18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

"Janosik" - Po nowosądeckiej premierze filmu zapowiada się hit

Karolina Kowalska
fot. wojciech matusik
"Janosik" wzrusza, nawet nie ocierając się o tkliwość, odmalowuje życie osiemnastowiecznych Słowian bez liftingu i ich zabobonne tradycje bez popadania w tani mistycyzm.

Kiedy przed siedmioma laty Rudolf Biermann podrzucił Agnieszce Holland scenariusz "Janosika", spojrzała na niego znad okularów i powiedziała, że tematyka nie leży na ścieżce jej zainteresowań. Jednak przeczytała, pokazała swojej córce i spytała: "Robić?". "Zwariowałaś?! No pewnie, że robić!" - wykrzyknęła Kasia Adamik.

Scenariusz filmu, który na ekrany kin wejdzie 4 września, napisała Słowaczka Eva Borusovicova. Odtwórcę głównej roli polskie reżyserki znalazły na wydziale lalkarskim słowackiej szkoły teatralnej. Vaclav Jiracek był niewysoki (175 cm), szczupły, ale miał w spojrzeniu szaleństwo i upór, bez których Janosik nie zasłużyłby na swoją legendę. Zdjęcia w polskich Tatrach ruszyły jesienią 2002 roku i trwały aż do wiosny, kiedy okazało się, że zabrakło funduszy na zakończenie filmu. - Byliśmy załamani. Włożyliśmy w ten film tyle serca, że koniec zdjęć był dla nas, delikatnie mówiąc, bardzo przykry - wspomina Kasia Adamik.

Aktorzy wrócili na plan w lipcu ubiegłego roku. - To cud, że wszyscy zmieścili się w swoje kostiumy. Dodatkowo młodzież zyskała na tej przerwie. Vaclav, który zaczynał jako filmowy debiutant, wrócił na plan jako świadomy swoich środków wyrazu aktor, gwiazda słowackiego kina - opowiada Holland.
Wszystko to widać w filmie - dynamicznym, wzruszającym, doskonale skomponowanym. Nie ma tu dłużyzn, a widz ani przez chwilę nie zastanawia się nad wyjściem z kina. Nawet pocztówkowe kadry, naszkicowane ręką reżyserki graficzki Kasi Adamik, nie trwają dłużej niż powinny. Dosłowność, z jaką pokazano sceny miłosne i sceny walki, ani przez chwilę nie przekracza granicy dobrego smaku.

"Janosik" wzrusza, nawet nie ocierając się o tkliwość, odmalowuje życie osiemnastowiecznych Słowian bez liftingu i ich zabobonne tradycje bez popadania w tani mistycyzm. A gra aktorów jest na tyle oszczędna, że uwiarygodnia historię słowackiego zbójnika, który został bohaterem, nie starając się o to.
Czy Vaclav Jiracek jest lepszym Janosikiem niż Marek Perepeczko? Na pewno innym. Bardziej filozoficznym i zdystansowanym. Ale o porównywalnej charyzmie. Jeśli wszystkie duety reżyserów z ich wybijającymi się w branży dziećmi mają przynosić takie efekty, to możemy być spokojni o przyszłość polskiej kinematografii.

Agnieszka Holland:
Dotychczasowe wersje filmowe Janosika operowały konwencją bajki, legendy, stylizacji folklorystycznej lub komedii kostiumowej. W scenariuszu Evy Borusovicovej uwiodła nas inna zupełnie poetyka; po pierwsze, jest on oparty na prawdziwych XVIII-wiecznych dokumentach, a nie na romantycznej legendzie, po drugie, operuje subiektywnym, oryginalnym liryzmem. Janosik w scenariuszu jest tragiczny i bardzo współczesny: mógłby być amerykańskim chłopcem, który wraca z Iraku do miejskiego getta i tam zostaje przywódcą gangu.
Nasz film przywraca tej postaci historyczny autentyzm, zachowując jej romantyczny charakter.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Robert EL Gendy Q&A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Janosik" - Po nowosądeckiej premierze filmu zapowiada się hit - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto