Polska w 2030 roku według Donalda Tuska

"Jest czerwiec 2030. Jak wygląda Polska? Polska jest 6. największą gospodarką Europy i 16. świata. Trzykrotnie wzrosła gęstość autostrad, a sześciokrotnie dróg szybkiego ruchu. Jesteśmy krajem, który zapewnił sobie bezpieczeństwo energetyczne i jednocześnie potrafi chronić unikalne walory środowiska naturalnego. Polska jest krajem, w którym chce się żyć. Od 10 lat odnotowuje dodatnie saldo migracji. Wśród przyjeżdżających są wybitni polscy naukowcy, twórcy kultury i przedsiębiorcy, którzy w ostatnich dekadach XX w. wybierali emigrację z Polski".

Raport "Polska 2030. Wyzwania rozwojowe" przygotowany przez zespół doradców strategicznych pod kierunkiem ministra Michała Boniego to propozycja kierunków rozwoju dla Polski na dwie najbliższe dekady. Według członków rządu i autorów raportu tylko długofalowa strategia może ukierunkować działania społeczne, polityczne, gospodarcze i edukacyjne tak, byśmy za dwadzieścia lat żyli w kraju wysoko rozwiniętym, który może konkurować z najlepszymi rynkami gospodarczymi zarówno w zakresie inwestycji, jak i potencjału twórczego i intelektualnego. Tylko dzięki działaniom podjętym już dziś, w 2030 roku będziemy mogli cieszyć się krajem bez różnic na regionu bogate i biedne, gdzie każdy będzie miał równe szanse, a pochodzenie nie będzie warunkowało dalszej drogi życiowej.

- Ja i moi poprzednicy odziedziczyliśmy bałagan w postaci wielu różnych planów kilkuletnich dla miast, powiatów czy branż - uzasadniał powstanie analizy premier Donald Tusk. - Ten raport to dopiero pierwsza strategia. To zadanie do wykonania, a nie klątwa. My pamiętamy, co znaczy niska jakość życia, bo gorzkie owoce decyzji "strategicznych" sprzed kilkudziesięciu laty odczuwaliśmy przez większość swojego życia.

O podobnej długofalowej strategii gospodarczej, która już kiedyś w Polsce powstała wspominał minister Boni, przytaczając rządy Eugeniusza Kwiatkowskiego w 1935 roku. - Udało się uruchomić Centralny Ośrodek Przemysłowy, wyrównanie poziomu regionów przewidziane było na rok 1951, ale wojna okrutnie przerwała te plany.

Michał Boni, szef Zespołu Doradców Strategicznych premiera

Prezes rady ministrów podkreślił, że jak tylko otrzymał ostateczny raport (wcześniej dostawał systematycznie notatki z prac), pierwszą osobą, której przekazał tę liczącą grubo ponad 2000 stron księgę, był prezydent Lech Kaczyński.

- Uważam, że przyszłość Polski nie powinna zależeć od sporów politycznych - tłumaczył premier. - Jednocześnie podkreślam, że ten raport to zaproszenie do ciągłej dyskusji.

Także Michał Boni zachęcał wszystkie środowiska społeczne, gospodarcze, akademickie i polityczne do dyskusji nad tym projektem. W ciągu najbliższych miesięcy zespół autorów strategii przejrzy wszystkie plany dla poszczególnych regionów. W tym czasie odbywać ma się debata publiczna, połączona ze spotkaniami, warsztatami i konsultacjami. - W październiku 2009 roku zostaną przedstawione wyniki debaty publicznej - powiadomił Boni. - Następnym krokiem będzie nie tworzenie kolejnych strategii, ale przyjęcie konkretnych pakietów realizacyjnych.

- Sukces Orlików to początek. Nauczyliśmy się wychodzić z fazy projektu czy pilotażu do praktycznego tworzenia na wielką skalę. Filozofią tego raportu jest szansą cywilizacyjną, jaką powinni wykorzystać Polacy. Nie metodą wyrównywania, ale przez odblokowanie biednych regionów w naszym kraju, zwiększenie tempa rozwoju w dobrych energetycznych punktach. Drugim wyzwaniem jest infrastruktura, czyli autostrady i drogi lokalne, by ludzie mogli dojeżdżać do pracy. Po trzecie, potrzebujemy dużo sprawniejszego państwa, e-administracji - przedstawiał premier Donald Tusk zebranym w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego studentom, dziennikarzom, ministrom i wojewodom.

Cały raport można pobrać drogą elektroniczną na stronie www.zds.kprm.gov.pl

Zobacz również:
Związkowcy: to ostatni pokojowy protest! [zdjęcia]
Premier Tusk na Marszu Wyzwolenia Konopii?
Mądrze wykorzystać wolność...