MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rumuńskie porachunki o miejsce do żebrania

Redakcja
Przyszli w „odwiedziny" do rodaków uzbrojeni w maczetę i pałki teleskopowe

Policja interweniowała, gdy na rzeszowskim osiedlu Baranówka wybuchła awantura pomiędzy obcokrajowcami. Grupa Rumunów miała grozić śmiercią dwóm rodakom - braciom mieszkającym w Rzeszowie i ich rodzinom. Sześciu agresywnych mężczyzn, w wieku 24 do 43 lat, funkcjonariusze zatrzymali na miejscu zdarzenia. Jeden z nich, na widok mundurowych, odrzucił maczetę. Kilkanaście minut później w ręce stróżów prawa trafili też dwaj pozostali uczestnicy kłótni: obywatele Rumunii w wieku 43 i 32 lat.Okradli i pobili?Przy zatrzymanych, oprócz maczety, znaleziono dwie pałki teleskopowe. Waleczna ósemka trafiła do policyjnego aresztu. Tam okazało się, że powodem ostrego konfliktu była prawdopodobnie rywalizacja o korzystne miejsca do żebrania w Dębicy. Pojawiło się także podejrzenie, że w tym mieście, dwóch aresztowanych pobiło jednego z mieszkających w Rzeszowie braci. Pokrzywdzony miał również stracić kilkadziesiąt złotych, które tego dnia wyżebrał. Sprawą zajęła się prokuratura i zatrzymani... zostali zwolnieni.- Nikt nie usłyszał zarzutów. Wszyscy są przesłuchiwani w charakterze świadków – informował wczoraj Krzysztof Sebastianka, zastępca prokuratora rejonowego w Dębicy.Kamera niczego nie nagrałaSebastianka wyjaśniał, że w sprawie jest wiele wątpliwości. Zwłaszcza, jeżeli chodzi o zeznania rzekomej ofiary rozboju. Mężczyzna wskazał miejsce, w którym miało dojść do przestępstwa. – Znajduje się ono w pobliżu jednego z centrów handlowych w Dębicy, w zasięgu kamery. Dlatego zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu. Wynika z nich, że taki rozbój nie miał miejsca – relacjonuje prokurator. Dodaje, że zeznania świadków wzajemnie się potwierdzają i przeczą wersji podawanej przez braci z Rzeszowa. A zanim dębicka policja otrzymała zawiadomienie o napaści, przyjęła najpierw zgłoszenie od innego Rumuna, że został on pobity przez... pokrzywdzonych braci.- Na ten moment w sprawie jest zbyt dużo wątpliwości, żeby komukolwiek postawić zarzuty. Aktualnie prowadzimy śledztwo – kończy Krzysztof Sebastianka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto