MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ciekawe podopolskie rozwiązanie rowerowe

Sławek Szota
Sławek Szota
Przed tym przejazdem rowerowym rowerzysta musi się zatrzymać. Nikt jednak nie każe mu schodzić z roweru!
Przed tym przejazdem rowerowym rowerzysta musi się zatrzymać. Nikt jednak nie każe mu schodzić z roweru!
Tym razem "podopolskie" nie oznacza "znajdujące się pod Opolem", tylko nieco dalej, na granicy opolskiego województwa, konkretnie w czeskim Krnovie. Tak się śmiesznie składa, że północna granica miasta Krnov jest jednocześnie południową granicą województwa opolskiego i Rzeczpospolitej.

Czeski przykład pokazuje jak mało stracić, by dużo zyskać. Mamy tu przejazd dla rowerów zaopatrzony w znak "ustąp pierwszeństwa". Rowerzyści mogą tu przejeżdżać, ale muszą przepuścić nadjeżdżające samochody.Przejazd znajduje się jak zwykle obok przejścia dla pieszych, a na przejściu , jak w całej Europie piesi mają pierwszeństwo.
Po naszym przejeździe dla rowerów można więc śmiało przejeżdżać:
a) po upewnieniu się, że droga jest pusta, lubb) jeżeli przez jezdnię przechodzą piesi - wtedy wykorzystujemy ich jako "żywe tarcze".
Spora część Krnovian pokonuje ten przejazd "hulajnogą", to znaczy staje przed jezdnią, upewnia się, że mogą wjechać na przejazd, i jedzie na przód odpychając się nogą od podłoża.
Co ciekawe, gdy taki "hulajnogujący" rowerzysta zbliża się do azylu znajdującego się na środku jezdni, zwykle nadjeżdżający kierowca miga mu światłami, lub macha ręką, co oznacza "Widzę Cię, jedź śmiało!" . Ot, kultura!
Kierowcy są przy tym bardziej wyluzowani, mają bowiem prawnie zagwarantowane, że rowerzysta nie wjedzie im z dużą prędkością pod koła.
W ten sposób Czesi bez konieczności budowy sygnalizacji świetlnej rozwiązali dwie, wydawałoby się sprzeczne, potrzeby - pogodzenie dużego ruchu rowerowego z koniecznością przepuszczenia przez miasto sporego tranzytu samochodowego. Na budowę obwodnicy i usunięcie ruchu z miasta Krnov nie ma raczej co liczyć- otoczony jest górami i taka inwestycja byłaby bardzo kosztowna. Nawet pociąg z Krnova do Jesenika jedzie... przez teren Polski, bo tylko tu ma wystarczająco płaski teren!
Gdyby któryś z rowerzystów stwierdził jednak, że zbyt długo czeka przed przejazdem/przejściem to wystarczy, że zejdzie z roweru, staje się wtedy pieszym i zyskuje pierwszeństwo. W Polsce też to działa, zwłaszcza gdy zaczyna się wkraczać na przejście wpychając rower przed sobą.
Piszę o tym wszystkim nie bez powodu. Gdyby przyjąć takie czeskie rozwiązanie (oraz czeskie standardy wzajemnego społecznego poszanowania i zrozumienia) to śmiało moglibyśmy mieć przejazdy rowerowe (albo półrowerowe, hulajnogowe) w różnych "trudnych miejscach" np: na obecnie budowanych azylach, przy zbiegu ulic Plebiscytowej/Drzymały oraz Fabrycznej/Rodziewiczówny.
Wymóg, aby rowerzyści schodzili z rowerów zanim przekroczą ulicę jest co najmniej nieżyciowy. Podobnie jak nielogiczne jest rowerowe oczekiwanie, by na każdym przejeździe rowerzysta miał pierwszeństwo. Trudno jest oczekiwać, by wyjeżdżający z małej, podrzędnej dróżki mieli pierwszeństwo przed nadjeżdżającymi drogą główną, trudno też z powodu roweru zatrzymywać pociągi!
Krnov nie ma co liczyć na usunięcie ruchu z miasta z powodów terenowych, a my z powodów finansowych. Póki co, jak rzekł poeta, "przedstawienie musi trwać" - ludzie muszą dojeżdżać do pracy, surowce do zakładów, a  towary do sklepów. Pamiętajmy, że nawet nasze rowery przeważnie do sklepów przyjeżdżają TIR-ami!
Będąc pieszym i rowerzystą wiem, że korona mi z głowy nie spadnie, gdy chwilę poczekam, aż sznur pojazdów przejedzie. Będąc kierowcą wiem, że nie umrę jeśli przepuszczę pieszych i rowerzystów ;) A tak w ogóle, to przydałoby się nam więcej wzajemnego uśmiechu na co dzień, i życie byłoby zupełnie niezłe! 

od 7 lat
Wideo

Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto