Problem hałasu pozostaje

Dyrektywa unijna dopuszcza hałas o natężeniu 85 db. Na stadionie żużlowym podczas zawodów czy treningu hałas przekracza 90 db. Podczas godzin szczytu w większych miastach hałas samochodów przekracza 100 db.
Protesty mieszkańców przyległych do stadionu ulic (w szczególności ul. Jasnej) zaczęły się z chwilą decyzji o rozbudowie stadionu. Nasiliły się gdy radni przyznali kasę na rozbudowę stadionu w wysokości 12 mln złotych.
Zawody na ul. Śląskiej odbywają się od kilkudziesięciu lat. Do niedawna nikomu to nie przeszkadzało. Co zatem wpłynęło na zmianę poglądu w tej kwestii? Dyrektywa unijna?Wydaje mi się, że mieszkańcy przyległych do stadionu ulic albo coś chcą ugrać od Miasta albo manipulowani są przez politycznych przeciwników Jędrzejczaka i Komarnickiego. Sama rozbudowa stadionu wszak wpłynie na zredukowanie hałasu. Podwyższone trybuny będą redukować poziom hałasu wydostającego się poza bramy stadionu. Rozbudowa korzystna, więc jest dla pobliskich mieszkańców. W czym więc problem?
W kibicach którzy ponoć sikają po klatkach schodowych? Problem z sikaniem po klatkach schodowych istnieje w całym Gorzowie, szczególnie tam gdzie nie ma domofonów.Niektórzy liczyli  na wprowadzenie wymogu użytkowania nowych tłumików w motocyklach żużlowych. Jednak kilka dni temu Polski Związek Motorowy i Główna Komisja Sportu Żużlowego podjęły decyzję, że w Polsce zawodnicy sami zdecydują czy w zawodach będą jeździć ze starym czy nowym typem tłumika. Nie ma złudzeń co do tego który typ wybiorą. Podczas testów z nowymi tłumikami przegrzewały się i uszkadzały silniki. Motocykle też traciły na mocy.
Polska nie jest jedynym krajem, który dał wolną rękę zawodnikom. Podobne zasady będą obowiązywać w Czechach i Anglii. Inne kraje nie podjęły jeszcze decyzji.
Wracając jeszcze do gorzowskiego stadionu wiadome jest, że nie przeniesie się go w inne miejsce. Zapadła decyzja o rozbudowie. Wydano na ten cel słusznie czy też nie słusznie nie będę w to wnikał, miliony złotych. Nie ma już odwołania od tej decyzji, dlaczego więc utrudniać sobie życie? Może poczekać do pierwszych zwodów, które odbędą się po rozbudowie stadionu i wtedy ewentualnie pomyśleć nad propozycją mieszkańców ul. Jasnej dotyczącej postawienia barier dźwiękochłonnych?