Posypywanie chodników fusami zamiast piaskiem i solą? Dwie stołeczne radne są za

Rok temu w lutym pojawiła się informacja, że władze dzielnicy Ursynów w Warszawie chcą posypywać chodniki zimą zamiast piaskiem i solą, to fusami po kawie. Wówczas na chodniku przed dzielnicowym ratuszem za sprawą urzędników faktycznie pojawiły się fusy, jednak akcja ta nie była kontynuowana. Wcześniej na taki pomysł wpadli samorządowcy ze Lwowa.

Teraz do kwestii dołączenia bioodpadów z kawy do innych środków wykorzystywanych podczas zimowego posypywania alejek parkowych w stolicy wróciły dwie warszawskie radne. Ewa Malinowska-Grupińska oraz Renata Niewitecka wystosowały do prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego interpelację w tej sprawie.

"Odpady, które wytwarza człowiek są ważnym i ogromnym problemem społecznym. Wiele z nich jest jednak biodegradowalnych, m.in. fusy z kawy" – piszą radne.

Czytamy dalej, że takie działanie miałoby cenny aspekt edukacyjny, wymienione zostały także inne plusy.

"Proponowane rozwiązanie jest ważne nie tylko w obszarze dbania o środowisko, ale również opieki and zwierzętami. Okazuje się, że psy spacerujące po alejkach posypanych kawą nie uszkadzają naskórka w opuszkach swoich łap, tak jak na chodnikach posypanych piaskiem lub solą" – tłumaczy Ewa Malinowska-Grupińska i Renata Niewitecka w piśmie skierowanym do stołecznego ratusza.

Jak twierdzą radne, fusy można byłoby pozyskać od lokali gastronomicznych, a "wprowadzeniu opisanego rozwiązania mogłaby towarzyszyć kampania informacyjna, propagująca prawidłową segregację odpadów oraz prezentująca sposoby ich ponownego wykorzystania".

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku takie rozwiązanie było testowane również w Krakowie, gdzie jako pierwsze posypano kawą ścieżki w Parku Lotników Polskich w Czyżynach.