Polonia spotkanie rozpoczęła w zmienionym ustawieniu i w odmienionym składzie. Piotr Stokowiec zapowiadał przed meczem walkę od pierwszych minut spotkania. Faktycznie piłkarze Polonii mieli "parcie" na bramkę rywala wierząc, że dobra forma Sebastiana Przyrowskiego trwa nadal. Bramkarz Czarnych Koszul i tym razem dał pokaz dobrej gry pewnie i skutecznie interweniując w kilku sytuacjach bramkowych, które udało się stworzyć gościom.
Czarne Koszule nękały obronę gości częstymi atakami, jednak brakowało wykończenia. Również ze skutecznością było nienajlepiej - na 13 strzałów w kierunku bramki Mielcarza jedynie 4 wymagały interwencji bramkarza **
Widzewa**.
Pierwszą okazję na objęcie prowadzenia goście mieli już w 14. minucie spotkania. Dośrodkowanie Dżalamidze pod pole bramkowe przjął Panek, ale na szczęście Przyrowski był na miejscu i zablokował strzał zawodnika gości. Pomimo naporu gospodarzy jeszcze dwukrotnie w pierwszej połowie goście byli o włos od zdobycia bramki, jednak najpierw kolejna dobra interwencja Przyrwoskiego, a później przytomność umysłu Tosika sprawiły, że na przerwę oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie.
Po przerwie gospodarze znów ruszyli do ataku, jednak szybko ich impet osłabł i walka przeniosła się na środek boiska. Goście nadal atakowali sporadycznie, jednak to oni jako pierwsi umieścili piłkę w bramce przeciwnika. Po dłuższym okresie nieciekawej gry Panka zagrał do Budki, który posłał piłkę w dłuższy róg bramki Przyrowskiego. Tym razem bramkarz gospodarzy był bezradny i Widzew objął prowadzenie. Poloniści zerwali się do ataku, ale nadal kulała skuteczność i nic z nie wynikało z ich prób zmiany wyniku spotkania. Goście skupili się na obronie wyniku i robili to na tyle skutecznie, że Polonia nie był w stanie stworzyć realnego zagrożenia dla bramki Mielcarza. Wydawało się, że "rzutem na taśmę" uda się doprowadzić do remisu. W doliczonym czasie gry do piłki doszedł Adrian Mierzejewski, jednak piłka po jego strzale odbiła się od słupka.
W ten sposób Polonia kończy definitywnie walkę o miejsca medalowe i zaczyna, jak co roku, walkę o utrzymanie. Ciekawe, ilu jeszcze trenerów wymieni Józef Wojciechowski zanim zrozumie, że drużynie do dobrej gry potrzebna jest stabilność i konsekwencja w szkoleniu.
Polonia Warszawa - Widzew Łódź 0:1 (0:0)
Bramki: Widzew Łódź: Budka 71'
Składy:
Polonia Warszawa:
Przyrowski - Tosik, Jodłowiec, Sadlok, Brzyski - Mierzejewski, Trałka, Adamović, Piątek (78. Rachwał), Wszołek (69. Gancarczyk) - Gołębiewski (56. Sobiech).
Widzew Łódź:
Mielcarz - Ben Radhia, Szymanek, Madera, Dudu - Budka, Broź, Panka, Grischok (68. Oziębała) - Dzalamidze (78. Sernas), Riski (88. Grzelczak).
Żółte kartki:
Polonia Warszawa: Adamović
Widzew Łódź: Radhia
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?