ZTM brakuje rąk do pracy. SKM to nie grozi i nie będzie obcinać kursów. "Reagujemy na to co dzieje się na rynku"

Od poniedziałku 30 maja zostały wprowadzone zmiany w rozkładach na 15 liniach. Autobusy według nich pojadą rzadziej, także w szczycie. – Rozkład taki będzie obowiązywał do wakacji. Następnie, jak co roku, zostanie wprowadzony rozkład na okres letni, wakacyjny – mówi Tomasz Kunert. Pamiętajmy, że w wakacje częstotliwość połączeń często jest także zmniejszana ze względu na wyjazdy i przerwę szkolną. To może być kolejny cios w częstotliwość połączeń. Pytanie ile z nich wróci po wakacjach.

Wszystko z uwagi na brak rąk do pracy. - Operatorzy obsługujący linie autobusowe Warszawskiego Transportu Publicznego zgłaszają nam od pewnego czasu braki w obsadzie kursów spowodowane sytuacją na rynku pracy. W poszczególnych dniach liczba nieobsadzonych kursów była różna - tłumaczy Kunert.

Wręcz przeciwnie warszawski przewoźnik kolejowy rozwija swój zespół. Już niedługo nawet pierwsza kobieta zostanie maszynistką. – Długo na to czekaliśmy. Metro ma już swoją maszynistkę, Koleje Mazowieckie także, ale i my się doczekamy. Niedługo pierwsza kobieta zostanie maszynistką w SKM - mówi nam Zuzanna Szopowska-Konop, rzeczniczka prasowa SKM.

SKM stara się, poszukując pracowników, oferować szereg benefitów. Takich jak prywatna opieka medyczną czy karty sportowe. Jak podkreśla prezes Alan Beroud obecnie w SKM jest raczej napływ pracowników niż odpływ. Przewoźnik stara się także mieć indywidualne podejście do pracowników, umożliwiać im rozwój osobisty, stawia na zainteresowania i sport. Jako pracodawca chcą wspierać pasje pracowników, tworzyć tzw. SKM team. Wzajemne wspieranie się np. na zawodach sportowych, organizowanie się i stawiają na bezpośredniość w relacjach.

– Mamy dobrą fluktuację, chcemy stworzyć wizerunek atrakcyjnego pracodawcy i to się nam udaje. Przede wszystkim reagujemy na to co dzieje się na rynku pracy. To wynagrodzenie, ale też benefity, przyjazny pracodawca, który wspiera swoich pracowników. Zespół i atmosfera są niezwykle ważne - tłumaczy nam prezes SKM, Alan Beroud.

Jak dodaje dzięki szybkiej reakcji, a także odpowiedniemu planowaniu SKM nie grożą braki kadrowe. Już wcześniej przewoźnik zauważył, że wśród kolejarzy pojawiła się pewna luka pokoleniowa, którą trzeba będzie “zasypać”. Dlatego systematycznie przeprowadzał rekrutacje i szkolenia. Kadry są zabezpieczone. Oczywiście przewoźnik także odczuwa kwestie związane z drożeniem energii elektrycznej, ale dzięki wcześniej zawartym umowom na rok 2023 te ceny będą znacznie niższe niż podpisywane teraz.

Jednocześnie prezes Beroud dodawał, że na cenę biletów przewoźnik nie ma wpływu. Decyzje podejmą warszawscy radni. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że rosnące ceny prądu już niedługo będą stanowić około 15-20% budżetu rocznego SKM. Na oficjalną informację co z cenami cen biletów na komunikację miejską w Warszawie wciąż czekamy.