Mimo ciężkiej chory, dzięki pomocy rodziny i przyjaciół, Marek Duniec realizuje swoje marzenia. Nie poddaje się i wciąż patrzy w przyszłość, chociaż los doświadczył go bardzo mocno. Ma zaledwie 25 lat, od trzech lat choruje na stwardnienie rozsiane boczne, które najpierw odebrało mu władzę w rękach, potem w nogach, a w końcu także mowę. Jest przykuty do wózka, a mimo to mógłby uczyć pogody ducha wielu zdrowych ludzi.MARZENIA DO SPEŁNIENIAO Marku stało się w Ostrowcu głośno w ubiegłym roku, kiedy jego rodzina i przyjaciele zorganizowali koncert charytatywny, by zebrać pieniądze na jego leczenie. Szybko okazało się, że mężczyzna mimo choroby nie zamierza zamknąć się w domu, chce wciąż, na ile to możliwe, aktywnie spędzać czas i co najważniejsze, spełniać swoje marzenia.Już będąc na wózku, wziął udział w rajdzie off-roadowym, w czym także pomogli mu przyjaciele. To powrót do czasów, kiedy był zdrowy i ta pasja pochłaniała bardzo dużo jego czasu.- Widzieliśmy wszyscy, ile radości i wzruszeń dostarczyło mu to wydarzenie, ile energii i siły dało spotkanie z ludźmi - pasjonatami. Przez chwilę był sobą sprzed trzech lat – mówi Maciej Duniec, brat Marka. – Chcielibyśmy, aby w jego życiu takich momentów było jak najwięcej.Kolejna okazja nadarzyła się przed kilkoma tygodniami. Ponieważ Marek jest zapalonym kibicem piłkarskim, nie mógł przegapić okazji do obejrzenia meczu swoich ulubieńców. 16 sierpnia na Stadionie Narodowym w Warszawie zagrały Real Madryt i ACF Fiorentina.- Marek od momentu kupna biletów na ten mecz marzył o spotkaniu z piłkarzami Realu. Staraliśmy się je zorganizować – mówi Maciej Duniec.DRUGA SZANSANiestety, mimo zaangażowania wielu osób, do indywidualnego spotkania z gwiazdami nie udało się doprowadzić. Pojawiła się jednak szansa wygrania na specjalnej aukcji udziału w spotkaniu grupowym.- To była akcja charytatywna, z której dochód był przeznaczony na leczenie małego Adasia, który także zmaga się z groźną chorobą – mukowiscydozą. Dzięki pomocy ludzi z Ostrowca i Warszawy, udało się tę licytację wygrać – mówi Maciej Duniec.OKO W OKO Z GWIAZDAMIW niedzielę, przed meczem Marek wspólnie z towarzyszącymi mu rodzicami i kolegami, spotkał się z rodzicami Adasia. Później zaś wziął udział w spotkaniu z piłkarzami Realu Madryt, zbierał autografy i pozował do zdjęć między innymi z Pepe, Marcelo, Ikerem Casillasem, Toni Kroosem, Jamesem Rodriguezem, Sergio Ramosem czy Fabio Coentrao. Zabrakło Cristiano Ronaldo, który w tym czasie był z trenerem na konferencji prasowej, jednak Marek miał okazję spotkać Marcina Gortata i Artura Szpilkę, a także Tomasza Lisa.- Jest bardzo szczęśliwy – mówi brat Marka. – Chociaż Real przegrał ten mecz, to i tak zabawa była przednia, a impreza świetnie zorganizowana.Marek nie zamierza poprzestać na realizacji tego marzenia i już ma kolejne. Chciałby spotkać się z papieżem Franciszkiem, a patrząc na to, czego już dokonał i jak wielką ma determinację, na pewno mu się to uda.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?