Bogusław Nowak: - Chcemy busa, by normalnie żyć

Po wypadku na żużlu w 1988 r. Nowak porusza się na wózku. Teraz, razem z Towarzystwem Walki z Kalectwem oraz innymi inwalidami, apeluje do miasta pomoc. - Sami nie damy rady wdrożyć systemu komunikacji - mówi ,,GL''. „System" brzmi kosztownie, ale w sumie chodzi o zakup busa do przewozu ludzi na wózkach (bądź z inną wadą narządów ruchu). - Takie auto byłoby na telefon. Moglibyśmy je wezwać na konkretną godzinę, a ono zawiozłoby nas na miejsce rehabilitacji, do lekarza czy na koncert, a potem odwiozło - wyjaśnia Nowak.Nie, nie za darmo. Osoba wzywająca płaciłaby ustaloną przez miasto kwotę. - W Zielonej Górze jest to 6 zł. Stawka jak najbardziej do przyjęcia - uważa Nowak.Pomysł poparło 26 stowarzyszeń niepełnosprawnych, a także 4 tys. gorzowian - także w pełni sprawnych. Podpisy zbierano w centrum. - W autobusach widuję osoby na wózkach. Mają kłopoty z wjazdem, nawet jeśli autobus jest niskopodłogowy. Wozy nie mogą podjechać blisko do krawężnika - mówi Andrzej Marcinek z centrum. Joanna Krześlak też widzi potrzebę zakupu busa. Opowiada o wożeniu przez mamy niepełnosprawnych dzieci na dużych wózkach np. do placówki przy ul. Walczaka. - Wyposażony bus byłby dla takich osób ułatwieniem - ocenia. W tramwajach inwalidów nikt nie widuje. Bo są stare, ze schodami i wysoką podłogą. O samodzielnym wjeździe do środka na wózku nie ma mowy. Miasto dopiero planuje zakup nowych wagonów, z niską podłogą, ewentualnie zakup używanych, które będą odpowiednio przerobione...Co z wnioskiem niepełnosprawnych? Poparły go wczoraj wszystkie kluby radnych. - Jest sensowny, argumenty są oczywiste, propozycja wpisuje się w strategię polityki społecznej, którą miasto samo przyjęło. Jest w niej mowa o wykluczeniu komunikacyjnym i potrzebie walki z tym problemem - mówi radny Paweł Leszczyński. Nowak złożył ten projekt jako tzw. wniosek obywatelski do budżetu na 2013 r. - Zgodnie z procedurą trafi do właściwego wydziału, potem do skarbnika i prezydenta - informuje rzeczniczka magistratu Anna Zaleska. Kiedy dowiemy się, co dalej? Najpewniej w grudniu, gdy prezydent Tadeusz Jędrzejczak przedstawi projekt budżetu na 2013 r.W Gorzowie jest niemal 20 tys. niepełnosprawnych. - Ilu widać na co dzień w mieście? Garstkę. Bo wielu nie ma jak uczestniczyć w życiu miasta. Ten system komunikacji umożliwiłby im wyjście z domu - mówi były żużlowiec.