Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zrzutka na utrzymanie 7 apartamentów w centrum Warszawy. Czy w Polsce panuje mieszkaniowa patologia?

Martyna Konieczek
Martyna Konieczek
pixabay / zdjęcie ilustracyjne
Na stronie zrzutka.pl pojawiła się zbiórka pod hasłem ''Ratunek dla Apartamentów w Sercu Warszawy''. Założył ją przedsiębiorca Maciej Chojecki, który prosi internautów o wpłaty na ratowanie swojego biznesu, czyli utrzymanie siedmiu apartamentów w centrum stolicy. Biznesmen skarży się, że przez pandemię nie może zarabiać na wynajmie mieszkań, które generują miesięcznie 30 tysięcy złotych kosztów. Szczegóły poniżej.

Biznesmen prosi o ''Ratunek Apartamentów w Sercu Warszawy''

Przedsiębiorca Maciej Chojecki, który zarabia na wynajmie mieszkań w centrum stolicy, założył na stronie zrzutka.pl zbiórkę ''Ratunek Apartamentów w Sercu Warszawy''. Biznesmen prosi w niej o wpłatę 25 tysięcy złotych na ratowanie swojego biznesu z nieruchomościami, ponieważ z powodu pandemii ''został bez środków do życia oraz bez możliwości zarobku''.

- Jestem młodym przedsiębiorcą. W lutym 2019 założyłem swoją firmę, bazującą na świadczeniu usług noclegowych. Wszystko szło całkiem dobrze, aby z dnia na dzień się rozsypać - pisze Maciej Chojecki na stronie zrzutki.

Wyjaśnia, że rozpoczął od 8 apartamentów na wynajem, a w ciągu roku udało mu się zwiększyć ich liczbę do 17. Z powodu pandemii ''został zmuszony zrezygnować'' jednak z większości lokali i pozostał z 7 mieszkaniami, których miesięczne koszty utrzymania wynoszą około 30 tys. zł.

Wszystkie te 7 mieszkań generują miesięcznie koszta w wysokości około 30 000 zł, a ja za jednym (lub drugim) rozporządzeniem rady ministrów i lockdownem zostałem zmuszony do niemalże całkowitego zawieszenia działalności. Niestety rachunki, czynsze i podatki pozostały do opłacenia, pomimo że firma przestała generować dochód - pisze Chojecki.

I dodaje: Drugiego lockdownu nie przeżyję. Potrzebuję waszej pomocy.

zbiórka
Screen strony zrzutka.pl zrobiony 30 grudnia o godz. 10

Zebrane pieniądze mają pomóc przedsiębiorcy ''przetrwać najcięższy okres oraz otworzyć furtkę do uratowania firmy''. Wpłata 200 złotych będzie ''swego rodzaju voucherem'', który umożliwi wpłacającemu odebranie noclegu w jednym z apartamentów po zakończeniu epidemii.

''Patologia polskiego rynku mieszkaniowego''

Zbiórka wywołała krytykę ze strony internautów oraz m.in. Katarzyny Babis, ilustratorki i autorki komiksów czy Jana Śpiewaka.

Niesamowite, że memem na żebractwo stało się u nas zbieranie na ''horom curke'', tymczasem taki koleżka co wywalił kasę w siedemnaście apartamentów do wynajmowania na airb’n’b błaga teraz o jałmużnę na utrzymanie swojego szemranego biznesu. Jak to było z tym ryzykiem podejmowanym przez przedsiębiorców? - napisała Babis na Facebooku.

Patologia polskiego rynku mieszkaniowego w 2 obrazkach. 11-metrowy ''mikroaparamtent'' za 130 koła i typ, który ma 7 mieszkań w AiRBN i zbiera kasę na zrzutce. Polska to mem dla bogatych - ocenił Śpiewak.

Biznesmeni zyskują, ''zwykli'' najemcy mieszkań tracą?

