Będzie mało zadowolonych

Od 1 lipca właścicielem wszystkich śmieci produkowanych przez mieszkańców będzie miasto. Urzędnicy zapewniają o pełnej gotowości do zmierzenia się z nowym systemem śmieciowym.- Nie ma takiej możliwości, że śmieci gdzieś nie zostaną odebrane - zapewnia Andrzej Korzeb, zastępca prezydenta Stargardu. - Mieszkaniec będzie chroniony przed odpadem komunalnym. Od 1 lipca staje się on własnością miasta.Odpady domowe, remontowe, plastik, metal, szkło, odpady wielkogabarytowe i zielone, a także pojemniki i worki - o to wszystko mieszkańcy martwić się nie muszą. Mają jednak inny powód do troski. Zmienione opłaty, w związku z przyjętą dla całego kraju ustawą śmieciową, wejdą w życie 1 lipca. Stargardzianie od poniedziałku zapłacą 50 groszy za śmieci posegregowane. 10 groszy więcej będzie kosztować wywóz odpadów zmieszanych. Selektywną zbiórkę odpadów zadeklarowało 60 procent stargardzian. Pozostali segregować nie chcą, bo jak tłumaczą, ustalona stawka mało zachęca do tego wysiłku.- Zapłacę za śmieci kilkanaście złotych drożej - ubolewa pan Piotr, mieszkaniec domku jednorodzinnego przy ulicy Przybosia. - Do tej pory za wywóz śmieci płaciłem miesięcznie nieco ponad 42 zł za dwie osoby. Od 1 lipca, w związku z tym, że mieszkam w ponad stumetrowym domu, będę płacić 55 zł. To dużo. Zdecydowałem się segregować śmieci. Ale tylko na próbę. Jeśli będzie z tym za duże zamieszanie, to zrezygnuję.W Stargardzie wybrano wariant płacenia za śmieci uzależniony od metrażu mieszkania. Im mieszkanie większe, tym opłaty za śmieci wyższe.- Stargardzkie stawki za śmieci należą do jednych z najniższych w kraju - komentuje Waldemar Kolasiński, dyrektor Zarządu Usług Komunalnych w Stargardzie, spółki odpowiedzialnej za wprowadzenie systemu śmieciowego.Stargardzianie skrupulatnie liczą wydatki, które poniesą po 1 lipca.- Stracę na tych zmianach - mówi pan Tadeusz, właściciel mieszkania o pow. 79,5 m.kw. w bloku przy ulicy Żeromskiego, którym zarządza Spółdzielnia Mieszkaniowa w Stargardzie. - Obliczyłem, że za śmieci będę płacił 39 złotych miesięcznie. A do tej pory za trzy osoby płaciłem jedynie 23 zł. Nie jestem zadowolony z tej podwyżki.Pan Romuald, który jest członkiem wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Kazimierza Wielkiego, też straci.- Teraz w naszej wspólnocie mamy ustaloną stawkę 7,50 zł od osoby - mówi stargardzianin. - Miesięcznie za śmieci za dwie osoby płacę więc 15 złotych. Ale od lipca czeka mnie spora podwyżka. Mnożąc metraż mojego mieszkania przez ustaloną przez radnych stawkę, czyli 50 groszy za metr kwadratowy, wyjdzie opłata 24 zł miesięcznie.Będą i tacy, którzy na zmianach zasad płacenia za śmieci zyskają. To rodziny, które mają nieduże mieszkania i składają się z kilku osób. Bo wcześniej stawka była mnożona przez osobę. Od 1 lipca zaś liczy się powierzchnia.- Do tej pory płaciłam za odbiór śmieci 6,92 zł miesięcznie od osoby - mówi lokatorka bloku czynszowego na osiedlu Lotnisko, którym zarządza Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. - Co miesiąc płaciłam prawie 30 złotych za cztery osoby. A od 1 lipca zapłacę nieco ponad 26 zł.Aby nieco ulżyć tym, którzy zajmują duże mieszkania czy domy oraz osobom samotnym lub prowadzącym gospodarstwa dwuosobowe, w Stargardzie wprowadzono system ulg. W blokach opłata za śmieci będzie naliczana maksymalnie do 100 m.kw. powierzchni. Osoby samotne zapłacą maksymalnie za 40 m.kw., a gospodarstwa dwuosobowe za 80 m.kw.- Niestety, nie łapię się na żadną ulgę - ubolewa pani Krystyna, mieszkanka Starego Miasta. - Mieszkam samotnie, a moje mieszkanie ma prawie 38 metrów kwadratowych. Za śmieci płaciłam tylko 5,35 zł miesięcznie. Po 1 lipca opłata wzrośnie do 18,93 zł. Właśnie dostałam pismo ze spółdzielni o zmianie opłat.Właściciele domków jednorodzinnych zapłacą maksymalnie za 150 m.kw. powierzchni mieszkalnej, nawet jeżeli ich dom jest większy. Jeśli w domu mieszka jedna osoba, zapłaci ona stawkę za 60 m.kw. Jeśli dwie, stawka zostanie naliczona maksymalnie za 120 m.kw.