Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupcy z KDT spalili kukłę Gronkiewicz-Waltz

boa
boa
Handlarzom puszczają nerwy. Ich początkowo pokojowy protest zamienił się w przepychanki z policją. Najpierw obrzucili mundurowych jajkami, potem podpalili kukłę prezydent Warszawy.

Pochód miał wyruszyć o 10:30 z placu Defilad, ale wystartował ponad godzinę później. Organizatorzy zapowiadali, że manifestować będą dwa tysiące osób, jednak demonstrantów stawiło się o połowę mniej.

Na czele konduktu jechał samochód z trumną, symbolizującą śmierć KDT i pogrzebane nadzieje kupców. Orkiestra dęta grała marsza żałobnego, a protestujący oprócz tradycyjnych, żółtych kamizelek odblaskowych, mieli na sobie czarne chusty. W dłoniach trzymali narodowe flagi, przepasane kirem.

Mieli też kukłę prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, z napisem „Hanka kłamczucha” oraz symboliczne nekrologi Kupieckich Domów Towarowych.

http://gfx.mmka.pl/newsph/269413/247817.3.jpg

"Ratujemy miejsca pracy"

- Oszukali nas! Władze miasta traktują kupców, jakby spadli z księżyca. My, wszystkie kobiety z KDT, byłyśmy ostatnio z dziećmi przed ratuszem. Maluchy płakały, bo było bardzo gorąco, a pani prezydent nawet do nas nie wyszła. Może pan premier okaże nam dziś więcej serca – mówiła MM-ce pani Wiesława. Zaś Dariusz Połeć z Zarządu KDT dodał: – Chcemy uratować dwa tysiące miejsc pracy. To jest problem społeczny i dlatego idziemy do szefa rządu.

"Po wyborach kradną cukierki"

Kupcy przeszli spokojnie ulicą Marszałkowską, potem przez plac Konstytucji i Alejami Ujazdowskimi przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Centrum miasta było sparaliżowane, kierowcy utknęli w korkach.

Specjalna delegacja złożyła na ręce sekretarza stanu Elżbiety Radziszewskiej petycję. "Prosimy Pana Premiera o wsparcie dla tych osób, które prowadząc własne małe biznesy, ufając przed wszystkim we własne siły i własną inicjatywę, tworzą tym samym wartość, którą nazywa się społeczeństwem obywatelskim, tak bliską Pana przekonaniom" – apelowali handlarze w dokumencie.

Radziszewska poinformowała, że Donald Tusk spotka się w sprawie KDT z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz. Z kolei prezes KDT Dariusz Połeć stwierdził, że czwartkowy marsz to zaledwie "pierwszy z serii poważnych protestów w Warszawie".

– Przed wyborami premier Tusk i pani Gronkiewicz-Waltz byli w KDT. Ale przed wyborami głaszcze się dzieci po głowach, a po wyborach kradnie się im cukierki z koszyków. Taka jest prawda. My chcemy normalnie pracować, a nie szukać sprawiedliwości na ulicach Warszawy – przekonywał w rozmowie z MM-ką Wojciech Cejna, jeden z manifestujących.

http://gfx.mmka.pl/newsph/269413/247816.3.jpg

Jajka poszły w ruch

Gdy delegacja składała dokument, zebrani przed budynkiem demonstranci śpiewali „Marsza KDT”, gwizdali i palili znicze. A kukłą Hanny Gronkiewicz-Waltz wbili symboliczny gwóźdź do trumny KDT. Nagle jeden z protestujących przedarł się przez tłum i próbował wtargnąć na teren Kancelarii. Został zatrzymany, a w odwecie handlarze obrzucili policjantów jajkami.

http://gfx.mmka.pl/newsph/269413/247812.3.jpg

Zadyma na Wiejskiej

Potem kupcy przemaszerowali przed Sejm, gdzie podpalili opony, trumnę symbolizującą umierający polski handel oraz kukłę Hanny Gronkiewicz-Waltz. Złożyli też na ręce posłów Prawa i Sprawiedliwości kolejną petycję.

http://gfx.mmka.pl/newsph/269413/247813.3.jpg

Co na to ratusz

W środę miasto poinformowało, że przedstawiło kupcom nową propozycję: wynajem wolnych lokali użytkowych na terenie Warszawy (jest ich ok. 600) poza konkursem. Ratusz przygotował też listę miejsc na targowiskach. – Takiej oferty w ogóle nie było, żadne pismo nie wpłynęło do Zarządu KDT. O całej sprawie dowiedzieliśmy się z mediów – odpowiada Dariusz Połeć z KDT. Twierdzi też, że na miejską konferencję nie wpuszczono przedstawicieli KDT.

Komornik puka do drzwi

21 lipca o 8:00 do Kupieckich Domów Towarowych ma wejść komornik. Handlarze zapowiadają, że przyjdą tego dnia normalnie do pracy. – Wywalczyliśmy wolność w '89, to i teraz damy radę. Na 21 lipca zamówiliśmy księdza, ale zaprosimy też rabina. Tak łatwo się nie poddamy, będziemy bronić naszych interesów do upadłego! – deklarują zdesperowani kupcy.

Sprzedawcy chcą pozostać na placu Defilad do czasu wbudowania nowej hali przy ulicy Okopowej 78, czyli do końca 2011 roku. Zgodnie z wyrokiem sądu od początku 2009 r. kupcy przebywają na pl. Defilad nielegalnie.


Zobacz również:
Pięć pikiet na jednej sesji Rady Miasta [MoDO]
Marsz kobiet z KDT na Ratusz [MoDO]
Marsz kupców z KDT na Ratusz [MoDO]

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto