Nie ma mocnych na kupców z KDT?

- W hali nadal prowadzona jest działalność gospodarcza, a więc nie została ona przygotowana do odbioru – skomentował krótko sytuację przedstawiciel miasta po spotkaniu z zarządem KDT. Komisja sporządziła na miejscu specjalny protokół, który prawdopodobnie będzie załącznikiem do pozwu sądowego, jaki miasto ma złożyć jeszcze w tym tygodniu.

- Nie chcemy przedłużać w nieskończoność bytu tej hali - podkreślał z kolei prezes spółki KDT Dariusz Połeć. - Zależy nam na budowie nowoczesnego domu towarowego na rogu ulic Marszałkowskiej i Złotej, a więc obok miejsca gdzie w przyszłości ma powstać Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

Kupcy domagają się jednak przedłużenia dotychczasowej umowy dzierżawy do 31 grudnia 2009 r. - Teren, na którym się w tej chwili znajdujemy, nie jest miastu do niczego potrzebny. Muzeum Sztuki Nowoczesnej jest w tej chwili jedynie koncepcją, nawet nie ma jeszcze zrobionego planu. – tłumaczył Połeć. - Zrobienie planu z pewnością potrwa. Przez ten czas moglibyśmy tutaj swobodnie handlować. Miasto będzie zarabiać, a my będziemy realizować plany nowego domu towarowego.

Zarząd KDT złożył dziś na ręce komisji propozycję zawarcia ugody z miastem. W dokumencie czytamy m.in.: ”(…) Proponujemy Pani Prezydent powrót do rozmów w celu wypracowania wspólnego porozumienia i kontynuowania pozytywnej współpracy. Przedłużenie obowiązywania umowy dzierżawy do dnia 31 grudnia 2009 i przystąpienie m.st. Warszawy do realizacji obiektu lokalizacji stałej pozwoliłoby na zawarcie porozumienia w zakresie wzajemnie zgłoszonych roszczeń.”

Niezależnie od propozycji ugody kupcy zbierają podpisy pod apelem do Prezydent Warszawy i władz samorządowych, w którym mieszkańcy Warszawy opowiedzą się przeciwko „usunięciu decyzjami administracyjnymi lub wręcz siłą kilku tysięcy kupieckich miejsc pracy” i poprą projekt budowy domu towarowego na placu Defilad.

Informacje o rzekomej zgodzie niektórych kupców na przeniesienie lokalizacji w okolice Służewca Połeć stanowczo zdementował. - Nasi udziałowcy stanowią jedność. Żaden z kupców do tej pory nie wypowiedział umowy – podkreślił prezes.

- Jutro jest dla nas normalny dzień pracy. Musimy zarabiać na życie – dodał.

Kupcy z KDT czekają na oświadczenie zarządu spółki
Makieta nowego domu towarowego KDT

Zobacz również:
Koniec ery blaszaków na placu Defilad?
Nie zamknięto Kupieckich Domów Towarowych