Krytyka bierze się ze świadomości, jak mocno na ceny tradycyjnego najmu mieszkań (tzw. najem długoterminowy) wpływa tego typu działalność, gdy przedsiębiorca wynajmuje wiele mieszkań i potem tworzy w nich miejsca noclegowe dla turystów (tzw. najem krótkoterminowy).

Jak wynika z danych zebranych przez HRE Investments, najem krótkoterminowy podnosi ceny mieszkań: przez pięć lat krakowskie nieruchomości zdrożały wg danych NBP o 41%, w Trójmieście ceny podskoczyły o ponad połowę przy 1,5-proc. udziale mieszkań wynajmowanych na krótki termin, a Poznaniu i Wrocławiu wzrost cen wynosił 32-35%. W Warszawie natomiast średnia cena metra lokalu w ciągu 5 lat wzrosła o 41%. Nie znaczy to, że cały wzrost cen z ostatnich lat wynika z rozwoju rynku wynajmu krótkoterminowego. Dostępne dane sugerują jedynie, że wzrost popularności takiej formy noclegów miał swój wkład w to jak zmieniały się ceny wynajmu mieszkań w największych miastach.

badanie
Obliczenia oparte są o dane na temat liczby ofert wynajmu krótkoterminowego czy zmian cen nieruchomości wg. stanu na 1 kwartał 2020 roku

Jak jednak koronawirus zmienił rynek najmu krótkoterminowego? Według Bartosza Turka, głównego analityka HRE Investments, wprowadzenie przez rząd ograniczeń doprowadziło do chwilowego załamania na tym rynku, który bardzo szybko zaczął się odbudowywać.

Dane Airdna sugerują przy tym, że od początku epidemii z rynku wynajmu krótkoterminowego zniknęło około 10% lokali z badanych miast. W liczbach bezwzględnych są to około 2 tysiące mieszkań, a więc relatywnie niewiele - tłumaczy Turek.

Oferty Airbnb w Warszawie - 57 proc. mieszkań zarządzanych przez gospodarzy, którzy mają 4 lub więcej apartamentów

Z kolei z raportu ''Airbnb w Warszawie. Charakterystyka rynku i wyzwania dla miasta'' z 2019 roku wynika, że liczba ofert w stolicy dostępnych przez Airbnb stale rośnie, a aż 57 proc. mieszkań jest zarządzanych przez tzw. sprofesjonalizowanych gospodarzy, którzy mają w ofercie 4 lub więcej lokali. Jest to dochodowy biznes - połowa mieszkań wynajmowanych przez gospodarzy profesjonalnych osiąga bowiem w ciągu roku wyższy przychód niż mogłyby poprzez roczny wynajem tradycyjny.

badanie
Badanie zostało przeprowadzone między marcem a czerwcem 2019 roku na zlecenie Biura Rozwoju Gospodarczego Miasta Stołecznego Warszawy

Z raportu również wynika, że w dzielnicach, w których gęstość Airbnb jest wyższa, wyższa jest także cena nowych mieszkań. Istnieje więc pewne powiązanie między oboma rynkami.

Turystyczny wynajem krótkoterminowy - wyrok TSUE wprowadzi rewolucję?

We wrześniu br. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że krajowe regulacje nakładające na wynajmujących krótkoterminowo wymóg uzyskania odpowiedniego zezwolenia, są zgodne z prawem Unii. Oznacza to, że każdy kraj UE może dowolnie regulować rynek wynajmu krótkoterminowego, czyli także ograniczyć liczbę usługodawców. Ma to ratować podupadanie rynku najmu długoterminowego.

Wyrok TSUE podtrzymał zatem w mocy ograniczenia nałożone przez władze Francji, a konkretniej Paryża. Jeśli właściciele mieszkań w tym mieście wynajmują swoje lokale turystom bez pozwolenia, zostają nałożone na nich kary pieniężne w wysokości kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy euro.

W Polsce jeszcze nie wprowadzono żadnych regulacji.

Zobaczcie też:

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto