Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomóż im. Najprościej, lecząc tu swojego zwierzaka

Redakcja
Istnienie pierwszej w Polsce lecznicy dla bezdomnych zwierząt jest zagrożone. Możesz pomóc.

- Szanowni Państwo! Z ogromnym smutkiem oraz żalem zmuszeni jesteśmy zwrócić się do wszystkich z Państwa z prośbą o pomoc – tak zaczyna się apel Fundacji Centrum Pomocy Zwierzętom „TRIP”, właściciela lecznicy dla bezdomynch zwierząt przy ul. Szaesrów. - Realia z jakimi przyszło nam się zmierzyć postawiły całą ideę w obliczu bankructwa. Koszty dotyczące utrzymania lokalu oraz zakupów leków przerosły nas wielokrotnie - czytamy dalej. Całą treść apelu można przeczytać na stronie internetowej organizacji.

Lecznica Fundacji Centrum Pomocy zwierząt to ponadczterystumetrowy kompleks. Leczone są tutaj bezdomne czworonogi. Finansowanie opieki medycznej nad bezdomnymi zwierzętami odbywa się dwutorowo. Po pierwsze klinika działa jako komercyjna placówka. Wszystkie środki finansowe, jakie uda się uzbierać w ten sposób są przeznaczane na leczenie zwierząt bezdomnych. Sama fundacja działa na zasadzie pro bono. Wynagrodzenie pobiera tylko część weterynarzy. Reszta personelu placówki to wolontariusze. Z drugiej strony pieniądze są pozyskiwane od sponsorów. Lecznica popadła w kłopoty wraz ze stratą jednego z nich.

- Zostało popełnionych sporo błędów. Za część z nich odpowiadam ja personalnie i od tej odpowiedzialności nie zamierzam się uchylać - mówi Łukasz Bodziński, wiceprezes Fundacji Centrum Pomocy Zwierząt „TRIP”.

- Nie podpisaliśmy na przykład umowy sponsorskiej, która by nas w jakiś sposób zabezpieczała - mówi Bodziński. - Lecznica istnieje od października i od tamtego czasu na rynku komercyjnym jest z nami coraz lepiej. Za październik mieliśmy kilka tysięcy wpływów, listopad ponad 10 tys., grudzień to ok. 30 tys. zł. Myśleliśmy, że te pieniądze wystarczą. Niestety, przeliczyliśmy się - stwierdza mężczyzna.

- Placówka została stworzona po to, żeby nieść pomoc zwierzętom bezdomnym. A w naszym kraju nie jest to łatwe zadanie. W Polsce jest mnóstwo bezdomnych czworonogów, a weterynaria jest zupełnie sprywatyzowana. Prywatne przedsiębiorstwa muszą utrzymać siebie, pracowników etc. Jeżeli więc ktoś przychodzi z bezdomnym zwierzakiem musi za jego leczenie zapłacić – mówi Łukasz Bodziński.

Dużo placówek weterynaryjnych udziela zniżek na leczenie zwierząt lub robi to pro bono. Jednak jest to uzależnione od woli właściciela, managera etc. Nie ma więc gwarancji, że bezdomne zwierzę zostanie obsłużone w ten sam sposób jak pacjent komercyjny.

Bodziński podaje przykład Nory, która teraz znajduje się w lecznicy i zapewne będzie znajdowała się tutaj do końca życia. Nora musi codziennie przyjmować antybiotyk. Trafiła tu z boreliozą, po wyleczeniu doszło jednak do powikłań. Z kolei Moro został uratowany przez fundację zanim jeszcze powstała lecznica. Poprzedni właściciel się nad nim znęcał, wygłodzony i pobity został pozostawiony na śmierć. Przed tym jak został odnaleziony, pogryzły go szczury, przez co wdała się infekcja.

Jak to wygląda od strony prawnej?

Według polskiego prawa opiekę nad zwierzętami bezdomnymi powinny sprawować samorządy podpisując odpowiednie umowy finansowania tej opieki z placówkami weterynaryjnymi, czy schroniskami dla zwierząt. Łukasz Bodziński mówi jednak o kontroli NIK, która wykazała, że około 2/3 gmin nie ma podpisanych podobnych umów. Celem lecznicy jest zapewnienie faktycznej opieki zwierzętom.


Oddział zakaźny, tlen w ścianach i nowoczesne lampy, które zabrał kredytodawca

Lecznica to ponadczterystumetrowy kompleks. Wygląda zupełnie jak zadbany oddział w wyremontowanym szpitalu. Na jasnych ścianach namalowane są wesołe zwierzęta. Część drzwi otwierana jest kodem elektronicznym. Placówka należy do największych w kraju. Sala operacyjna pozostawia człowieka z dziwnym wrażeniem. Sprzęt dla laika wygląda jak wyposażenie dobrego szpitala.  - Niestety kredytodawca zabrał nam lampę - żali się Bodziński. Jednak jest szansa na jej odzyskanie po uregulowaniu rachunków.

W kolejnych salach znajdują się zwierzęta. W jednej są trzy koty. Nie walczą ze sobą? – Nie. To zasługa wolontariuszy, którzy te koty socjalizowali. Dowody socjalizacji znajdują się na rękach tych ludzi. Koty strasznie drapią. Teraz się jednak spokojne i żyją zgodnie - stwierdza wiceprezes fundacji.

W kolejnym pokoju trzy psy w klatkach. Pomieszczenie jest czyste, tak samo klatki. Psy nie szczekają, co jak mówi Bodziński, może być wynikiem tego, że po prostu nie czują się zbyt dobrze. Na korytarzu swój materac ma Nora.  Zwierzęta reagują entuzjastycznie na odwiedziny Łukasz Bodzińskiego.

Nowoczesnym rozwiązaniem technologicznym jest instalacja gazów medycznych w ścianach budynku – tlen, próżnia, podtlenek azotu. Klinika posiada również oddział zakaźny. Prowadzi do niego śluza antyseptyczna. Znajduje się w niej specjalna lampa niszcząca drobnoustroje, maty dezynfekcyjne.

Wszystko to niestety sporo kosztuje. Miesięczne koszty samego tylko utrzymania lokalu to 25 tysięcy złotych.

Jak pomóc?

Najłatwiej jest pomóc lecząc własnego czworonoga w klinice. Całość środków zostanie przekazana na leczenie zwierząt bezdomnych. Ceny usług są uśrednione względem podobnych placówek w Warszawie.

Inną możliwością są bezpośrednie wpłaty na konto fundacji:

Dane potrzebne do przelewu:
Fundacja Centrum Pomocy Zwierzętom – „TRIP”
04-017 Warszawa, ul. Kinowa 20 lok 37
Volkswagen Bank Polska S.A.
nr rachunku: 34 2130 0004 2001 0544 9475 0005

dla przelewów z zagranicy
IBAN: PL 34 2130 0004 2001 0544 9475 0005
SWIFT: INGBPLPW
Adres banku: Volkswagen Bank Polska S.A.00-124 Warszawa, ul. Rondo ONZ 1

Fundacja będzie również wdzięczna za pomoc sponsorów. Kontakt przez stronę internetową instytucji.

Macie jakiś plan awaryjny? – Tak, jest ich kilka – mówi Bodziński. – Po pierwsze renegocjacja wysokości czynszu i wprowadzenie oszczędności. Na przykład wykręcenie co drugiej żarówki. Drugi pomysł do pozyskanie lokalu od miasta. To się jednak łączy z kolejnymi wydatkami związanymi z remontem, zainstalowaniem sprzętów i tak dalej. Trzecie wyjście najbardziej brutalne to prawna likwidacja instytucji. Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie.

Zerknij na najchętniej czytane materiały


Koncerty w WarszawieAero 2: darmowy internetPolska - UkrainaNowa warszawa
od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto