500 zł za nielegalny handel uliczny

Rada Warszawy przyjęła uchwałę zmieniającą zasady opłat za handel uliczny w mieście. Zmiany zaproponował klub Platformy Obywatelskiej. Nowe przepisy zaczną obowiązywać od 1 czerwca 2009.

Inkasenci pobierający opłaty nie będą już mierzyć, ile metrów kwadratowych zajmuje dane stoisko na ulicy. – To rozwiązanie się nie sprawdziło, bo często było tak, że podczas mierzenia handlarz chował część elementów stoiska, tak by zajmować mniejszą powierzchnię – wyjaśnia radna Zofia Trębicka (PO). Potem, podczas kontroli okazywało się, że stanowisko zajmuje nie jeden, a np. trzy metry kwadratowe.

Warszawa została podzielona na dwie strefy. Pierwsza to Śródmieście, Wola, Ochota i Mokotów, gdzie opłata za jedno stanowisko wyniesie 8 zł (za sprzedaż kwiatów - 16 zł). W pozostałych dzielnicach handlarzy będzie obowiązywała stawka 6 zł.

Nowością jest m.in. wprowadzenie wysokiej opłaty za handel w miejscach nielegalnych. Obecnie handlarz przyłapany ze straganem np. na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej płaci od 30 do 60 zł kary. Miasto uznało jednak, że nie opłaca się egzekwować tak niskich sum. Dlatego od 1 czerwca 2009 za handel w miejscach nielegalnych trzeba będzie zapłacić od 150 do 500 zł, w zależności od rodzaju sprzedawanego towaru i dzielnicy.

Kolejną nowością jest zwolnienie z opłat osób handlujących wyrobami artystycznymi czy rękodzielniczymi. – Zwolnienie z opłat będzie obowiązywało tylko na Mariensztacie oraz Starym i Nowym Mieście. Chodzi o usankcjonowanie istniejącego już stanu rzeczy – wyjaśnia Zofia Trębicka. Zwolnione z opłat mają być także osoby handlujące przy okazji imprez charytatywnych, kulturalnych i festynów.

W 2008 r. do kasy miasta wpłynęło nieco ponad 9 mln zł z opłat targowych. Miasto przewiduje, że po wprowadzeniu zmian od 1 czerwca, do budżetu Warszawy wpłynie w tym roku około 12 mln zł z opłat od osób handlujących.

Zobacz również:
Marsz kupców z KDT na Ratusz [MoDO]
Wojna o KDT: opinie klientów
Koniec ery blaszaków na placu Defilad?