Niewygodny wyjazd spod stoku narciarskiego w Kielcach

– Obecna organizacja ruchu jest optymalna – odpowiada Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. Pan Mariusz zadzwonił do nas z tym problemem, ponieważ uważa, że obecna możliwość poruszania się Aleją Na Stadion pod stok narciarski nie jest do końca dobrym rozwiązaniem. Mężczyzna twierdzi, że tak samo jak się wjeżdża, tak powinno się wyjeżdżać.DZIURAWY WYJAZD SPOD STOKU- Po pierwsze, wyjazd jest znacznie dłuższy i trzeba jechać znacznie dłużej niż docierając do stoku – mówi pan MariuszDruga rzecz, na którą zwraca uwagę, to nawierzchnia wyjazdowego odcinka, czyli już ulicy Kusocińskiego. - Jest w bardzo kiepskim stanie, jadąc szczególnie nocą można urwać koło. Najgorzej jest tuż przy strzelnicy, gdzie znajduje się cała seria wybojów. Zresztą na pozostałym odcinku nie ma wcale o wiele lepiej – dodaje.Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg, przyznaje, że na wspomnianym odcinku jest problem z wyrwami. – Rzeczywiście najbardziej newralgicznym punktem jest miejsce obok strzelnicy. Droga biegnie tutaj w obniżonym terenie i woda powstała podczas roztopów spływa i gromadząc się niszczy nawierzchnię. Wydawać by się więc mogło, że nic nie robimy, ale właśnie takie miejsca są najtrudniejsze do naprawy. A skoro już o niej mowa, to dziury na całej długości ulicy Kusocińskiego były łatane dwa tygodnie temu – podkreśla Skrzydło.A MOŻE WPROWADZIĆ ZMIANY?Nasz czytelnik proponuje zatem inne rozwiązanie. Miałoby ono polegać na wprowadzeniu na odcinku Alei Na Stadion od pętli autobusowej do miejsca, gdzie znajduje się stok narciarski, ruchu dwukierunkowego. – Myślę, że byłby to dobry pomysł. Dzięki temu usprawniłby się wyjazd spod stoku. Nie trzeba by było wreszcie jeździć po dziurach – mówi pan Mariusz i dodaje, że kiedy niedawno odwiedzili go znajomi ze stolicy, to byli właśnie zdziwieni, iż takie rozwiązanie nie zostało zastosowane. – Stwierdzili, że jak ładny stok i jego otoczenie, tak wyjazd spod niego fatalny – mówi mężczyzna.Niestety, nie zanosi się jednak na zmiany. – Wspomniana możliwość w życie nie wjedzie – ucina Jarosław Skrzydło. – Obecna organizacja ruchu jest optymalna, bo odcinek, o którym mowa, jest wąski, a dodatkowo porusza się tam dużo samochodów, w tym także autokarów, wobec czego utrudnione by było zawracanie przy stoku i znajdującym się obok niego hotelu. Poza tym poszerzenie jezdni nie wchodzi w grę, bo wiązałoby się z wycinką przydrożnych drzew – wyjaśnia rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.- Zresztą, Aleja Na Stadion całkiem niedawno była remontowana. Została położona nowa nakładka asfaltowa i nie widzimy potrzeby, aby znowu ją przebudowywać – podkreśla Skrzydło. – Niestety, ale trzy razy oglądamy każdą wydaną złotówkę i na duży remont nawierzchni, czy nawet na położenie nowej nakładki bitumicznej decydujemy się tylko wtedy, gdy jest to niezbędne – przyznaje.Bartłomiej [email protected]