Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojna o KDT: opinie klientów

Karolina Eljaszak
Karolina Eljaszak
Handlarze z centrum mieli opuścić Kupieckie Domy Towarowe do końca 2008 roku. Mija drugi miesiąc, a sklepy wciąż są otwarte. Co na to klienci?

Konsumenci, jak zwykle, są niezdecydowani. Uważają, że miejsce, które zajmują Kupieckie Domy Towarowe jest idealne na galerię handlową, ale blaszaki szpecą centrum stolicy i są zdecydowanie za brzydkie. Najlepiej byłoby, gdyby w ich miejscu powstał park pełen zieleni, a handlarzy z KDT miasto przeniosłoby do budynku w bliskim sąsiedztwie centrum. Klientom po prostu żal tak wielu sprzedawców, których rodziny utrzymują się właśnie z tych sklepików. Jednak klienci, z którymi rozmawialiśmy dziś przy KDT szczerze przyznają, że sprawą placu Defilad się nie interesują i niewiele w tym temacie wiedzą.

Blaszaki straszaki w centrum stolicy
Ważnym elementem dla warszawiaków jest estetyka terenu otaczającego Pałac Kultury i Nauki. Blaszaki KDT i MarcPolu jeszcze bardziej obniżają walory estetyczne tego miejsca.
- Nie jest to ładny obiekt, psuje całą zabudowę okolicy - mówi MM-ce Krystyna Sztur, która na zakupy w niedzielne popołudnie wybrała się z wnuczką i synową. - Ale z drugiej strony, co zrobić z tymi ludźmi. Jeśli jest wyjście, że handlarzy nie wyrzuci się na bruk tylko znajdzie jakieś odpowiednie miejsce to koniecznie trzeba pomyśleć o usunięciu tego blaszaka.

- Miejsce na centrum handlowe jest idealne, bardzo trafiona lokalizacja - ocenia Martyna z okolic Rawy Mazowieckiej, która wybrała się dziś na zakupy do Warszawy. - Ale hale prezentują się, mówiąc szczerze, bardzo kiepsko.

Park zamiast blaszaków
- Rada Miasta niesprawiedliwie odnosi się do kupców z KDT, chce tylu ludzi pozbawić pracy. Nikomu te hale nie przeszkadzają, a Rada Miasta mogłaby się zastanowić, jak rozwiązać problem pokojowo - twierdzi studentka Marta Jasińska.

Odmiennego zdania jest chłopak Marty, Paweł Biały. - Ten plac powinien być miejscem reprezentatywnym. Jednak handlarzom z KDT należy się w zamian inny obiekt w pobliżu centrum. Tutaj powinny być tereny zielone, przecież to wizytówka naszego miasta.

Andrzeja, chłopaka Martyny, rażą blaszane hale. - Tu powinien być park - twierdzi. - Centrum Warszawy wygladałoby dużo przyjemniej.

Handlarze podbijają ceny towarów?
Czy towary i usługi, jakie oferują handlarze z Kupieckich Domów Towarowych, odpowiadają gustom warszawiaków i przyjezdnych?
- Tu wciąż jest mnóstwo ludzi - zauważa pan Marek ze Śródmieścia. - Oferta jest szeroka i stała się alternatywą dla eleganckich restauracji oraz markowych butików. Ludzie tu kupują, bo na rynki i giełdy, gdzie zazwyczaj sprzedaje się takie towary, jest z centrum za daleko.

- Przed chwilą stamtąd wyszliśmy, niestety nie udało nam się znaleźć nic ciekawego - mówią Martyna i Andrzej. - Towaru jest dużo, pewnie każdy znajdzie coś dla siebie, ale ceny nie są atrakcyjne, raczej wygórowane. Właściciele muszą zarobić na wynajem lokali i pewnie dlatego podbijają ceny - dodają.

Hale Kupieckich Domów Towarowych oraz MarcPolu, decyzją Rady Miasta Warszawy, mają zostać rozebrane. Właściciel marketu MarcPol już się wyprowadza, handlarze z KDT deklarują, że dobrowaolnie nie oddadzą swojego miejsca pracy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto