Śmieją się, z faktu , iż pierwszeństwo do otrzymania mieszkania socjalnego mają ludzie z kamienic zagrożonych katastrofą budowlaną
"Wstęp wzbroniony. Budynek grozi katastrofą budowlaną". Taka tablica wisi na wejściem do oficyny budynku przy ulicy Kasztelańskiej 32. Dziewięć osób codziennie wchodzi tędy i wychodzi.
- Jak budzę się i nie widzę nieba nad sobą, to znaczy, że jeszcze żyję - śmieje się Piotr Zieliński. Dodaje, że do wszystkiego można się przyzwyczaić. Wyznaje, że jak człowiek ryzykuje codziennie przez siedem lat, to nie myśli już o strachu.
Siedem lat minęło
Bo właśnie siedem lat temu inspektor nadzoru budowlanego uznał, iż oficyna może w każdej chwili runąć. Nakazał miastu znaleźć mieszkania socjalne dla dwóch rodzin, które mieszkały w lewej części oficyny. Budynek został podparty belami. Zielińscy i Woźniakowie zostali. Inspektor uznał, że mieszkają w tej bezpieczniejszej części, poprawej stronie korytarza.
Codziennie mijają tabliczkę ostrzegającą ich przed wejściem. - Jak coś nam się stanie, to powiedzą: po co pani tam wchodziła, przecież napisali, że wszystko może się zawalić - mówi Teresa Zielińska. A przechodzić tędy musi. Przez okno przecież nie wejdzie.
Ich goście zwykle zatrzymują się przed wejściem i nieufnie patrzą na popękany budynek. -Nawet policjanci i strażnicy miejscy wejść nie chcieli, bo się bali. A my tu mieszkać musimy - mówi pan Piotr.
Robią co muszą
Monika Dąbrowska z inowrocławskiego ratusza tłumaczy, że miasto wykonało wszystkie polecenia inspektora nadzoru budowlanego. Wykwaterowało tych,których wykwaterować musiało. A Zielińscy i Woźniakowie jedynie sąsiadują z budowlą zagrożoną katastrofą budowlaną budowlą, więc żadne mieszkania zastępcze im się nie należą.
Zielińscy i Woźniakowie może i doczekaliby się bezpieczniejszej klatki schodowej. Ale, jak tłumaczy Monika Dąbrowska, kamienica ma prywatnego właściciela, który nie interesuje się budynkiem. PGKiM jest zarządcą przymusowym.
Wykonał już nawet projekt rozbiórki oficyny.
- Bez zgody właściciela nie może jej jednak rozebrać i wybudować klatki schodowej dla lokatorów. Samowolą budowlaną byłoby wykonywanie przez miasto rozbiórek czy przebudowań, jakichkolwiek robót nie na swoich obiektach. Właściciele mogliby domagać się od miasta roszczeń odszkodowawczych -tłumaczy Monika Dąbrowska.
Apeluję do miasta, by jak najszybciej przejęło tę kamienicę. Nie chciałbym pisać o kolejnej katastrofie budowlanej w Inowrocławiu. Tutaj mieszkają ludzie!!!
(Dariusz Nawrocki)
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?