Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzeczniczka Marszu Szmat: "Dostajemy komentarze w stylu: a niech was zgwałcą"

Redakcja
O kontrowersjach wokół majowego Marszu Szmat, o stereotypach i o ...
O kontrowersjach wokół majowego Marszu Szmat, o stereotypach i o ... Maciej Czarniak
O kontrowersjach wokół majowego Marszu Szmat i kobiecych stereotypach rozmawiamy z Małgorzatą Kamińską.

Marsz Szmat przejdzie ulicami Warszawy 18 maja. Inicjatywa ma swoje korzenie w Toronto. W 2011 roku kanadyjski policjant Michael Sanguinetti podczas wykładu na tamtejszym uniwersytecie powiedział, że aby uniknąć gwałtu "nie należy ubierać się jak puszczalska". Niedługo po tym wydarzeniu ulicami miasta przeszedł pierwszy SlutWalk – Marsz Szmat. Podobne marsze zostały zorganizowane w wielu miastach na świecie. W Polsce zorganizowano do tej pory jeden SlutWalk - w Gdańsku w 2011 roku.

Warszawski marsz ma wsparcie wielu poważnych organizacji pozarządowych, między innymi: Fundacji im. Heinricha Bolla, Feminoteki, Kampanii Przeciw Homofobii, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Polskiego Towarzystwa Antydyskryminacyjnego. Informacje o warszawskiej inicjatywie można znaleźć na facebookowym fanpage'u wydarzenia. Na temat Marszu Szmat rozmawiamy z rzeczniczką akcji Małgorzatą Kamińską z Queerowego Centrum Społecznego organizującego wydarzenie.

MM: Zrobiło się całkiem głośno o Marszu Szmat.

Małgorzata Kamińska: Tak, nie spodziewaliśmy się aż takiego hałasu. Wiedzieliśmy, że będzie zainteresowanie, ale to co się dzieje przerosło nasze oczekiwania.

Jest też dużo hejtu wokół Was.

Jest go bardzo dużo. Staramy się moderować komentarze na naszych facebookowych wydarzeniach, chociaż niekiedy nas to przerasta.

Jak Pani myśli, skąd jest tyle nienawiści?

Myślę, że to w sporej części wynika z niezrozumienia naszej idei, z tego, że ludzie wypowiadają się zanim dowiedzą się o co w tej całej akcji chodzi. Wiele osób widzi, że w wydarzeniu jest nazwa "szmata" i oburzają się, że tak chcemy nazywać kobiety. A przecież nie o to chodzi. Wcale nie chcemy nazywać nikogo "szmatą". Chcemy zwrócić uwagę na krzywdzące stereotypy.

A nie jest tak, że spora część negatywnych komentarzy to coś w stylu "w głowach Wam się poprzewracało" albo "W Polsce bieda, a Wy pajacujecie”?
Takie rzeczy też się zdarzają. Cóż mogę odpowiedzieć na takie zarzuty? W przestrzeni publicznej robi się dużo różnych inicjatyw i nie zawsze pada argument, że ich organizatorzy powinni się zająć głodującymi.

Dużo kasujecie negatywnych komentarzy?

Początkowo staraliśmy się dopuszczać do głosu możliwie dużo osób i odpowiadać na wszystkie, nawet te obelżywe posty. To okazało się jednak nader problematyczne. Pojawiały się komentarze w stylu "A niech Was zgwałcą" albo "I tak nikt Was nie będzie chciał gwałcić". Część osób na forum po prostu zaczęła się bać.

No to od początku. Skąd wzięła się inicjatywa?

W 2011 r. w Toronto jeden z policjantów na miejscowym uniwersytecie podczas wystąpienia powiedział, że kobiety, żeby uniknąć zgwałcenia nie powinny ubierać się jak szmaty. W odpowiedzi na to działaczki i działacze w tym mieście postanowiły zorganizować SlutWalk. Takich marszów na całym świecie odbyło się naprawdę sporo. Jeden z nich pod nazwą Marsz Puszczalskich zorganizowano w Gdańsku w październiku 2011 roku.

Czy są jakieś badania, które mówią o tym, że tzw. źle ubrane kobiety padają częściej ofiarami gwałtów niż te ubrane "przyzwoicie"? Nie ma badań, które by to potwierdzały. Są natomiast przypuszczenia, że to właśnie skromnie ubrane kobiety cześciej padają ofiarą przemocy seksualnej, bo takim ubraniem mogą sygnalizować swoją słabość i uległość. Poza tym warto wiedzieć, że około 80 procent gwałtów jest dokonanych przez osobę znaną ofierze, często przez kogoś z rodziny. Strój nie ma nic do rzeczy.

To może ten policjant powinien powiedzieć "nie zakładajcie rodzin"?

Wychodząc z takiego założenia, to zapewne w ogóle nie powinniśmy wychodzić z domu, żeby nic nam się nie stało. Nie powinniśmy robić prawa jazdy i wsiadać do samochodu, żeby nie spowodować wypadku, nie powinniśmy wsiadać do autobusu czy samolotu, żeby minimalizować prawdopodobieństwo jakichś przykrych zdarzeń.

Więc to jest opowieść nie o trosce ze strony tego policjanta, tylko raczej o stereotypach, o kalkach. Tak, tutaj też jest przeniesienie akcentu z "nie gwałć" na "nie daj się zgwałcić". Jakby ktoś próbował nam wmówić, że to drugie jest ważniejsze niż pierwsze. I nie do końca rozumiem skąd to wynika, ale osoby, które padły ofiarą przemocy seksualnej są bardzo mocno stygmatyzowane.

Ile się spodziewacie osób na demonstracji?

Realnie myślimy, że pojawi się około 500 osób.

Nie boicie się jakichś prawicowych bojówek, które obrzucą Was jajkami albo kamieniami?

Przypuszczamy, że takie osoby mogą się pojawić, ale będzie ochrona policji, więc czujemy się bezpieczni.

W dyskusjach wokół Marszu Szmat i niestosownego ubioru pojawia się taki argument: Może coś w tym wszystkim jest, bo ubiór "na szmatę" jest czymś porównywalnym do chodzenia po złej dzielnicy z wypchanym portfelem.

Jasne, trzeba na siebie uważać w każdej sytuacji. Ale to nas nie może ograniczać w ekspresji samych siebie. Każdy ma prawo wyglądać i ubierać się tak jak mu się podoba, dopóki na przykład nie chodzi nago, bo to jest niezgodne z prawem. Ofiara nigdy nie jest winna, winny jest sprawca. To sprawca robi coś złego. Zresztą mówienie o złym ubiorze ofiary jest również obelżywe dla mężczyzn. Nie zgadzamy się też na to, żeby mężczyźni byli traktowani jako bezwolne bestie, które nie mogą zapanować nad swoim popędem seksualnym w obliczu krótkiej spódniczki.

Bo Marsz Szmat to również marsz mężczyzn.
Tak. Często kiedy ktoś pisze o naszej inicjatywie mówi tylko o "organizatorkach", ale w naszym gronie są też mężczyźni. W samym opisie wydarzenia nie używamy ani razu słowa "kobieta". Bo warto pamiętać, że ofiarami przemocy seksualnej padają również mężczyźni. Dzieje się to w różnych miejscach, w szkole, na uczelni, w pracy. Chociaż mężczyźni nie zgłaszają się na policję z takim problemem, bo uważa się, że facet, który nie chce seksu, to facet wybrakowany. Bardzo więc liczymy na to, że na marszu pojawi się też sporo mężczyzn.

Myśli pani, że Polska jest gotowa na ten rodzaj prowokacji. Bo to przecież jest prowokacja, prawda?
Myślę, że tak. W Gdańsku udało się dwa lata temu. Pojawiło się sporo osób pomimo tego, że był to październik. Jest też bardzo duże zainteresowanie sprawą, czego potwierdzeniem jest między innymi to, że dzisiaj rozmawiamy.

A nie boi się pani tego, że media będą mówiły o marszu jako o inicjatywie przeciwko przemocy seksualnej, a ludzie i tak przeczytają to na swój własny sposób: zwariowane feministki znów szaleją. Oczywiście, trochę się boimy. Dlatego staramy się robić co w naszej mocy, żeby podkreślać to, że nie chcemy nazywać nikogo szmatą. Że raczej wyśmiewamy taki sposób stawiania sprawy. Każdy może się ubierać jak chce i wyrażać siebie we właściwy dla siebie sposób. Bo co to właściwie znaczy "być szmatą"? W niektórych kulturach szmatą jest kobieta, która pokaże włosy, w innych szmatą jest ta, która pokaże twarz. Z kolei nie słyszałam, żeby ktoś mówił o dziewczynach na sambodromach, że są szmatami. Od którego momentu właściwie u nas zaczynałaby się "szmata"? Ile centymetrów spódniczki jest przyzwoite?

Marsz Szmat to także wydarzenia towarzyszące.
Tak, obok marszu, 11 maja odbędzie się konferencja naukowa dotycząca prawnych, kulturowych i społecznych aspektów molestowania oraz przemocy na tle seksualnym. Zostanie zorganizowana w Ośrodku Studiów Amerykańskich UW. Do tego odbędą się dwie imprezy klubowe. 11 maja organizujemy benefit na Marsz w CDQ, 18 maja natomiast afterparty po marszu w Cząstkach Elementarnych. Dodatkowo 16 maja w klubie Kosmos Kosmos odbędzie się koncert zespołu Bus Jane Janny  z Kopenhagi. Poza tym będą również kilkudniowe warsztaty samoobrony dla kobiet. Nie chcemy być kojarzeni tylko z tymi "szmatami".

Polecamy:


Noc Muzeów 2013 Warszawa Program
Burn Selector FestivalURSYNALIA 2013Temat Rzeka nad WisłąNoc Muzeów 2013 Warszawa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto