MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rywal niby łatwy, ale liderzy nie zagrają

Redakcja
Górnik Łęczna już zdążył przyzwyczaić swoich kibiców, że praktycznie każde kolejne starcie jest z gatunku tych, których przegrać nie można. Nie inaczej będzie w przypadku sobotniej konfrontacji ze Stalą Stalowa Wola (godz. 17). "Stalówka" już dawno pogodziła się z degradacją, co nie znaczy, że łęcznian czeka spacerek.

Trener Mirosław Jabłoński, jak na razie, swojej pracy w Łęcznej nie musi się wstydzić. Doświadczony szkoleniowiec prowadzi zespół od nieco ponad dwóch tygodni, ale w tym czasie nie zaznał jeszcze goryczy porażki. Co więcej, górnicy nie zwieszają już nosów na kwintę, tylko coraz śmielej mówią o kolejnych zwycięstwach. Zwycięskie derby z Motorem Lublin znacznie poprawiło nastroje w drużynie. Rafał Niżnik w 62 minucie meczu w Lublinie zdobył pierwszego od prawie 600 minut gola dla Górnika (nie bierzemy pod uwagę samobójczego trafienia Adama Dancha z Górnika Zabrze).

Biorąc pod uwagę zagmatwaną sytuację w dolnych rejonach tabeli, zwycięstwo nad Motorem na pewno nie unormowało sytuacji Górnika. Różnice między drużynami są doprawdy minimalne i nawet krótka chwila słabości może bardzo wiele kosztować. Dlatego spotkanie w Stalowej Woli, choć pozornie łatwe, niesie za sobą spory ciężar gatunkowy. - Zawodnicy Stali grają o swoją lepszą przyszłość, dlatego na pewno nie będą oddawać nam pola - powiedział trener Jabłoński.

Mimo tendencji zwyżkowej trener ma kłopoty natury kadrowej. Za kartki nie wystąpią Prejuce Nakoulma i Veljko Nikitović. Co gorsza, ten pierwszy na stadionie Motoru nabawił się ponownie urazu pachwiny i w rezultacie jego dalsze występy stoją pod sporym znakiem zapytania. Na kłopoty zdrowotne znów zaczął narzekać Grzegorz Bronowicki. - Na wtorkowych zajęciach naderwałem mięsień dwugłowy - mówi starszy z braci Bronowickich. - Badanie USG wykazało kilkumilimetrowe naderwanie, które na pewno wyłączy mnie ze spotkania ze Stalą. Na razie nie wiem czy będę mógł wystąpić w środę z ŁKS Łódź.

W związku z absencją trzech podstawowych zawodników, trener będzie musiał sięgnąć po zmienników. Na prawej flance został praktycznie tylko Paweł Tomczyk, ponieważ Piotr Bronowicki naderwał mięsień czwórgłowy i końcową część sezonu ma z głowy. Z kolei Nakoulmę zastąpi Bartłomiej Niedziela, który przeciwko Motorowi dał dobrą zmianę. Miejsce zwolnione po Nikitoviciu zajmie prawdopodobnie Łukasz Stefaniuk, który u Jabłońskiego zagrał jedynie końcówkę meczu z zabrzanami.

Kibice Górnika dla dzieci w Kijanach

W związku z przypadającym niebawem Dniem Dziecka, kibice Górnika w porozumieniu z klubem organizują zbiórkę pieniędzy
dla potrzebujących dzieci. Adresatami akcji są podopieczni Wielofunkcyjnej Placówki Opiekuńczo- -Wychowawczej w Kijanach. Podczas środowego spotkania z ŁKS Łódź wolontariusze będą zbierać środki na organizację corocznej akcji "Górnicy Dzieciom".

1 czerwca kibice Górnika wraz z przedstawicielami klubu za zebrane pieniądze zorganizują dzieciom z Kijan dzień pełen rozmaitych atrakcji. Ponadto, klub zaangażował się w promowanie ośrodka z Kijan w akcji "Wawel z Rodziną". Zwycięzcy głosowania wyjadą na wycieczkę do Białki Tatrzańskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto