Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz Legia-Lechia: legioniści padli na kolana

Xathloc
Xathloc
17 tysięcy kibiców było świadkami druzgocącej porażki jakiej stołeczna Legia doznała od Lechii Gdańsk.

Mimo iż Legia od początku sezonu nie zachwyca swoją grą, to takiego dramatu jeszcze nie oglądaliśmy. Jednak pierwsza połowa sobotniego meczu nie zwiastowała klęski. Legia narzuciła swoje tempo i kontrolowała grę. Goście byli wyraźnie przytłoczeni i nie stwarzali zagrożenia.

Niestety Legioniści, pomimo wyraźnej przewagi, również nie stanowili zagrożenia dla bramki Pawła Kapsy. Wyraźnie widoczny był brak na boisku kapitana zespołu, Ivicy Vrdoljaka. Nikt nie kwapił się z zastąpieniem go w roli rozprowadającego piłkę w środku boiska. Pracowicie konstruowane akcje waliły się z powodu niedokładnych podań i dośrodkowań oraz fatalnego przyjęcia.

W 7. minucie spotkania była szansa na objęcie przez Legię prowadzenia, ale Cabral po dośrodkowaniu Manu posłał piłkę obok bramki. Z każdą minutą goście poczynali sobie coraz śmielej, widząc że Legioniści nie stanowią większego zagrożenia. Konsekwentnie rozmontowywali defensywę gospodarzy, w której tym razem zabrakło Dicksona Choto. W składzie nie pojawił sie również Chinyama, a Mezenga rozpoczął spotkanie siedząc na ławce rezerwowych.

Pierwsza połowa spotkania nie dostarczyła wielu emocji, zarówno jedna jak i druga strona nie potrafiła znaleźć drogi do bramki przeciwnika, strzały leciały daleko od bramki, nie stanowiąc żadnego zagrożenia. W drugiej połowie zaczęła się coraz wyraźniej przewaga gości, jednak nadal nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Dopiero w 59. minucie goście stanęli przed szansą na objęcie prowadzenia. Buval uciekł pilnującemu go Komorowskiemujego strzał wybronił Antolivić, ale piłka trafiła do Nowaką, któego dobitę również udało się Chorwatowi obronić.

Piłka trzy razy trafiła do bramki Legii

Jednak 10. minut później bramkarz gospodarzy mógł tylko bezradnie patrzeć jak kompletnie nie pilnowany w polu karnym Buval dostaje podanie od Lukjanovsa i wbija piłkę wprost do bramki. Po stracie gola Legioniści chcąc nie chcąc musieli zaatakować. Jednak całkowita nieporadność stołecznych piłkarzy uniemożliwiała przeprowadzenie jakiejkolwiek skutecznej akcji. Jedynym efektem było odsłonięcie dostępu do własnej bramki co w 88. minucie wykorzystał Wołąkiewicz zdobywając kolejną bramkę dla gości. Legioniści za wszelką cenę chcieli odrobić stratę, ale mecz nieubłaganie zbliżał się do końca. Gwóźdź do trumny wojskowych, w doliczonym czasie gry, wbił Nowak, który niemalże wbiegł z piłką do bramki Antolovića.

Legia w fatalnym stylu pozwoliła Gdańszczanom wywieźć ze stolicy komplet punktów, a nieporadność warszawiaków była przerażająca. Liczne błędy, cały czas widoczny brak koncepcji gry sprawiły, że nie stanowili oni żadnego zagrożenia dla konsekwentnie grających swoje piłkarzy Lechii Gdańsk.

Spotkanie Legia Warszawa - Lechia Gdańsk było traktowane jako mecz wysokiego ryzyka. Zmobilizowano dodatkow siły policji, aby zapobiec ewentualyn zadymom przed i po meczu. Kibice gości opuszczali swój sektor dopiero po 50 minutach od zakończenia spotkania. Dzięki temu wszystkiemu nie zanotowano większych awantur z udziałem kibiców obu drużyn.

Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 0:3 (0:3)


Bramki:
Lechia: 70. Buval, 88. Wołąkiewicz, 92. Nowak

Żółte kartki:
Legia: Jędrzejczyk, Manu, Rzeźniczak
Lech: Bajić

Legia Warszawa:
Antolović - Jędrzejczyk, Manu, Kiełbowicz, Astiz, Borysiuk, Komorowski, Kucharczyk, Rzeźniczak (81. Żyro), Cabral (45. Mezenga), Radović (68. Rybus)

Lechia Gdańsk:
Kapsa - Kożans, Bąk, Traore (63. Wiśniewski), Surma, Lukjanovs (91. Kaczmarek), Buval (80. Buzała), Wołąkiewicz, Nowak, Bajić, Deleu

Zobacz również:
Ekstraklasa: czarny dzień Czarnych Koszul
Ruch Chorzów - Legia Warszawa 1:0
Ekstraklasa: Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 0:1
Ekstraklasa: Polonia Warszawa - Zagłębie Lubin 2:1
Szczęśliwa wygrana Legii
Legia Warszawa - GKS Bełchatów 0:2
Ekstraklasa: mecze, wyniki, rozgrywki, zdjęcia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto