić obronę, a zwłaszcza Duszana Kuciaka, który imponował świetnymi interwencjami – cieszył się po meczu Berg. Czołową postacią defensywy był powracający po kontuzji Michał Pazdan. Jeśli w każdym meczu będzie grał jak z Zorią, wkrótce przed jego nazwiskiem będzie trzeba wpisywać tytuł profesora. Na podobne wyróżnienie pracuje też Michał Kucharczyk, który na początku drugiej połowy najlepiej odnalazł się w polu karnym po rzucie rożnym i dał Legii prowadzenie.

Od zdobycia bramki drużyna Berga kontrolowała przebieg spotkania. Gospodarze stwarzali zagrożenie dla bramki Kuciaka jedynie przy stałych fragmentach, Legia kilka razy była o krok od prowadzenia. Szczególnie w 81. minucie, kiedy najpierw Szewczenkę uratował słupek (po strzale ręką jednego z obrońców), a chwilę później Guilherme uderzył w poprzeczkę.

Wynik nie uległ już jednak zmianie, a legioniści mogli cieszyć się ze skromnej, choć wartościowej zaliczki przed rewanżem. – To dla nas dobry wynik. W piłce wszystko jest jednak możliwe. Jesteśmy dopiero w połowie drogi do awansu. Nie cieszymy się zbyt wcześnie – studzi nastroje trener Berg.

Źródło: Legia.com/x-news

Zoria Ługańsk – Legia Warszawa 1:0 (0:0)
Bramki: Kucharczyk 48Sędziował: Tasos Sidiropoulos (Grecja) Widzów: 8000; Żółte kartki: Siwakow, Hordijenko, Czajkowskyj, Ljubenović - Jodłowiec, Guilherme

Zoria: Szewczenko – Opanasenko, Czeczer, Siwakow, Hordijenko – Czajkowskyj (46. Ljubenović), Kameniuka, Małynowskyj, Karawajew (71. Lipartia), Petriak (46. Chomczenowskyj) – Budkiwskyj

Legia: Kuciak – Bereszyński, Rzeźniczak, Pazdan, Brzyski – Guilherme, Furman, Jodłowiec, Kucharczyk – Prijović (75. Duda), Nikolić (88. Saganowski)

Czytaj też: Ivan Trickovski w Legii. Został już zgłoszony do rozgrywek Ligi Europy i Ekstraklasy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto