Przychodzą straszące maile

Mieszkańcy otrzymują informację mailową, jakoby zawarli umowę o świadczenie usługi elektronicznej premium w serwisie Plikostrada. "Pomimo upływu wyznaczonego terminu zapłaty za udostępnioną usługę, do dnia dzisiejszego wciąż nie uiściła pani jednorazowej opłaty abonamentowej w wysokości 96 złotych" - oto fragment treści maila, który otrzymała m.in. Irena Staszyńska, stargardzianka. Przestraszyła się, że może przez nieuwagę kliknęła jakiś link i poczuła się do odpowiedzialności, by 96 zł, o które upomina się nadawca maila, zapłacić.- Nie przypominam sobie, bym z kimkolwiek zawierała jakąś umowę - zapewnia pani Irena. - Fakt, byłam może minutę na stronie, która się ładowała po otworzeniu informacji. Ale żadnych danych nie podawałam. Teraz nie wiem co robić.Maile dotarły do większej grupy stargardzian. Czytamy tam dalej: "Wzywamy panią do zapłaty zaległej należności w nieprzekraczalnym terminie 5 dni. Dalszy brak uregulowania opłaty abonamentowej, narazi panią na poważne konsekwencje prawne. Efektem wszczęcia postępowania windykacyjnego będzie przekazanie niniejszej sprawy do profesjonalnej kancelarii prawnej specjalizującej się w dochodzeniu roszczeń z umów elektronicznych. Skieruje ona sprawę na drogę sądową celem uzyskania prawomocnego nakazu zapłaty". W dalszej części serwis straszy wysokimi odsetkami karnymi, naliczeniem kary umownej, wpisem do rejestru dłużników, egzekucją komorniczą, obowiązkiem zapłacenia kosztów sądowych i egzekucyjnych. Kwota 96 zł, której zapłacenia żąda autor informacji, to abonament za 12 miesięcy.- Dzwoniliśmy pod numer podany w tym mailu i usłyszałyśmy "wybrała pani zakazany kod" - mówi córka pani Ireny. - To zapewne zwykli oszuści, którzy próbują naciągać ludzi.Rzecznik konsumentów radzi, by nie wchodzić na tę stronę, nie logować się. Osoby, które już otrzymały "straszącego" maila, zaprasza do swojego biura w stargardzkim starostwie.- Pomogę w napisaniu stosownego pisma, które trzeba będzie wysłać do Dubaju - mówi Edyta Domińczak, rzecznik konsumentów w Stargardzie. - Chodzi o to, by maksymalnie zabezpieczyć się przed ewentualnym postępowaniem sądowym, które firma może w przyszłości wszcząć.Rzecznicy konsumentów alarmują, by nic nie płacić. A pismo trzeba wysłać do Dubaju, bo tam siedzibę ma Plikostrada.- Plikostrada jest córką słynnego niegdyś pobieraczka - mówi Edyta Domińczak. - Na ostatnim szkoleniu informowano nas, że za umowy zawarte z Pobieraczkiem można nie płacić, nie ponosząc konsekwencji finansowych.