Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni uchwałami chcą pobudzić burmistrza Dębicy do aktywności

Sławek Oskarbski
Sławek Oskarbski
Dębiccy radni uznali, że burmistrz jest za mało aktywny w realizowaniu ciążących na nim zadań, dlatego postanowili go zdopingować do pracy. Podjęli uchwały nawołujące burmistrza do pilnego zajęcia się wytypowanymi przez rajców sprawami.

Na ostatnią sesję radni przygotowali pięć zadań, których realizacją włodarz powinien zająć się jak najszybciej. Chodziło o regulację Potoku Gawrzyłowskiego, przebudowę skrzyżowania ulic Nosala i Chopina, opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Gawrzyłowa z uwzględnieniem miejsca pod budowę szkoły, podjęcie działań zmierzających do poszerzenia granic miasta oraz opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Słoneczne.Z tej listy radni nie przyjęli jedynie uchwały zobowiązującej burmistrza do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Słoneczne. Miałby on powstać po to, by uniemożliwić rozszerzenie działalności jednej z firm zajmującej się utylizacją odpadów.Rajcy ostatecznie ulegli argumentom włodarza oraz radnego Jarosława Śliwy, że aby powstrzymać rozwój kontrowersyjnego biznesu, uchwalanie planu nie jest potrzebne.- Plan uchwala się dla rejonów, które są mało albo w ogóle niezamieszkałe, a osiedle Słoneczne jest zorganizowane, zurbanizowane – tłumaczył Paweł Wolicki, burmistrz Dębicy. – Opracowanie planu kosztowałoby kilkaset tysięcy złotych i trwało kilka lat. To jest zupełnie niepotrzebne. Natomiast problem dotyczący funkcjonowania jednej z firm można rozwiązać inaczej, są na to zupełnie inne przepisy.Radni jednomyślnie i bez dyskusji przegłosowali uchwałę nakazującą burmistrzowi podjąć działania zmierzające do rozszerzenia granic miasta. Przewodniczący Stefan Bieszczad zaznaczył jedynie, by sprawą tą zająć się ostrożnie. – Sugerowałbym dużo wstrzemięźliwości i dobrego, układnego działania z naszymi sąsiadami. Powinniśmy im zaproponować coś, co zachęci ich do tej inicjatywy – apelował Bieszczad.Na burmistrza sypały się za to gromy, że nie rozpoczęła się jeszcze regulacja Potoku Gawrzyłowskiego. Sporo dyskusji wywołała też sprawa przebudowy skrzyżowania ul. Nosala z Chopina. – W budżecie 2010 r. były zaplanowane pieniądze na budowę tam ronda, był przetarg. Potem pojawiły się głosy mieszkańców i radnych, że ludzie nie chcą tam ronda, żeby go nie budować. Dlatego wycofaliśmy się z tej inwestycji, mimo że pewne koszty zostały poniesione – tłumaczył Wolicki. Zapewnił też, że opracowywana jest nowa koncepcja, wedle której skrzyżowanie zostanie przebudowane, ale nie na rondo.Chociaż nie jednogłośnie, ale radni przeforsowali też uchwałę zobowiązującą burmistrza do opracowania planu zagospodarowania dla osiedla Gawrzyłowa. Nie wszystkim rajcom spodobał się fragment uchwały, mówiący o zapewnieniu miejsca pod budowę nowej szkoły. – Nie rozumiem, po co budować szkołę, skoro dziś tam dzieci nie ma i nie wiadomo, jak będzie w przyszłości – dziwiła się radna Joanna Ożóg.- Następne pokolenia może bardziej odpowiedzialnie będą podchodzić do przyrostu naturalnego i chyba nie powinniśmy już dziś zaprzepaszczać możliwości zabezpieczenia infrastruktury – zauważył Bieszczad. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto