Działkowcy nielegalnie wycinają drzewa

ŚRODOWISKO Jeszcze kilka dni temu rósł tam duży świerk. Właścicielowi grozi 30 tys. złotych karyDziałkowcy posadzili. I wycięli nielegalnie! Gdy kilkadziesiąt lat temu powstawał Pracowniczy Ogród Działkowy "Wiosenka" teren był zaniedbany. Działkowcy sadzili malutkie, ozdobne roślinki. Pewnie wtedy nie zastanawiali się, że po wielu latach wyrosną na duże i czasem uciążliwe drzewa, a dla wybudowanych domków ich korzenie mogą stanowić zagrożenie.Na pierwszej ze wskazanych przez Czytelnika działek widać dwa ścięte do połowy świerki. Na następnej właściciel skrócił w podobny sposób pięć, co najmniej kilkunastoletnich drzew. Na kolejnej - przy drodze, z dala od domku - widać karpę o prawie półmetrowej średnicy. Niedawno rósł tu dorodny świerk.Na kilka wskazanych działek, tylko w jednym przypadku właściciel zwrócił się do zarządu POD o niezbędne dokumenty i mapkę, z którą następnie udał się do urzędu o stosowne pozwolenie.- Jako zarząd niewiele możemy zrobić, gdy działkowiec dokonuje nielegalnej wycinki - podkreśla Marek Niemczyk, wiceprezes POD "Wiosenka". - Działkowcy wiedzą, że jest to nielegalne. Napisaliśmy już wezwania do osób, które tego dokonały. Będziemy z nimi rozmawiać. Zrobimy wszystko, by takie przypadki się nie powtarzały. Nie jesteśmy jednak w stanie upilnować wszystkich. Nie taka jest nasza rola. Na zgłoszenia jednak reagujemy.W Wydziale Ochrony Środowiska i Rolnictwa UM we Włocławku dowiedzieliśmy się, że każde drzewo, nie owocowe, które ma więcej niż dziesięć lat jest chronione. - Jeśli właściciel chce je wyciąć, to wcześniej musi uzyskać od nas zezwolenie - mówi Jadwiga Woźniak inspektor wydziału. - W uzasadnionych przypadkach wydajemy taką zgodę.Jak wyliczyła pani inspektor, za wycięcie świerku o średnicy 40 cm, opłata sięgnie 10 tys. zł. Natomiast kara administracyjna za nielegalne usunięcie takiego drzewa będzie trzy razy wyższa.