Rowerem na zakupy? - nie na Puławską. Absurdalny zakaz Centrum Handlowego

Nie wiadomo, dlaczego rowery tak bardzo irytują zarządców CH na Puławskiej. Klienci, którzy poruszają się tym środkiem lokomocji, nie kryją oburzenia. Przy podjeździe dla niepełnosprawnych zawisła tablica ostrzegawcza z wyraźnym komunikatem: „Zakaz Parkowania Rowerów. Teren Prywatny. Rowery będą usuwane i wydawane właścicielom po uiszczeniu kary w wysokości 500 złotych”.

To, że w przypadku złamania zakazu, warunkiem odbioru własności jest zapłata tak potężnej sumy, rowerzystom wydaje się bezpodstawne. Zwłaszcza, że przecież Centrum Handlowe powinno zapewniać komfort parkowania, nie tylko kierowcom samochodów. Podkreślają, że rowery w żaden sposób nie blokowały przejazdu niepełnosprawnym.

Czytaj także: Skatepark w Konstancinie - Jeziornej. Młodzież dostanie swój kompleks sportowy

Meritum sprawy stanowi zatem pytanie, dlaczego zaparkowane rowery w ogóle stanowią problem. Otóż trudno o uzyskanie sensownego wyjaśnienia. Jak się okazuje, sami pomysłodawcy stanowczo twierdzą, że absolutnie nie mają zamiaru nakładać żadnych kar. Przyznają nawet, że być może wydźwięk ostrzeżenia jest zbyt ostry, ma ono jednak pełnić rolę skutecznego „odstraszacza”. Takie tłumaczenie należałoby raczej potraktować, jako kiepski żart. Bowiem trudno wyobrazić sobie, że odpowiedzialny zarząd sklepu zamierza stosować „straszaki” na potencjalnych klientów – brak w tym logiki pod każdym względem.

Na Facebooku powstała grupa „Nie kupuję w Europleksie, bo jeżdżę na rowerze”. Aktualnie liczy 246 oburzonych klientów. Z postów użytkowników można wywnioskować, że stojaki na rowery, które zapewnia Centrum Handlowe są wywrotowe i stoją w zupełnie niewidocznych zaułkach –naturalnym jest więc, że rowerzyści szukają bardziej solidnych miejsc, gdzie mogą pozostawić swoje pojazdy. Są zniesmaczeni tym irracjonalnym zakazem, postrzegając go, jako wyraz braku szacunku dla klienta i skutecznie zniechęcanie do korzystania z usług Centrum Handlowego.