Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komu przeszkadza zieleń. Barbarzyńcom?

Redakcja
Okaleczone drzewa, ul. Walczaka. Komu przeszkadzają?
Okaleczone drzewa, ul. Walczaka. Komu przeszkadzają? Ela Daszkiewicz
Od trzech, może czterech lat zauważyłam bardzo niepokojące zjawisko. Nie wiem, jak to nazwać nowo-moda, złośliwe okaleczanie, czy zwykła głupota, a może jeszcze inaczej, dosadniej...

Z tym, że drzewa należy przycinać, zgadzamy się wszyscy. Ale żeby przy okazji przycinki okaleczać drzewa, to chyba nikt normalny, kto choć trochę szanuje przyrodę, z tym się nie zgodzi. To, co dzieje się w Gorzowie odnośnie pielęgnacji drzew i krzewów, to już przesada, powiem więcej: wandalizm.
Nie jestem ogrodnikiem, nie znam się na nowych trendach, ale widzę, co się dzieje. Konary drzew czy gałęzie nie są przycinane, tylko odnoszę wrażenie - w perfidny sposób okaleczane. Nie wiem, czy jest to robione w celu zniszczenia drzew. Wycinka jest bardzo kosztowna, do tego trudno uzyskać zezwolenie. Okaleczone, a przez to uschnięte drzewo można wyciąć bez problemu. Czyżby o to chodziło?
Przy ul. Walczaka, idąc do wieżowca byłego Stilonu, rosły piękne wiśnie. Co roku z zachwytem oglądałam ukwiecone gałęzie, później chroniłam się pod nimi przed palącym słońcem czy przed deszczem. Dwa czy trzy lata temu okaleczono te drzewa. Tak mądrze poprzycinano, że pozostały tylko kikuty z tych wielkich koron. Kto to zrobił i w jakim celu, nie mam pojęcia. Od dwóch lat te kikuty wypuszczają nieśmiało parę gałązek, ale kwiatów już nie uświadczysz.
Widzę, że nie tylko na ul. Walczaka zniszczono piękny zakątek, ale tak dzieje się w całym mieście i nie tylko. Może ktoś się zna na przycinkach i oświeci mnie w tym temacie.Żałuję, że ktoś podzielił się ze mną moim telefonem, bo miałam w nim piękne zdjęcia kwitnących właśnie wiśni. Byłby to dowód na to, co zostało w tak perfidny sposób zniszczone.
Nie wiem, kto w tej chwili zajmuje się zielenią w Gorzowie. Ale stwierdzam z pełną odpowiedzialnością: z roku na rok jest coraz gorzej. Zaniedbane skwery, chaszcze w parkach i nie tylko. Różany kącik w Parku Róż świeci łysymi miejscami, uschniętymi krzakami, nie wspominając o ogólnym brudzie.Najwyższy czas albo zmienić firmę, albo dopilnować prawidłowego wykonania powierzonych zadań.
P.s. Ostatnio przy ul. Dąbrowskiej wycięto piękna wierzbę. Powód – pyliła na stojące samochody. Moje gratulacje dla osoby, która podjęła tak ważną dla czystości naszych samochodów decyzję. Możemy postawić tej osobie pomnik. Ku pamięci. Na pewno nie będzie pylić. 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto