Jak wygląda Sala Kongresowa w Warszawie? Tak jest w środku po 9 latach od zamknięcia

W niedzielę, 13 lipca 2014 roku, na scenę wyszła Katie Melua. Brytyjsko-gruzińska wokalistka była wtedy na topie. Jej album był na pierwszym miejscu listy sprzedaży w Polsce. Koncert w Sali Kongresowej był godnym pożegnaniem wysłużonego obiektu. Nikt jednak nie spodziewał się, że po niemal dekadzie nikt w "Kongresówce" nie zagra.

Pechowy remont, który dokładnie opisujemy w tym artykule trwa już dziesiąty rok. Widać światełko w tunelu, ale o tym poniżej. Sala Kongresowa przez lata była zamknięta dla wszystkich. Nam udało się zajrzeć do środka.

Obecnie w środku nie ma foteli, które zerwano w 2014 roku. Dwa lata później, gdy pierwszy wykonawca zszedł z placu budowy, na chwilę wyłączono nawet prąd. Przedstawiciele PKiN uspokajają jednak, że od tego czasu obiekt był nadzorowany. Przestój prac nie wpłynął znacząco na pogorszenie się stanu budynku. Obecnie Sala Kongresowa jest podłączona do prądu.

W reprezentacyjnych holach działo się najmniej. Widać tylko wyrwy w posadzce, w miejscu, gdzie kładziono nowe instalacje. Znacznie więcej dzieje się w głównej Sali Kongresowej. Została niemal w całości wybebeszona. Na widowni zerwano fotele i skuto część podłogi. "Wypatroszono" też scenę oraz elementy dachu. Widoczne są belki podtrzymujące sufit. Dawniej były tam zdobienia oraz oświetlenie sceny.

Zniknęły deski sceny oraz wszystkie elementy wyposażenia technicznego (oświetlenie sceniczne, nagłośnienie itp.). Niektóre elementy przykryto folią, choć po jej stanie widać, że stało się to już kilka lat temu.

Remont Sali Kongresowej ma zacząć się jeszcze w tym roku. Będzie kosztował 393 miliony złotych. Zakres prac jest ogromny. Dotyczy sześciu kondygnacji (z czego dwie to techniczne, a jedna jest pod ziemią). Wyremontowana zostanie nie tylko sala główna, ale także dwie duże sale konferencyjne i aż dwanaście mniejszych saloników. Poza tym na -1 ponownie działać będzie klub z zapleczem gastronomicznym. Sala Kongresowa po remoncie będzie mogła pomieścić 2,6 tys. osób.