Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ogrzewalnia Caritasu. Mogą tu być tylko nocą

Redakcja
Emilia Chanczewska
Bezdomna kobieta została wygoniona na mróz z dworca kolejowego. W mieście nadal nie rozwiązano problemu sprowadzającego się do zapewnienia miejsc pobytu osobom bezdomnym w dzień.

Bezdomna, nietrzeźwa kobieta została wczoraj rano wygoniona z terenu dworca kolejowego. Wezwana straż miejska nie miała gdzie ją zabrać. – Poszła na miasto, a co by było, gdyby sto metrów od dworca zamarzła? – pytają ochroniarze z dworca. – Straż miejska nie podjęła interwencji mówiąc, że nie jest pijana i nie potrzebuje pomocy. A ona jeszcze przy sobie miała denaturat, była mokra od moczu.Komendant straży miejskiej podkreśla, że na terenie dworca władna do podejmowania decyzji i działań jest straż ochrony kolei.– Nie podjęliśmy interwencji, bo ta pani nie była w odrażającym stanie – mówi Wiesław Dubij, komendant Straży Miejskiej w Stargardzie. – Ochroniarz kazał jej się wynosić z dworca. Problemem jest to, że nie jest uregulowana sprawa, gdzie mają się podziać bezdomni w dzień. Nie ma takiego miejsca. Ogrzewalnia czynna jest dopiero od godziny 19.– To prawda – przyznaje Agnieszka Hołubowska, dyrektor Centrum Socjalnego Caritas. – Pomieszczenie jest, tylko kto by się miał tymi ludźmi opiekować? By ogrzewalnia była czynna całą dobę, miasto musiałoby zatrudnić dodatkowo dwie osoby.Do ogrzewalni trafiają osoby pijane, nieraz agresywne, często zawszone. Zdarzają się też chorzy psychicznie, czy nietrzymający moczu i kału. Mało kto chce wśród nich pracować.– Gdy przychodzą pijani, czekają u nas na otwarcie ogrzewalni – mówi Agnieszka Hołubowska. – Przekraczamy wszelkie regulaminy i normy. Jak możemy, tak sobie radzimy. Ochrona dworca zapewnia, że w czasie mrozów też stosuje taryfę ulgową.– Jak bezdomni na poczekalni są trzeźwi, przymykamy na nich oko – mówią. – Nie można tam jednak pić, żebrać, palić papierosów. Ostatnio koło grzejnika siedział bezdomny oblepiony kałem. Podróżnym to przeszkadza. Pracownice opieki społecznej z policjantami i strażnikami miejskimi w czasie mrozów dwa razy w tygodniu sprawdzają miejsca, w których przebywają bezdomni.– Na dworcu powiesiliśmy plakat z informacjami – mówi Danuta Bojarska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stargardzie. – Ale ludzie często nie dają sobie pomóc. Zdrowie i życie mniej się liczy niż to, żeby się napić. 

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto