Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaka będzie ta Aglomeracja Zielona Góra?

goral2011
goral2011
Rozwój miasta położonego na wzniesieniach i jego połączenie z niżej położonymi gminami będzie dodatkową ciekawostką Aglomeracji Zielonogórskiej
Rozwój miasta położonego na wzniesieniach i jego połączenie z niżej położonymi gminami będzie dodatkową ciekawostką Aglomeracji Zielonogórskiej
Aglomeracja Zielona Góra? Jak najbardziej tak! Ale bez nowych miejsc pracy będzie to tylko kolejny urzędniczy organizm, który na pewno nie ułatwi i tak już bardzo trudnego życia zawodowego i rodzinnego młodych mieszkańców jeszcze tutaj mających swoje miejsce zameldowania.

Od szlachetnych idei do trudnej rzeczywistościIdea zbudowania aglomeracji zielonogórskiej jest dumna i piękna lecz jej powodzenie oraz prawdziwa wartość wymaga chłodnej analizy i rzeczowej dyskusji z wszystkimi mieszkańcami regionu o przyczynach długoletniego braku godziwych miejsc pracy dla młodych ludzi nie chcących być tylko bezmyślnymi, tanimi trybikami do realizacji celów dla lokalnych urzędników i pseudobiznesowych podmiotów czerpiących korzyści z takiego stanu rzeczy. Aby Aglomeracja Zielona Góra miała swoją wartość nie tylko na urzędowym papierze, należy w trybie przyspieszonym zmierzyć się z różnymi poważnymi antyrozwojowymi zagrożeniami i problemami.
Ubogi rynek pracy nie bierze się znikądZielona Góra i jej pobliski region nie posiada żadnej Doliny Krzemowej (mają ją Berlin, Poznań, Wrocław), a wszelkie dotychczasowe działania lokalnych władz na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat były na tyle nieskuteczne i mało efektywne (w czyim interesie i ilu urzędników współodpowiedzialnych za taki opłakany rynek pracy nadal piastuje swoje lub wyższe stanowiska?), że oprócz urzędniczych biurek i marketolandii (czy to, że w Zielonej Górze jest normalnie dostępna praca dla ludzi z wyższym wykształceniem w markecie za 5 zł netto za godzinę czyni to niewątpliwie urocze miasto na tyle atrakcyjnym miejscem dla młodych ludzi do życia?) niewiele zostało. Strefa w Spalonym Lesie gości u siebie market, urząd celny, firmy które były w innej części miasta i pobliskiego regionu. Uczciwie należy poczytać za plus rozwój jednej firmy, która zwiększyła zatrudnienie plus kilka drobiazgów. Ale to tylko kropla w morzu potrzeb a strefa w Spalonym Lesie do dnia dzisiejszego ma puste tereny!
Miejski komunikacyjny dołekZielona Góra chcąc być aglomeracją nie tylko z nazwy musi odpowiedzieć sobie na pytanie jakie naprawdę ma zadanie do spełnienia Miejski Zakład Komunikacji, którego oferta jest praktycznie żadna w okresie wczesnoporannych i późnowieczornych godzin, a dojazd do i z pracy w godzinach nocnych to czysta utopia pomimo trzech linii nocnych na papierze. Funkcjonowanie MZK w dzień, częstotliwość i wybór tras też daleko odbiegają od choćby minimum aglomeracyjnych standardów. Tutaj nawet zwolennik utworzenia aglomeracji zielonogórskiej z racjonalnego punktu widzenia na miejscu mieszkańców Krępy, Zawady, Janów, Stożnego, Starego Kisielina, Nowego Kisielina, Ługowa, Raculi, Suchej, Drzonkowa, Zatonia, Marzęcina, Barcikowic, Kiełpina, Jarogniewic, Jeleniowa, Ochli, Przylepu i Łężycy ma poważny argument na nie. Szanujące się i przede wszystkim swoich mieszkańców miasto poczuwa siędo zapewnienia godziwej komunikacji przez całą dobę (kurs autobusu raz na godzinę w porze nocnej głównymi drogami we wszystkie rejony miasta). W Zielonej Górze sens i koszt układu niektórych linii autobusowych względem pozytywnego efektu całościowego dla rangi wojewódzkiego miasta, w którym przez taki sposób rozumowania istnieją znaczne luki czasowe budzi poważne wątpliwości organizacyjne i na pewno wymaga zmian. Jeśli Zielona Góra ma być tą wspaniałą aglomeracją to nie może być tak, że przed północą przyjeżdża pociąg z Warszawy albo wcześnie rano odjeżdża do stolicy (kolej się modernizuje i za dwa lata pociąg wyjeżdżający z Warszawy przed 20-tą będzie mógł przyjechać do Aglomeracji Zielona Góra przed północą, a o 4-tej rano wyjechać, żeby o ósmej zawitać w stolicy), a stolica województwa lubuskiego śpi martwa. Miejska komunikacja w aglomeracji zielonogórskiej musi tętnić życiem w nocy, stanowić ważne komunikacyjne spoiwo podkreślające prorozwojowy, otwarty na świat, nowoczesny charakter miasta. W miarę stopniowego poprawiania parametrów technicznych Odrzanki, w nocy mogą pojawić się pociągi z innych rejonów kraju i świata, np. Kijów – Berlin czy Budapeszt – Świnoujście. Poważne myślenie o aglomeracji powinno zobowiązywać władze do zapewnienia jej mieszkańcom wysokiego standardu życia, umiejętności organizowania życia publicznego na zupełnie innym poziomie niż odbywało się to dotychczas, otwartości na szybki rozwój gospodarczy, na tak bardzo potrzebny mieszkańcom kapitał zewnętrzny.Komunikacja miejska to nie własny folwark lecz misja publiczna, wizytówka organizacyjna miasta. W jaki sposób władze Zielonej Góry zapewnią godziwą komunikację dla wszystkich przyłączonych miejscowości ? Takie ważne zagadnienie trzeba już zacząć omawiać i przystąpić do zmiany dotychczasowego pojmowania funkcjonowania publicznej komunikacji w mieście dla wybranych tras niczym państwowe taksówki. Kierując się tylko i wyłącznie dobrem ogółu zastąpić nieefektywne i kosztowne kursy w boczne uliczki stworzeniem głównych ciągów komunikacyjnych zapewniających sprawną i pewną komunikację całodobową. Poczynić konkretne działania zmiany organizacji w MZK na rzecz urealnienia ilości linii autobusowych (zaprzestać stosowania znacznie zawyżonej fikcyjnej numeracji nie znajdującej odzwierciedlenia w rzeczywistości) i uczciwej czytelności dla wiadomości publicznej, która pozwoliłaby obniżyć koszty, w części zbędnej, administracji (biorąc pod uwagę faktyczną ilość linii i wątpliwą częstotliwość kursów) na rzecz większego wsparcia kierowców, serwisu technicznego, unowocześniania taboru (działań związanych z konkretnym pożytkiem dla mieszkańców).
Infrastruktura i komunikacja regionalnaJaką mamy infrastrukturę wszyscy mieszkańcy dobrze wiedzą. Nie jest żadną tajemnicą, że Zielona Góra w ostatnim 20-leciu pod tym względem cofała się wstecz. Droga S3 to żadna trasa szybkiego ruchu (prędzej niebezpieczna i wąska droga śmierci). Linia kolejowa CE59 to powrót do początków kolejnictwa, gdzie prędkości handlowe oscylowały w granicach 25 km/h. Droga żeglowna Odra nie pozwala na bezpieczne prowadzenie żeglugi śródlądowej i rzecznego biznesu.Ale wreszcie coś drgnęło i jest realna szansa, że Zielona Góra przestanie być komunikacyjnym uboczem. Dzięki staraniom przedstawicieli narodu z województwa lubuskiego należących do koalicji rządzącej i działaniom Lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego w połowie roku 2013 droga S3 z Sulechowa pod Zieloną Górą do Międzyrzecza będzie zbudowana i udostępniona do jazdy, w roku 2014 będzie również gotowy do powszechnego użytkowania odcinek Międzyrzecz – Gorzów. W roku 2013 Zielona Góra zyska nową jakość na torze kolejowym do Zbąszynka, która umożliwi przyjemniejszą i szybszą podróż do stolicy i sprawi, że Gorzów i Poznań znacznie się przybliżą. 2013 rok może być również czasem dalszej odcinkowej modernizacji kolejowej Odrzanki. Tym niemniej jednak warto poważnie traktować zagrożenia dla budowy drogi S3 z Sulechowa do Nowej Soli i dalej przynajmniej do Lubina, tak samo jak ociągającą się modernizację linii kolejowej, której fatalna jakość torów, na dłuższych odcinkach, z Rzepina do Wrocławia dla potencjału rozwojowego Zielonej Góry ma ogromne znaczenie. Niczego nie można być pewnym ale konsekwentne działania posłów poprzedniej i obecnej kadencji przynoszą pozytywne efekty i nie są tylko pustą gadaniną, co przynosi pozytywnie wymierne efekty. A faktu, że nie będziemy potęgą infrastrukturalną, taką jak na przykład Poznań (w stolicy Wielkopolski raz na pięć lat powstaje jedna linia tramwajowa), przez który to będzie biegła ekspresowa linia łącząca Świnoujście z Wrocławiem i Pragą, w najbliższym dziesięcioleciu nie da się zmienić, bo Zielona Góra nie wykorzystała swoich możliwości jakie wcześniej zaprzepaściły jej lewicowe władze. Ale czas leczy rany i umiejętność spojrzenia w przyszłość, otwarcia się na zewnątrz na pewno zmieni jej smutne oblicze komunikacyjnego odcięcia się od silnych ośrodków gospodarczych.
Klimat inwestycyjnySposób myślenia władzy, otwartość na inność i jej prospołeczne zdolności organizacyjne przekładają się bezpośrednio na jakość życia mieszkańców. Gdy horyzonty umysłowe lokalnych urzędników i przedsiębiorców są ograniczone, a korzyści własne są zbyt kuszące to obywatelom nie wiedzie się zbyt dobrze. Można powiedzieć, że taka jak gdyby ''niewidzialna ręka'' stopniowo ogranicza im możliwości rozwoju, a ich poszukiwania prawdziwego sensu życia zaczynają być ignorowane przez wszystkowiedzące otoczenie i uproszczone pojmowanie życia nie tolerujące innych obrazów oprócz namalowanego dla własnych potrzeb podwórka. Zewnętrzni inwestorzy bywali w Zielonej Górze i zawsze kończyło się na niespełnionych nadziejach. Miejscy urzędnicy nie potrafili zachęcić żadnej większej zewnętrznej firmy do ulokowania swojej inwestycji w Zielonej Górze. Czy bali się utraty dotychczasowego porządku w mieście i zmiany proporcji wpływów ? To brzydkie i trudne pytanie, za które pewnie każdy rozsądny dziennikarz w swoim regionie powinienem się wstydzić. Tak trudne, jak to, dlaczego remontując za niemałe pieniądze ulicę Sulechowską idąc drogą najlepszych nie zbudowano buspasów?Takich pytań można zadawać więcej, ale byłoby to nieeleganckie i lokalnie niepoprawne, dlatego na tym koniec. Nie wolno naprzykrzać się jedynie słusznej władzy! Jeszcze nie tak dawno wchodząc do urzędu miasta i pytając ozielonogórską strefę Spalonego Lasu można było ujrzeć przestraszoną, tak bardzo bojącą się swojego przełożonego panią, że nie potrafiącą przekazać żadnej wiedzy i zrobić żadnego pozytywnego wrażenia na potencjalnych inwestorach z zewnątrz. No, ale zakładając, że umiejętność utrzymywania tajemnic gospodarczychleży w dobrym tonie, a decyzyjni urzędnicy są bardzo zajęci poszukiwaniem nowych inwestorów i nie mają czasu na trudne spotkania z petentami, nie należy oczekiwać zbyt wiele... tak samo jak nowych dużych inwestycji z zewnątrz.Poleganie na miejskich urzędnikach to zdecydowanie za mało. Walka o nowe inwestycje, żeby była skuteczna i nie stanowiła zbyt łakomego korupcyjnego kąska, musi być prowadzona przez kilka podmiotów współpracujących ze sobą z nadzorem organów rządowych (Urząd Marszałkowski, Uniwersytet Zielonogórski, Urząd Miasta, posłowie muszą grać w jednej drużynie). Klimat inwestycyjny to umiejętność wyrzeczenia się wzajemnych animozji, różnic światopoglądowych, podziałów politycznych, przyznania się do błędów i wyciągnięcia mądrych wniosków na przyszłość. Klimat inwestycyjny to umiejętność działania ponad podziałami połączona z fachową wiedzą, której nie da się posiąść z dnia na dzień a doświadczenie i wcześniejsze niepowodzenia mogą służyć budowaniu dobrej przyszłości dla rozwoju gospodarczego i jakości życia ludzi w pięknym śródleśnym zielonogórskim regionie.
Perspektywy na przyszłośćMyślenie w sposób czysto życzeniowy, na przykład w stylu, że jeśli miasto się połączy z gminą to już będzie lepiej, jest niepoważne i naiwne. Utworzenie Aglomeracji Zielona Góra to wielka szansa na rozwój, ale bez mocnego rozwoju inwestycyjnego nie nastąpią tak pożądane i oczekiwane przez młode pokolenie zmiany. Większa pula pieniędzy to na pewno większe możliwości do realizacji różnych ciekawych projektów rozwijających atrakcyjność miasta i jego okolicy. Jedno młode pokolenie (lata wchodzenia w dorosłość od 1993 r. do 2018 r.), które w jakikolwiek sposób wiązało nadzieje z przeżyciem ciekawego, dobrego, wartościowego życia na obszarze obecnego województwa lubuskiego i Zielonej Góry jest tutaj przegrane i znaczna jego część już nie zamierza tutaj wrócić. Ale pomimo tej wysokiej ceny utraty kapitału społecznego jaką zapłacił lubuski region i będzie jeszcze latami płacił to warto jest myśleć pozytywnie i można przyjąć, że od 2019 r. będzie żyło się ludziom tutaj dużo lepiej. Znacznie lepsza infrastruktura, nowe miejsca pracy, wyjątkowy klimat biznesowy, młodzi prawnicy i lekarze wykształceni na Lubuskim Uniwersytecie... same plusy.
Tomasz R. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto