Protest zorganizowali pracownicy służby zdrowia zrzeszeni w NSZZ "Solidarność". - Protestujemy w imieniu pacjentów, chcemy by mogli liczyć na uczciwą służbę zdrowia - zaznaczyła w chwili rozpoczecia demonstracji Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność". W rozmowie z MM-ką tuż przed rozpoczeciem protestu powiedziała, że spodziewa się udziału w akcji kilku tysięcy osób.
- Pacjent, który przychodzi do szpitala w październiku, musi na miejsce czekać do stycznia. Ma do wyboru: albo zapłacić za prywatne leczenie albo szukać wolnych miejsc w tych szpitalach, które mają kontrakt z NFZ - mówił Adam Sandauer, szef stowarzyszenia Primum Non Nocere.
Janusz Śniadek, szef NSZZ "Solidarność" dodał: - Stop rozwarstwienia w służbie zdrowia. Stop komercjalizacji szpitali. Zdrowie to nie towar. Domagamy się równego dostępu do służby zdrowia dla wszystkich.
Lista postulatów jest długa. – Przekażemy petycje zarówno marszałkowi Sejmu, jak i premierowi. Chcemy, aby najpierw zapoznali się z nimi adresaci, czyli premier Donald Tusk i marszałek Bronisław Komorowski – zapowiada Maria Ochman.
Protestują w Dniu Pracownika Służby Zdrowia
7 kwietnia przypadają Światowy Dzień Zdrowia oraz Dzień Pracownika Służby Zdrowia. Na stronie NSZZ "Solidarność" można przeczytać apel dotyczący dzisiejszego protestu. Związkowcy demonstrują przeciwko "degradacji publicznej służby zdrowia".
"75 proc. Polaków jest niezadowolnych z opieki zdrowotnej. Od ubiegłego roku niezadowolenie wzrosło o 12 proc. Średnio Polacy płacą 270 zł miesięcznie składki na ubezpieczenie zdrowotne. Tymczasem pomysły kolejnych reform, restrukturyzacji, przekształceń potęgują chaos i naruszają bezpieczeństwo zarówno pacjentów, jak i pracowników. Pacjenci miesiącami oczekują w kolejkach na badania decydujące o ich zdrowiu czy życiu. Natomiast pracownicy, mimo dużego zapotrzebowania na usługi medyczne, traktowani są przedmiotowo, zmuszani do samozatrudnienia, zastraszani utratą pracy - często rezygnują ze swoich uprawnień. Coraz częściej brakuje pielęgniarek. W Polsce jest jeden z najniższych wśród państw unijnych wskaźnik pielęgniarek na 10 tys. mieszkańców. 11 lat temu było ich w Polsce 300 tys., dzisiaj jest 220 tys." – można przeczytać w apelu.
W proteście nie brał udziału Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, który postanowił, że tegoroczny Światowy Dzień Zdrowia będzie "świętem solidarności z pacjentami".
Protest służby zdrowia oznaczał dla kierowców utrudnienia w ruchu. Od godz. 11.30 trzeba było omijać ul. Wiejską i al. Ujazdowskie. Protest zakończył około godz. 15.00 przed Kancelarią Premiera.
Zobacz również:
Pielęgniarki: to sygnał ostrzegawczy
Warszawa: protest pielęgniarek [MoDO]
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody