Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak budowano filharmonię? Za drogo i z błędami!

Redakcja
Budowa filharmonii kosztowała aż 133 mln zł i robi wrażenie. Jednak zdaniem radnych nie musieliśmy wydawać aż tyle.
Budowa filharmonii kosztowała aż 133 mln zł i robi wrażenie. Jednak zdaniem radnych nie musieliśmy wydawać aż tyle. gazelka
Znamy raport komisji rewizyjnej na temat budowy filharmonii: braki w nadzorze, przeszacowane koszty, dziwne tłumaczenia urzędników... - Nie wierzę, że to stało się przypadkiem - mówi radny Marek Surmacz.

Surmacz przewodniczy tej komisji i już jeden raport w sprawie Centrum Edukacji Artystycznej napisał. Taki, że nie udało się go przegłosować, bo - jak stwierdził potem - był za ostry. Tym razem za ośmiostronicowym dokumentem zagłosowano jednogłośnie. Za byli wszyscy członkowie komisji: Surmacz (PiS), Jerzy Wierchowicz (Nadzieja dla Gorzowa), Marcin Kurczyna (Sojusz Lewicy Demokratycznej) oraz Jerzy Synowiec i Stefan Sejwa (PO).Wczoraj opinia radnych wreszcie ujrzała światło dzienne. Procedury i postępowanie urzędu w sprawie największej w dziejach inwestycji, wartej 133 mln zł, zatrważają. W 100 proc. wielomiesięczne ustalenia radnych (zlecenie rada dała im 16 marca br.) potwierdzają treść naszych tekstów, które w ,,GL'' zamieszczaliśmy od listopada 2010 r.* Pierwsze błędy urzędnicy popełnili jeszcze przed budową gmachu sali koncertowej: kosztorys inwestorski, który na ich zlecenie przygotowano, był przeszacowany o niemal 19 mln zł. Zawierał wycenę urządzeń i instalacji, których w filharmonii po prostu nie ma. ,,Nikt z ówczesnych pracowników wydziału inwestycji nie zauważył błędu'' - czytamy w raporcie. Ta budowa mogła być tańsza o 19 mln zł. Ale wykonawca, gdy zorientował się w błędzie (że budowa sceny i urządzeń będzie kosztowała nie 22 mln zł, ale 3 mln zł), postanowił zrobić... trzy razy droższy garaż niż planowano. Formalnie ogólna suma dalej się zgadzała. I miasto na to poszło.* Grzechem był byle jaki nadzór. Korespondencja pomiędzy wykonawcą a miastem była prowadzona niedbale, brakuje niektórych pism. Nie wiadomo do dziś, kto, jak i na czyje polecenie lub za czyją zgodą podmienił materiały budowlane z droższych na tańsze (miasto walczy o zwrot 5 mln zł). Pewnie można by to wyjaśnić z samymi urzędnikami, ale... - Ich niepamięć jest zaskakująca - komentuje Surmacz. Poza tym nie wszyscy raczyli rozmawiać z radnymi z komisji rewizyjnej. Nie udało się namówić do rozmowy dwóch kluczowych osób: pracownika wydziału inwestycji podpisującego dokumenty, które ,,wyparowały'' (wynikały z nich planowane podmiany materiałów), oraz mężczyzny, który na polecenie zewnętrznej firmy, tzw. inżyniera kontraktu, pilnował na budowie interesów miasta. Dla Surmacza jest jasne, że ich niechęć do spotkania z radnymi oznacza, że ,,coś jest na rzeczy''. - Nie wierzę bowiem, że te wszystkie przeoczenia były przypadkowe - tłumaczy.Ale to akurat badają już zawodowi śledczy, a nie radni. Wiemy, że Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie już przesłuchała wielu świadków w sprawie budowy Centrum Edukacji Artystycznej. Nic na razie z tego nie wynika, żadna osoba nie ma zarzutów. Ciągle też nie ma śladu po 5 mln zł, które magistrat chce dostać od wykonawcy w ramach rekompensaty za podmianę materiałów budowlanych na dużo tańsze. Sprawą zajmuje się rozjemca.Co na to wszystko prezydent Tadeusz Jędrzejczak? Przed komisją powiedział to, co ,,GL'' mówił już wcześniej: jego udział w sprawie ograniczył się do powołania komisji przetargowej przed laty. Nie wpływał na losy inwestycji, nie współdecydował. - Cały proces budowy nadzorowali i prowadzili urzędnicy - tłumaczył.Raport jeszcze dziś ma trafić do prezydium Rady Miasta. - Będę zabiegał o to, żeby poszerzono porządek obrad i wpisano głosowanie nad raportem do planu sesji - powiedział nam wczoraj Surmacz. Sesja dziś o 12.00. Każdy może na nią przyjść.Samo głosowanie nad raportem niewiele oznacza. Ma wymiar czysto symboliczny: sprawy nie ma już gdzie kierować, bo zajmuje się nią prokuratura, CBA i ABW.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto