Niemcy lubią Stargard

Zdaniem miejscowych hotelarzy, turystów krajowych i zagranicznych jest w Stargardzie z roku na rok coraz więcej. Odrębne statystyki prowadzi Centrum Informacji Turystycznej, które mieści się na Rynku Staromiejskim. Właśnie podsumowało wakacje.- W lipcu odwiedziło nas 336 mieszkańców Stargardu, 318 osób przyjezdnych z kraju i 186 turystów z zagranicy - informuje Ewa Podhajska z CIT. - W sierpniu było u nas 276 osób miejscowych, 421 osób przyjezdnych i 378 zagranicznych gości. Są to osoby, które weszły do Centrum Informacji Turystycznej. Ale jest też wielu turystów, którzy nie korzystają z naszej pomocy.Turyści krajowi w większości przyjeżdżali do naszego miasta na jednodniowe zwiedzanie lub na kilka dni do rodziny. Także zagraniczni preferowali jednodniowe zwiedzanie Stargardu. Ale zdarzały się pobyty 2-4 dniowe z noclegami w hotelach. Byli to przede wszystkim goście z Niemiec, Anglii, Danii, Włoch, Szwecji, Hiszpanii, Francji. Miasto prowadziło kampanię mającą zachęcić turystów jadących na wakacje do odwiedzenia grodu nad Iną po drodze. Prowadzono ją w kilku polskich miastach, a także miejscowościach nadmorskich. Rozdawano ulotki o stargardzkich atrakcjach i rozmaite gadżety. W tym roku akcję kontynuowano. Nad morzem plażowiczom były rozdawane parawany z wizerunkiem zabytków. Według szacunków, w ubiegłym roku Stargard odwiedziło prawie 5 tysięcy osób, w tym 1160 z zagranicy. W tym roku gości było zdecydowanie więcej.- W wakacje mieliśmy około 1200 gości, w tym 800 zagranicznych - mówi Zdzisław Kosikowski, szef hotelu Spichlerz. - Około 60 procent stanowili Niemcy, którzy mieli u nas najdłuższe pobyty, ale pojawia się coraz więcej Anglików. Było wielu dawnych mieszkańców Stargardu i zorganizowanych grup na motorach. Zagraniczne wycieczki przebywały w hotelu jeden dzień, ponieważ Stargard był jednym z etapów zwiedzania przez nich Polski. W tym roku pojawiło się dużo rowerzystów, którzy także nocowali jeden dzień.Turystom najbardziej podoba się Rynek Staromiejski z kolegiatą i ratuszem oraz zabytkowe bramy i cerkiew.- Najwięcej mieliśmy gości z Niemiec - mówi Ewa Cichoń, szefowa hotelu PTTK w Stargardzie. - Następnie z Danii, Francji, Ukrainy, Szwecji, Słowacji, Hiszpanii, Rosji i Rumunii.Duża część gości z zagranicy przyjeżdża na zakupy, a także do dentysty oraz na zabiegi i operacje, bo za granicą jest drogo. Największą grupą gości z Polski byli akwizytorzy handlowi, którzy przywożą do Stargardu np. buty, paski, torebki czy garnitury. Gości, którzy przyjeżdżają typowo turystycznie z zamiarem zwiedzenia miasta, było mało.