Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Byłem dzieckiem... byłem i starszym [część 5]

Redakcja
Hardy
Byłem dzieckiem... Kolonie, część 5 - "Ponieśliśmy prawie całkowitą klęskę. A obok stali nasi wychowawcy i uśmiechali się z przekąsem. Sadyści..."

Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cześć 4]A teraz... Tak pięknie do tej pory pochowane przed wychowawcami świece w naszych kuferkach... wszystkie były na wierzchu. Tragedia, rozpacz. Wszystko stracone... nici z tak pięknie zapowiadającej się ostatniej nocy na kolonii. Tyle zachodu, tyle planowania, tyle pracy i poświęconego czasu... i wszystko na próżno. Ponieśliśmy prawie całkowitą klęskę. A obok stali nasi wychowawcy i uśmiechali się z przekąsem. Sadyści... prawdziwi sadyści; naigrawali się wyraźnie z naszej klęski. No i oczywiście sam główny sadysta - nasz kierownik, uśmiechnięty od ucha do ucha.
Myśleliśmy, że nic gorszego już nas dzisiaj nie spotka. Ale nie oszczędzono nam tego dnia niczego. Chcieli pognębić nas dokumentnie. Kierownik podszedł i zaczął wyciągać ze stosu jedną po drugiej torbę czy walizkę, właściciel-delikwent musiał podejść i wyrecytować ile świec dymnych miał schowanych. Jeżeli tylko podana ilość nie zgadzała się z zapisaną na kartce którą trzymał w dłoni, kierownik "od ręki" przydzielał pracę porządkową "do natychmiastowego wykonania". Wielu, oj wielu z nas tego dnia nie miało wolnego popołudnia...
W sromocie i poniżeniu zjedliśmy wieczorem kolację. Nie skłamię, niektórzy z nas przełykali łzy, łzy całkowitej jak mniemali, klęski. "Ale niech dziatwa nie traci nadziei..."
Kierownik i wychowawcy triumfowali. Ich akcja prewencyjna przyniosła oszałamiający sukces - "zielona noc" minęła prawie w całkowitym spokoju. Przecież wysmarowanie pastą do zębów klamek od drzwi pokojów i co poniektórych nieboraków, to była tylko nędzna namiastka tego co mieliśmy w planie przeprowadzić w ramach operacji "Noc Zet". Wyglądało na to że odnieśli nad nami druzgocące zwycięstwo.
Na szczęście tylko wyglądało. Na szczęście "ten się śmieje kto śmieje się ostatni". Przegraliśmy bitwę. Zdarza się. "Fortuna wojenna też na pstrym koniu jeżdzi". Ale to była tylko jedna przegrana bitwa. Jak już wspomniałem: "ponieśliśmy prawie całkowitą klęskę". Prawie...
 
Wszelkie prawa zastrzeżone.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto