Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lata spędzone w PSRM

Redakcja
Manro
Marzyłem, zrealizowałem, a teraz wspominam

W końcu spełniły się moje marzenia: zostałem „wybrańcem z 30 milionów", czyli słuchaczem Państwowej Szkoły Rybołówstwa Morskiego w Gdyni. Tak jak chciałem, zostałem przyjęty na wydział nawigacyjno-połowowy.
Najpierw chrzest, czyli „rejs kandydacki". Odbywałem go na „Janie Rutkowskim" – to był kecz.
Kapitanem jednostki był kpt.ż.m.r.m. (kapitan żeglugi małej rybołówstwa morskiego) – Jan Necel (ze słynnego na Kaszubach rodu rybackiego). Popłynęliśmy pod żaglami pod Bornholm, później Kołobrzeg, Darłowo, Ustka, Łeba, Władysławowo i Gdynia. Gdy dopływaliśmy do Bornholmu, każdy z nas czuł się już starym zejmanem. Okazało się bardzo szybko, że byliśmy kociakami, wiszącymi na burcie, gdy tylko trochę mocniej powiało. Tylko jeden z nas nie oddał hołdu Neptunowi – okazało się, że był pilotem szybowcowym.
Drobna ciekawostka: ze mną na roku (tylko przez ten pierwszy rok) był obecny znany dziennikarz, często pojawiający się w telewizji. Po roku zmienił uczelnię. Osobiście po jego odejściu ze szkoły nigdy się nie spotkaliśmy.
Do czasu złożenia przysięgi nie wolno nam było opuszczać miejsca zakwaterowania – żadnych wyjść, przepustek. Brat był na II roku wydziału mechanicznego, więc on mógł chodzić, gdzie chciał. Podobno byliśmy do siebie podobni. Któregoś dnia oficer, prowadzący ćwiczenia z astronawigacji oświadczył mi, że napisał na mnie raport o ukaranie za samowolne wyjście do miasta. Zrobiłem „gały", kopara na glebie, a za chwilę zacząłem się śmiać. Chłopaki, którzy wiedzieli, że mam brata w szkole, zaczęli rżeć również. Wykładowcy było za wiele. Ledwie dał sobie powiedzieć, że to nie ja. Nie wierzył, dopóki nas obu nie zobaczył.
Astronawigacji uczył mnie chyba najsłynniejszy marynarz kraju – człowiek – legenda, kpt.ż.w. Karol Olgierd Borchardt. Miałem zaszczyt być członkiem ostatniego pokolenia oficerów rybołówstwa morskiego, które słuchało jego wykładów. Jego słynne pytanie: „Lenistwo jest rękojmią zdrowia, co?" , zadawane tym, którzy się niedoinwestowali wiedzą, często powtarzałem sam swoim pracownikom. Jego pierwsze zajęcia rozpoczęły się od pytania: „Co to jest koło wielkie?"
Manro 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto