Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieudane Sylwestry

magisterUW
magisterUW
zabawa
zabawa magisterUW
Sylwestry widziane trochę inaczej niż w tekście "Tamte Sylwestry". Inspiratorką poniższego tekstu jest jak zwykle moja... teściowa :)

Nie wszystkie bale, prywatki, czy jak to się teraz mówi "domówki" są jednym pasmem dobrej zabawy, śmiechu i toastów. Oboje z żoną przeżyliśmy też dwa takie Sylwestry, które oprócz wyrzuconych pieniędzy, przyniosły nam tylko niesmak, zmęczenie i złość. Po drugim takim balowym niewypale wolimy kameralne witanie Nowego Roku w gronie przyjaciół i rodziny :)
Moja teściowa od lat wspomina taki nieudany bal w O. Bal w restauracji organizował zakład pracy mojego śp. teścia. Miało być na światowym poziomie :)
Teściowa zakupiła kreację w Warszawie, teść w smokingu i pod muchą :) Sala pięknie przystrojona, a stoły uginały się od jadła. I tyle. Bo poza tym drętwo i oficjalnie. Renomowana orkiestra okazała się jakąś miejscową kapelą, której członkowie szybko zaczęli tracić władzę w nogach.
Po 2 godzinach towarzystwo notabli i działaczy partyjnych rozkręciło się, a atmosfera zaczęła przypominać zabawę w remizie. Jeden z namolnych oficjałów oblał czerwonym winem piękną suknię teściowej, a inny tak skutecznie deptał ją po nogach, że pourywał paski u jej srebrnych szpilek. Rozmowy coraz bardziej zmierzały do tematów o "d... e Maryni" i rozpoczęła się nagonka na co ładniejsze panie. Notable nie wyobrażali sobie, że z racji ich stanowiska, którakolwiek może im odmówić bliższego kontaktu!
Teść bardzo szybko został załatwiony przez mieszankę alkoholową i drzemał w kącie sali. Teść mało pijący, więc wystarczyły 2-3 toasty : ) Teściowa bez swojego obrońcy była narażona na zmasowane ataki dwóch zapijaczonych, obleśnych panów dyrektorów. A muszę przyznać, że moja teściowa nadal jest piękną, filigranową kobietą, a co dopiero wtedy? :)
Żony dyrektorów i działaczy były bardziej zajęte kokietowaniem młodszych uczestników balu i nie zwracały uwagi na ekscesy mężów. Po którejś tam próbie obmacywania moja teściowa nie wytrzymała i wypuściła kilka prawych sierpowych! Jeden z" adoratorów" z hukiem poleciał na sąsiedni stolik prosto w rozmamłane półmiski, a drugi z krwawiącym nosem rozciągnął się jak długi wśród tańczących par!
Teściowa do tej pory zadziwiona jest siłą swoich ciosów ! :) Oglądając kiedyś walkę Gołoty, powiedziała z dumą: "Ja byłam lepsza!" Teść na rumor zareagował i lekko otrzeźwiał. Szybko zabrał teściową i rejterowali z tego "ekskluzywnego balu". Teściowa mówi, że mąż stwierdził, jakoby się bał, że rozzłoszczona żona, mogła po kolei kłaść na parkiet zapijaczonych VIP-ów :) Skutki ciosów żony odbiły się potem niestety na jego premii.
Wszystkie Wasze Sylwestry były naprawdę tak miłe, że często je wspominacie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto