18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Drogówka" w kinach. Czy to prawdziwy obraz naszych polskich policjantów? [ZDJĘCIA]

Maciej Stempurski
Takiego kina jeszcze nie było w Polsce – reklamują twórcy „Drogówki”. Czy Wojciech Smarzowski naprawdę zrobił wyjątkowy film?

To film o policji, ale także o nas samych. Bo jeśli są ci, którzy biorą, to też są i ci, którzy dają – mówi Wojciech Smarzowski o swoim najnowszym dziele. I dodaje, że to także obraz nocnej Warszawy, bardzo sugestywny. W warstwie fabularnej „Drogówka” jest opowieścią o siedmiorgu gliniarzach. Wśród nich jest także kobieta, posterunkowa Maria Madecka (Julia Kijowska).

Zobacz również: Wygraj bilety na ENEMEF: Polskie Kino z premierową "Drogówką" [KONKURS]

Każdy z nich to inna, ale bardzo mocna osobowość, każdy z nich ma swoje słabości. Łączy ich nie tylko praca w warszawskiej drogówce, ale również przyjaźń, nocne imprezy, samochody, kobiety. I łapówki.

W dziwnych okolicznościach ginie jeden z nich, a o morderstwo zostaje oskarżony sierżant Ryszard Król grany przez Bartłomieja Topę. By się ratować, postanawia on ujawnić przestępcze interesy nie tylko swoich kolegów, ale też policjantów z wyższych szczebli. Ale pod tą kryminalną historią kryje się opowieść o polskiej mentalności, kondycji moralnej naszych stróżów prawa, źle pojętej lojalności.

Ponury obraz policji
„Drogówka” to po „Psach” Władysława Pasikowskiego i „Pitbullu” Patryka Vegi kolejna próba sportretowania polskich policjantów. Odnajdujemy w niej podobne motywy i rekwizyty – a więc litry, hektolitry wręcz wódki, imprezy, prywatne kłopoty. Do tego ostry język, pogarda dla prawa i poczucie władzy nad innymi. Ale nie tylko, bo pojawia się też duma z wykonywania zawodu, poczucie misji.

Czytaj koniecznie: Walentynki w Warszawie. Zobacz, gdzie spędzić romantyczny wieczór [PROPOZYCJE]

– Myślę, że wielu widzów było na tylnym siedzeniu radiowozu, dawało w łapę i wie, jak to wygląda. Z mojego punktu widzenia jest to obraz prawdziwy. Być może nieco mroczny, ale sądzę, że poszczególnych policjantów, a jest ich siedmiu, widz polubi, co – mam nadzieję – zrównoważy ten nieco ponury ton – mówi Wojciech Smarzowski w jednym z wywiadów.

I dodaje: – Najważniejsza dla mnie w każdym filmie jest opowieść o ludziach. O człowieku. O wartościach. Nie twierdzę, że będzie przyjemnie, ale za to z pewną nadzieją.

Miasto – bohater
Reżyser wraca do miasta – wszystkie jego wcześniejsze filmy, poza telewizyjną debiutancką „Małżowiną”, rozgrywały się na prowincji. Tym razem Smarzowski portretuje wielką aglomerację z jej ulicami, neonami, reklamami, ale także barami czy mieszkaniami.

Zobacz również: KONKURS: Wygraj bilet do Multikina na "Drogówkę"

W „Drogówce” Warszawę sportretowano z różnych punktów widzenia, filmowano w bardzo różny sposób. Właśnie zdjęcia Piotra Sobocińskiego są mocną stroną filmu. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to ich różnorodność. Oglądamy więc nie tylko ujęcia filmowane profesjonalną kamerą, ale również te kręcone telefonami komórkowymi, wideorejestratorami czy kamerami monitoringu. Na ekranie wszystko żyje i pulsuje.

– Zdecydowaliśmy się z Wojtkiem na naturalizm. Wybraliśmy więc bardzo czułe kamery Epic, które pozwoliły nam na podjęcie próby pokazania miasta w najbardziej realistyczny sposób. Zdjęcia nocne staraliśmy się kręcić bez dodatkowego światła, tak by widz mógł zobaczyć prawdziwą, miejską noc. Mocno ograniczyliśmy też paletę kolorów w filmie – tłumaczył Piotr Sobociński junior.

W efekcie powstał bardzo sugestywny obraz wielkiego miasta podkreślony dynamicznym, szybkim montażem i muzyką, którą już po raz kolejny przygotował dla reżysera znakomity trójmiejski kompozytor, klarnecista i saksofonista Mikołaj Trzaska – wcześniej pracowali razem przy „Domu złym” i „Róży”.

Ekipa – bez zmian
Zresztą nie tylko Trzaska i Sobociński junior są ze stałej ekipy reżysera. Wojciech Smarzowski po raz kolejny pracuje ze znanymi ze swoich wcześniejszych filmów ludźmi. Zobaczymy więc na ekranie aktorów grających w poprzednich filmach: między innymi Mariana Dziędziela, Bartłomieja Topę, Marcina Dorocińskiego, Lecha Dyblika czy Arkadiusza Jakubika.

Chcesz wiedzieć, co możesz obejrzeć w telewizji? Sprawdźprogram tvna dzisiejszy wieczór!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Drogówka" w kinach. Czy to prawdziwy obraz naszych polskich policjantów? [ZDJĘCIA] - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto