– Dofinansowanie Unii Leszno nie może być traktowane jako promocja. Pod pretekstem takiej promocji przekazuje się pieniądze na załatanie dziury po Grand Prix, które okazało się dla spółki niedochodowe – twierdzi Stanisław Mikołajczyk, radny klubu Platformy Obywatelskiej.
Prezydent Tomasz Malepszy odpierał zarzuty, mówiąc, że nie ma lepszej dla miasta promocji niż wielkie imprezy sportowe. Wydatki są uzasadnione choćby dlatego, że podczas żużlowych zawodów na stadionie pojawiają się banery z logiem miasta. Logo znajduje się też na wszystkich materiałach promocyjnych związanych z organizowanymi przez klub imprezami. Na stadion imienia Alfreda Smoczyka przyjeżdżają tysiące kibiców, którzy wydają w Lesznie swoje pieniądze. W tym kontekście rola żużlowego sportu dla promocji miasta jest nie do przecenienia.
– W całym cyklu 11 imprez Grand Prix nasze logo jest widoczne na stadionach – tłumaczył radny Edward Bąkowski. – Taka reklama jest, zdaniem ekspertów, warta około 2,5 mln złotych. Wiele miast w Polsce zazdrości nam tak prestiżowych imprez.
Radny Mikołajczyk twierdzi ponadto, że robienie „finansowych prezentów” Unii jest niezgodne z prawem. Poparł go prezydent Edward Szczucki.
– Dotować można sport dzieci i młodzieży, ale przeciwny jestem finansowaniu zawodowstwa i rozdawaniu na prawo i lewo pieniędzy swoim znajomym – mówił.
– Nie robimy niczego, co byłoby sprzeczne z prawem – zapewnił Tomasz Malepszy. – Jeśli tak uważacie, to możecie znowu złożyć doniesienie w prokuraturze.
Ostatecznie rada przyjęła projekt zmian w budżecie i tym samym dotację dla Unii. Opozycja wstrzymała się od głosu.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?