Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kandydaci! Nie lejcie wody w miasto!

W.W.
W.W.
Do zabrania głosu nt. przebiegu wyścigu wyborczego do upragnionego fotela prezydenckiego zainspirował mnie artykuł Krzysztofa Gawryluka o hasłach w kampanii wyborczej. A właściwie o braku logiki w głoszonych hasłach.

Jestem zawiedziony dotychczasowym przebiegiem dyskusji wyborczej. Dyskusję i wypowiedzi kandydatów znam tylko z relacji GL z jedynej debaty oraz z ulotek. Pierwsze wrażenie: że kandydaci przygotowywali się wg. jednego schematu:

bezgraniczna miłość do Zielonej Góry,
krytyka kontrkandydatów,
zapewnienie że zrobią wszystko a nawet jeszcze więcej,
że wiedzą jak rozwiążą każdy problem,
że zrealizują każde życzenie wyborców.

To wszystko to socjotechniczne hasła, które mają być sprzedane wyborcom. I duża część wyborców to kupi. Wierzą, że jeżeli kandydat zapewnia o sprowadzeniu do Zielonej Góry inwestorów, to przybędzie miejsc pracy. I to jest prawda. Tylko żaden kandydat nie wyjawia, w jaki sposób tych inwestorów pozyska? Zmanipulowany wyborca przechodzi nad tym zagadnieniem do porządku dziennego. Skoro kandydat zapewnia, że sprowadzi - to on już wie, jak to zrobi. Guzik prawda. Jeżeli wie, to dlaczego temat obchodzi szerokim łukiem?
Jak wygląda prawda? Inwestor to podmiot gospodarczy, który chce zainwestować własne lubpochodzące z kredytu środki w takie przedsięwzięcie, które przyniesie w przyszłości określony zysk.O pozyskanie inwestorów walczą wszystkie miasta, gminy i wioski w całej Polsce. A oni niewdzięcznicy przebierają, jak w ulęgałkach. Żeby w tej konkurencji mieć jakiekolwiek szanse, trzeba być lepszym od innych. Pamiętajmy, że to inwestor decyduje, gdzie umieści swoje pieniądze, aby ich nie utopić.
W czym Zielona Góra może być lepsza od innych? Jakie ma atrybuty:

Dostęp do uzbrojonych, atrakcyjnych terenów - nie bardzo. Brak wolnych terenów. Miasto otoczone jest przez Gminę. A to zupełnie inna jednostka administracyjna. Okazjonalne rozmowy trwają kilkanaście lat, bez efektów. Na uzbrojenie ewentualnych terenów potrzeba ogromnych pieniędzy. Pieniądze poszły na zupełnie inne cele.
Komunikacja. Tu jest dużo do zrobienia. Obwodnica Czerwieńska, most w Milsku wraz z niezdębną infrastrukturą, połączenia lotnicze i kolejowe z Berlinem, realizacja drogi S-3.. Czy któryś z kandydatów ma receptę jak to zrobić w ciągu 2-3 lat. (Kadencja trwa tylko 4 lata ). Skąd wziąć środki.
To może w środkach finansowych jesteśmy lepsi? Mam wątpliwości. Wprawdzie w pozyskaniu środków unijnych jest nieźle, ale aby nadal je pozyskiwać niezbędne są środki własne. A z informacji jakie przeciekają wiemy, że bardzo wzrosło zadłużenie miasta. Kredyty to takie paskudne narzędzia, że łatwo się je bierze, a trudno spłaca. Przychody z podatków i sprzedaży specjalnie nie wzrosną, a coraz większą ich część trzeba przeznaczać na spłatę kredytów i odsetek. Obawiam się niespodzianek "in minus" z rozliczenia i kosztów eksploatacji oddanych w 2010 i 2011 roku inwestycji.

Osobnym zagadnieniem są środki unijne. Jeżeli do północy 15 listopada nie dojdzie do porozumienia między Parlamentem Europejskim a unijnymi rządami w sprawie budżetu na 2011 rok, grozi tzw. prowizorium budżetowe. Nie wdając się w fachowe dywagacje, oznacza to, że środków unijnych będzie mniej od zaplanowanych, w dodatku limitowanych w poszczególnych miesiącach. To w konsekwencji stworzy duże kłopoty z płatnościami. I to oznacza, że optymizm finansowy naszych kandydatów nie ma mocnej podstawy.
Przedstawiłem (ze względu na ograniczoną cierpliwość naszych moderatorów) tylko trzy czynniki lokalizacyjne nowych inwestycji. Optymizmu tu nie za wiele. Skąd zatem u kandydatów jest odwrotnie, to wiedzą tylko oni. A już opowieści o budowie podziemnych parkingów, które rozwiążą kłopoty komunikacyjne - brzmią jak z utworów Mrożka.
Są jednak sprawy, których rozwiązanie (takie mam przekonanie) nie wymaga wielkich nakładów, np:

jak rozwiązać problem "psich kup";
jak usprawnić łączność między mieszkańcami naszego miasta a urzędem Prezydenta, sprawić by uwagi i spostrzeżenia dziennikarzy obywatelskich MM były dostrzeżone przez odpowiednie służby Prezydenta;
jak udoskonalić informację komunikacyjną;
jak ocalić to co zostało z parku piastowskiego i pozostałych parków od zakusów "pseudourbanistów";
jak ustanowić społeczną kontrolę nad przebiegiem i jakością miejskich inwestycji;
jak sfinalizować nazwę kompleksu sportowego;

i tak dalej...Może  w tych sprawach zabiorą głos kandydaci?
Apeluję do dziennikarzy - przez te kilka dni wspierajcie wyborców. Zmuście do wysiłku kandydatów. Ogólniki bardzo ułatwiają pływanie kandydatom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto