Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Restauracja Blue Cactus, czyli jedzenie Tex-Mex z tradycjami. Dawny kultowy lokal powrócił w odświeżonej odsłonie

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Przez wiele lat był to jeden z najbardziej charakterystycznych lokali na gastronomicznej mapie Warszawy. W 2018 roku musiał zniknąć w związku z problemami lokalowymi. Obecnie "Blue Cactus" ponownie serwuje legendarną już kuchnię Tex-Mex w dwóch nowych lokalizacjach. Okazuje się, że wpływ na historię warszawskiej sceny kulinarnej był znacznie większy niż możecie przypuszczać. A co dzisiaj zjemy w odświeżonym menu? Szczegóły w artykule poniżej.

Kultowa warszawska restauracja "Blue Cactus"

"Blue Cactus" to restauracja kuchni Tex-Mex. Swoją działalność zaczęła w 1996 roku na ulicy Zajączkowskiej, na Mokotowie, w bardzo charakterstycznym pomarańczowo-żółtym pawilonie. Jak sami opisują, przez 22 lata obsłużyli ponad milion osób. Przy restauracji w 1999 roku zaczął działać klub Iguana Lounge. To pozwoliło organizować imprezy firmowe, wigilie czy komunie. Całość mogła pomieścić nawet 500-600 osób. To był także okres, gdy w Warszawie dopiero raczkowały kuchnie regionalne z całego świata. Tu oferowano zatem nietypowe jedzenie i bogatą ofertę drinków. Wiele z nich opartych o niezwykle popularną w regionie, do którego nawiązuje lokal, tequile.

Restauracja Blue Cactus, czyli jedzenie Tex-Mex z tradycjami...

Czym jest Tex-Mex?

W lokalu zjemy klasyki kuchni meksykańskiej, ale nie tylko. Ich specjalnością jest tzw. Tex-Mex, czyli teksasko-meksykańska, powstała w wyniku fuzji kuchni meksykańskiej i amerykańskiej, szczególnie kuchni południowych stanów USA, skąd pochodziło wielu amerykańskich osadników z Teksasu. Jeśli kojarzą się wam z tym tacos, nachos, burrito, qusadille, fajitas czy dużo ostrych papryczek to macie racje. Szefem kuchni jest zresztą Seweryn, który współpracował z Meksykanami z warszawskim hotelu "Intercontinental". - To były początki mojej pracy zawodowej. Bardzo dużo się od nich nauczyłem, pozytywni ludzie, ściągnięci tam specjalnie prosto z Meksyku - opowiada nam.

Meksykański sznyt

Efektem tego jest jeden ze specjałów zakładu "LEGENDARNE & NAJLEPSZE", czyli talerz przystawek, na którym znajdziemy quesadille z kurczakiem, pepper poppers, mini nachos Montana z chili con carne, wings of fire, barbacoa flautas. W "Blue Cactus" zjemy też tacos w 5 różnych wersjach np. w krewetkami, pastą z czarnej fasoli czy grillowanym kurczakiem. Specjałem zakładu jest też Fajitas, czyli gorąca patelnia wypełniona grillowanymi warzywami z wybranym rodzajem mięsa. To potrawa w stylu zrób to sam. Dostajemy też sosy, papryczki, japaleno, totille i możemy sami skomponować zawijane tortille.

Restauracja Blue Cactus w Elektrowni Powiśle
Fajitas - gorąca patelnia wypełniona grillowanymi warzywamiAleksy Witwicki
Restauracja Blue Cactus w Elektrowni Powiśle
Aleksy Witwicki

Na miejscu zjemy też burrito w kilku wersjach, ale też tzw. "cactus special", a wśród nich chociażby chilli con carne, wieprzowe żeberka bbq, grillowana połówka kurczaka czy kurczak w wersji lemon supreme. W karcie dań nie brakuje też burgerów, a są nawet zupy - w tym tradycyjne pozole (z ziaren specjalnej odmiany kukurydzy i mięsa), czy bardziej znany nam krem pomidorowy. Wśród przystawek zjemy nachosy, quesadille czy skrzydełka. W menu znajdą się też wariacje sałatki caesar, sałatka z pieczonym kozim serem czy fajita salad (grillowane warzywa).

Restauracja Blue Cactus w Elektrowni Powiśle
Aleksy Witwicki

Wyjątkowa historia i specjały z baru

- Kontynuowanie tradycji dawnej restauracji udało się zresztą świetnie zrealizować. Zostały zachowane ze starej knajpy oryginalne krzesła, część stołów, niektóre drzwi, a ten sam malarz zrobił obrazy do nowych restauracji - mówi nam Martin, szef baru w "Blue Cactus". Jeśli rozejrzymy się po lokalu to faktycznie do głowy przychodzą od razu meksykańskie klimaty, a bywalcy starego lokalizacji skojarzą niektóre elementy. "Blue Cactus" może się pochwalić bardzo oryginalnym wystrojem wnętrz, z motywem przewodnim i soczystymi kolorami. Kolorowe, krzesła, stoły i barwne ściany.

Jak słyszymy, wśród drinków nadal najpopularniejsze są margarity w oparciu o tequile - popularną w kuchni tex-mex. Goście mogą zamówić też ją w wersji bezalkoholowej albo... ogromną Grande Margarita. To wersja serwowana w ogromnym kieliszku porównywalna do czterech małych drinków. Dodawane są tam, włożone do dużego kieliszka, dwa duże piwa Corona. W ofercie baru znajdują się też popularne w Polsce piwa koncernowe i kraftowe.

Restauracja Blue Cactus w Elektrowni Powiśle
Aleksy Witwicki

Kawał historii warszawskiej gastronomii

W restauracji, która znajduje się w Elektrowni Powiśle, rozmawiał z nami Martin, który jest managerem i szefem baru. Współpracował on z "Blue Cactusem" jeszcze w starej lokalizacji. Opowiadał nam też o dużym wpływie na warszawską i polską gastronomię, który wywarła restauracja. - "Blue Cactus" jako pierwszy, już w 2003 roku rozpoczął w Warszawie warsztaty kulinarne. Prowadzono je najpierw formie wykładów, a potem, żeby zwiększyć zainteresowanie wymyślono nowy format, w którym szef kuchni z pomocnikiem prowadzili warsztaty, gdzie uczestnicy sami przygotowywali jedzenie. Dziś jest to bardzo popularna forma rozrywki - słyszymy.

Jak słyszymy, gościom warsztatów i restauracji serwowano mojito czy prosecco, które jeszcze nie były wtedy tak modne. Prowadzono też warsztaty barmańskie, w grupach do 20 osób. - W grudniu było ogromne obciążenie imprez firmowych, ciężko było czasami nawet rezerwację zrobić. W starej restauracji można było zorganizować imprezy nawet na 500-600 osób różnego rodzaju, sylwester, wigilie firmowe, komunie. W zasadzie wszystko - opowiada nam Martin. Jak słyszymy w starej restauracji rezerwacje były robione na kilka miesięcy do przodu właśnie np. na komunie czy uroczystości rodzinne - opowiada nam szef baru, który pracował w dawnej lokalizacji "Blue Cactusa".

Restauracja Blue Cactus w Elektrowni Powiśle
Aleksy Witwicki

"Blue Cactus" obecnie znajduje się w dwóch lokalizacjach - Elektrowni Powiśle oraz Fabryce Norblina

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto