Nowa droga z Gołaszewa do Warząchewki! [zdjęcia]

To dzięki temu funduszowi mieszkańcy Gołaszewa i Warząchewki zyskają nową drogę, drogę międzygminną tzw. "schetynówkę". Nikt nie ukrywa, że to dzięki inicjatywie p. Ewie Braszkiewicz – wójt Gminy Włocławek oraz radnym Rady Gminy Włocławek możemy zawdzięczać złożenie partnerskiego wniosku na inwestycje pod nazwą „ Budowa drogi gminnej Warząchewka Polska- Warząchewka Królewska- Gołaszewo”, która o blisko 10 km. skróci dojazd do Włocławka. Okolicznym mieszkańcom. Przedmiotem realizacji tego projektu była budowa drogi międzygminnej, która składa się z dwóch odcinków przebiegających przez teren dwóch gmin: Włocławek i Kowal o łącznej długości 3.680,0 mb. Największy ciężar wydatków, poniósł samorząd gminy Włocławek, który musiał zbudować drogę na odcinku 3.000m., a pozostałe 680 m pozostał w gestii gm. Kowal. Projekt techniczny zakładał wykonanie drogi o szerokości jezdni 5 mb, szerokości poboczy 0, 75 mb., oraz chodników o zmiennej szerokości od 1,5 do 2,0 mb.
 
 
Firma, którą buduję drogę (nie podaję nazwy firmy, by nie narazić się na krypto reklamę) wykonuje swoje obowiązki dość dobrze, widać po ich pracy, że droga, a zwłaszcza jej podbudowa wykonana został zg. z nowymi normami i powinna spokojnie wytrzymać wszelkie nawałnice i anomalie pogodowe oraz nacisk osi pojazdów przez najbliższe 50 lat, ale czy tak będzie … tego nikt nie wie?!

 Jednak, jako bierni obserwatorzy, mamy ku temu swoje obawy, a mianowicie, nasze obawy nie są wyssane z palca, mają uzasadnioną podbudowę na podstawie dróg wybudowanych w szybkim tempie, prze firmy o niesprawdzonej reputacji. Nie jestem gołosłowny, popatrzcie na załączone zdjęcia, na których dobitnie widać budowę drogi gminnej - Warząchewka Polska – Warząchewka Niemiecka!!! Dlatego nie dziwcie się, że uzasadnione obawy mieszkańców budzi brak remontu mostu nad rzeczką Rakutówką!  Czy projekt nie przewidywał wybudowania nowego mostu nad Rakutówką…, a może przewidywał tylko …, a może ktoś chce zaoszczędzić jakieś środki?! Przecież gołym okiem widać, że ten „stary” most się rozsypuje, beton odpada od zbrojenia, kruszy się już teraz, a co będzie za kilka, kilkanaście lat, przecież już dziś widać to na załączonych zdjęciach…??? Popatrzcie na skrajne krawędzie zabezpieczające most, czyż nie mają wiele do życzenia! Ponadto budzi nasze (użytkowników drogi) obawy wykonanie drogi nad przebiegającym rowem melioracyjnym- odwadniającym, tuż za mostem. Woda z rowu podmyła pobocze drogi, ba już zaczęła podmywać drogę, zwłaszcza po wczorajszym deszczu!!!  A co będzie jak opady wzmogą się, czy przejazd drogą będzie możliwy, może dla samochodów osobowych tak, ale co z ciężarowymi…?! Mam nadzieję, że po tym artykule szefowie firmy szybko zabezpieczą podmytą drogę w miejscu wskazanym, w taki sposób, by w tym miejscu nigdy nie doszło do tragedii!
 
Reasumując, cieszymy się, że w końcu po tylu latach, latach „bezowocnych, jałowych i czczych rozmów” pomiędzy samorządowcami dwóch sąsiadujących ze sobą gmin, udało się zrealizować projekt budowy drogi, która jeszcze bardziej połączy nasze gminy i zawęzi współpracę dla dobra naszej „małej ojczyzny”, która będzie służyła wielu pokoleniom!
 
Co prawda, pozostało jeszcze kilkaset metrów położenia dywaniku asfaltowego oraz wykończenia wyjazdów i zatok autobusowych, ale to już bliżej niż dalej…Termin oddania drogi upływa z końcem września i jak widać po prowadzonych pracach, zostanie dotrzymany?!