Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

(Nie)Bezpieczeństwo w Stargardzie

Duże Zet
Duże Zet
Duże Zet
Czy Policja wie o pladze włamań?

Policja łapie włamywaczy
Na stronie internetowej stargardzkiej Policji możemy zapoznać się z informacjami o zatrzymanych sprawcach różnych przestępstw, między innymi włamań. Problem w tym, że nie ma zamieszczonych informacji o tych nie wykrytych. Według handlowców z centrum Stargardu problem dramatycznie narasta.
Czy to już plaga?
Wybita szyba w sklepie w centrum Stargardu to codzienny widok. Poszkodowani często nie zadają sobie trudu, żeby zgłosić to policji. Właściciele sklepów którzy zgłaszają ten fakt mówią otwarcie, to strata czasu, sprawa najpóźniej po tygodniu jest umorzona. Jednak oprócz zwykłych aktów wandalizmu nasiliły się włamania z kradzieżą. Tu oprócz uciążliwości związanych z wymianą szyby i sprzątaniem zaczynają się ludzkie dramaty: długi, bankructwo i zwolnienia pracowników.
Własna firma
Zeby odrobić straty po "średnio udanym" włamaniu trzeba pracować za darmo nawet przez rok. Przedsiębiorcy, którzy zaczęli działalność na kredyt mają pętlę na szyi. Jeszcze gorzej mają Ci, którzy dostali dotację na otwarcie własnej firmy, oni nie mogą poprostu zamknąć działalności. Muszą zdobyć środki na funkcjonowanie do końca umowy z Urzędem Pracy.
Przezorny zawsze ubezpieczony
Nie każdego stać na ubezpieczenie. Dla drobnego przedsiębiorcy każdy grosz się liczy. Ale to bez większego znaczenia, bo sprawa firm ubezpieczeniowych to temat na grubą książkę. Kto próbował się odwołać od decyzji ubezpieczyciela lub się z nim sądził, ten wie.
A może solidne usługi ochroniarskie?
Niedawny artykuł w Gazecie Wyborczej oraz reportaż w TVP3, które opowiadały historię ochranianego sklepu w centrum przez Solid Security, mówią same za siebie. Szczególnie bulwersujący jest fakt, że sklep w centrum miasta stał otwarty całą noc, co sugeruje, że w tym czasie nie przejeżdżał tędy ani jeden patrol policji ani Solidu. Firma ochroniarska nie odpowiada finansowo za straty.
Najlepiej nic nie robić i nic nie mieć
Ale to nie jest styl życia dla każdego. Tak się składa, że większość drobnych handlarzy w naszym mieście to osoby, które straciły pracę na etacie. W Stargardzie wciąż trudno o pracę dlatego ludzie biorą los we własne ręce.
Recepta na sukces
Jak większość z Was się domyśla, złapanie sprawcy to żadna ulga. Skradzione rzeczy rzadko wracają do właścieciela. Szyko zostają zamienione na alkohol i narkotyki. Sprawca przeważnie groszem nie śmierdzi, więc pokrycie strat nie wchodzi w grę.
Chyba jedynym rozwiązaniem problemu jest prewencja. Dosłownie. Patrole Prewencji na ulicach Stargardu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Korzystając z okazji chciałbym zadedykować ten artykuł Komendantowi KPP Stargard i zadać na forum pytanie:
Czy można zwiększyć ilość patroli na ulicach miasta?
Ciekawostka: Ostatnie włamanie w centrum miało miejsce wczoraj w nocy na rynku przy ul. Reja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: (Nie)Bezpieczeństwo w Stargardzie - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto